W czwartek po spotkaniu „Plus-Minus” w pracy pozostała drużyna czerwonych. Edyta mówiła, co sądzi na temat Damiana: „Jest nieszczery, jest wręcz fałszywy. Nie lubię go i nie mam zamiaru zrobić nic, żeby to zmienić. Atakowałam go w minionym tygodniu wielokrotnie. Mam tego świadomość. Dostałam za to dwa minusy od obu Agnieszek, które go lubią i bronią. Tym samym jestem reprezentantką żółtych na sobotnie Gorące Krzesło, ale to dla mnie niewystarczające i niezbyt bolesne minusy. Myślę, że jak w każdej grze, przychodzi moment, w którym się z niej wypada. To chyba dla mnie ten moment, ale wiem dokąd wracam – do mich dzieci i rodziny, za którą już bardzo tęsknię”.
Czytaj