Bar 3: Bez Granic

Nowi uczestnicy już w domu!

Niedzielę mieszkańcy spędzili już bez Iwony Guzowskiej. Dziewczyna wyjechała na wypoczynek przed swoją piątkową walką. Na zakończenie wczorajszego spotkania na żywo Krzysztof Ibisz poinformował, że wkrótce widzów i mieszkańców czeka niespodzianka – w poniedziałek, podczas specjalnego programu do „Baru” wejdzie trzech nowych mężczyzn. Pomimo tych zapowiedzi, trójka nowych barmanów weszła do domu już… dziś. I to właśnie dzisiaj odbyło się nagranie specjalnego programu „Baru”, który zostanie nadany jutro o 20:10 w Polsacie. Nowi chłopcy weszli na miejsce Adriana Rafalskiego, ale tylko jeden z nich będzie mógł pozostać w „Barze bez granic”.

Pierwszym z trzech mężczyzn okazał się 34-letni Aldek Margol. Aldek jest protetykiem, ma własną firmę. Mieszka w Ziębicach. „Jestem dobrze wychowany, kulturalny z dużym poczuciem humoru. Potrafię świetnie negocjować. Szybko oswajam się w nowym środowisku. Jestem lojalny i lubię pomagać innym. Mam pewne zdolności aktorskie. Lubię fotografować i grać w kosza. Fascynują mnie podróże. Zwiedziłem kawał świata – prawie całą Europę, Stany Zjednoczone i Kanadę. Niestety – jestem strasznie niecierpliwy. Nie lubię wstawać wcześnie rano. Nie lubię też nudnych ludzi, z których wydobycie czegokolwiek graniczy z cudem. Denerwuje mnie głupota i prymitywizm. Brzydzę się zdradą. Nigdy nie potrafiłbym jej wybaczyć. Żałuję, że nie wiedziałem 10 lat temu tego, co wiem teraz. Prowadzę kilka interesów jednocześnie. Lubię to co robię i nie zamienię tego na nic innego. Ciągle szukam swojego anioła. Jestem bardzo uczuciowy, cenię przyjaźń i miłość, bo są ważniejsze od pieniędzy. Moim celem w życiu jest założenie rodziny, chciałbym mieć dużo dzieci” – mówił o sobie Romuald.

Jako drugi zaprezentował się 24-letni Tadeusz Płatek. „Pochodzę z Krakowa, studiuję dziennikarstwo na Uniwersytecie Jagiellońskim. W tym roku będę pisał pracę magisterską. Od półtora wraz z przyjaciółmi prowadzę rubrykę kulinarną w Gazecie Krakowskiej. Jestem porywczy, energiczny, namiętny i romantyczny. Potrafię dobrze pisać. Mam fantazję. Świetnie radzę sobie w sytuacjach stresowych. Mam szeroką wiedzę ogólną. Jestem też niecierpliwy, nie dbam o szczegóły, czasem mówię o jedno słowo za dużo. W wolnej chwili gram na fortepianie. Irytują mnie ludzie ograniczeni. Lubię się kłócić. Lubię adorować dziewczyny, nie mógłbym bez nich żyć. Często też mówię źle o innych… jestem w końcu krytykiem kulinarnym. Ci którzy mnie nie znają, postrzegają mnie jako przemądrzałego dziwaka. Nie przejmuję się tym jednak. Mam jedną podstawową dewizę – nigdy niczego nie żałować” – powiedział.

Ostatnim nowym zawodnikiem okazał się być Marco Messyna – 21 letni przedstawiciel handlowy włoskiej firmy. Marco pochodzi z Włoch, ale od 6 lat mieszka we Wrocławiu. „Jestem spokojny, czasem zabawny i trochę nieśmiały i tajemniczy. Mam poczucie humoru. Świetnie śpiewam i znakomicie gotuję, może dlatego nie mam wrogów – podobno przez żołądek do serca. Lubię spędzać czas tak jak większość moich rówieśników – czyli w pubach i w dyskotekach. Teatr mnie nudzi” – mówił Marco. Uczestnicy przywitali się z nowymi kolegami, a później udali się do domu.

Poprzedni artykułNastępny artykuł