Paweł opuszcza „Bar bez granic”

Tego wieczoru do wielu uczestników przyjechali najbliżsi. Edyta już od dawna czekała na wizytę męża i dzieci, jednak nic nie wskazywało na to, że będzie mogła spotkać ich już dziś. Czekała jednak na nią miła niespodzianka – w studio czekała cała jej rodzina. W drugiej części „Bar – Gorące Krzesła” Krzysztof Ibisz ogłosił decyzję widzów. „Dzięki wszystkim za to, że byli ze mną, że mnie oglądali. Dzięki za ewentualne SMSy. Dzięki uczestnikom za świetne chwile i za to, że się poznaliśmy” – mówił w ostatnim słowie Paweł. Stosunkiem głosów 58% do 42% to właśnie on musiał opuścić program.

Paweł i Damian na „Gorących Krzesłach”

Dziś Edyta i Paweł postanowili pochodzić po… dachu. Edyta wdrapała się na sam szczyt i pukała w okna sufitowe znajdujące się nad salonem. Szybko zareagowali na to realizatorzy, karząc Leszkowi sprowadzić dwójkę uczestników na ziemię. O 20:05 rozpoczęły się „Gorące Krzesła”. Decyzją telewidzów, stosunkiem głosów 53% do 47% nominowani zostali członkowie drużyny czerwonych. Pierwsze „Gorące Krzesło” zajął Damian Das Zegarski, który zdobył w czwartek najwięcej minusów. Drugą osobę – Pawła Naruszewicza, nominowała Tingting. Czytaj

Damian molestuje?

Piątek był dla uczestników dniem wolnym od pracy. Popołudniu barmani bawili się w klubie muzycznym „Dworzec” w Szczawno Zdroju, gdzie odbył się koncert zespoły The Crackers Band. Na scenie zadebiutował także Leszek. Maciek obraził się na Magdę po wypowiedzianych przez nią słowach. Po powrocie do domu Edyta dyskutowała z Damianem na temat wydarzeń mających miejsce ubiegłej nocy. Edyta mówiła, że Zenon dotknął jej piersi. Dziewczyna nazwała to molestowaniem seksualnym i stwierdziła, że Damian jest zupełnie innym człowiekiem niż wcześniej myślała, a w dodatku nie potrafi przyjąć krytyki. „Zen” powiedział, że nie pamięta nic co miało miejsce ostatniej nocy, kiedy to produkcja dostarczyła alkohol i większość uczestników przestała się kontrolować. Edyta skrytykowała też Damiana za to, że ciągle opowiada jak to jest w Stanach, a nie dociera do niego, że w tej chwili znajduje się w Polsce. Na koniec dodała, że jeśli jest mu w Polsce źle i nic go tu nie trzyma, to powinien wrócić do USA. Kilka minut później Leszek rozmawiał z Edytą w sypialni. Stwierdził, że skoro Damian wciąż opowiada jak to jest w USA, to powinien wiedzieć, że za drobne oskarżenie o molestowanie czekałaby go tam wysoka kara.

Kolejna impreza w „Barze 3”

Wczoraj w drużynie czerwonych na sobotnie Gorące Krzesło wytypowany został Damian Das Zegarski. Jego koledzy twierdzą, że Zenon zmienił się od początku programu – nie pracuje i zajmuje się celebracją. „Z ich punktu widzenia może tak być, może im się tak wydawać. Ale ja w swoim życiu innymi kryteriami się kieruję. Dużo rozmawiam z ludźmi, obcuję z nimi w pewnym konkretnym celu, wyższym celu. Czasem ludzie bardziej potrzebują takiej rozmowy, kontaktu z drugą osobą bardziej niż chleba, więc te trzy minusy to dla mnie nic szczególnego, a ich uzasadnienia są zbyt ogólne. Cóż, taka jest konsekwencja udziału w tego typu programach. Przychodzi czas i zaczynamy się wzajemnie eliminować. Poza tym myślę, że ostatnio zbyt wiele uwagi poświęcano mi w programie, a przecież Bar to gra i systematycznie pozbywanie się konkurencji” – komentował swoją sytuację Damian. Czytaj

Czwarte spotkanie „Plus-Minus”

Dziś o 17:55 i 20:10 w programach na żywo odbyło się spotkanie „Plus-Minus”, podczas którego grupy żółtych i czerwonych we własnym gronie przyznawały sobie punkty dodatnie i ujemne. Typowania były oddzielne dla obu drużyn. Każdy z uczestników miał do dyspozycji po jednym plusie i minusie. Jeśli ktoś uzyskał jednakową liczbę plusów i minusów – znaki równoważyły się. Osoby, które uzyskały największą liczbę minusów są kandydatami na sobotnie „Gorące Krzesła”. Dwójkę kolejnych uczestników nominują ci, którzy zdobyli najwięcej plusów. Jednak to widzowie w głosowaniu telefonicznym i SMS-owym podejmą decyzję, która z drużyn zasiądzie na „Gorących Krzesłach”. W dzisiejszym spotkaniu „Plus-Minus” nie brała udziału Magda Modra, która do tej pory nie została przydzielona do żadnej z drużyn i nadal podlega okresowi ochronnemu. Dziewczyna nie będzie też mogła zostać wybrana na drugie Gorące Krzesło podczas sobotniego programu na żywo. W wyniku dzisiejszego spotkania „Plus-Minus” w drużynie czerwonych na pierwsze „Gorące Krzesło” wytypowany został Damian (zdobył 3 minusy). Drugą osobę wskaże Tingting, która uzyskała 3 plusy. Wśród żółtych nominowaną została Agnieszka Tomala (2 minusy). Konkurenta dla niej wybierze Leszek Fedorowicz – otrzymał 2 plusy. O tym, która drużyna zasiądzie na „Gorących Krzesłach” zadecydują telewidzowie. Głosowanie zakończy się w sobotę wieczorem. Wtedy też w Barze wystąpi Formacja Nieżywych Schabuff, a Magda Modra zostanie przydzielona do jednej z grup. Czytaj

Oglądalność „Baru 3”

Trzecią edycję „Baru” można oglądać od 13 września. Średnia oglądalność programu wynosi 3,5 miliona widzów (średni udział w rynku 19,9%). Najwyższą oglądalność – 4 miliony i 668 tysięcy widzów osiągnął odcinek „Plus-Minus” z 2 października 2003 roku (udział stacji 30,1%). Wpływy z reklam i billboardów sponsorskich (dane do 28 września) osiągnęły 9 milionów 377 tysięcy złotych. Reality show cieszy się większą popularnością wśród płci żeńskiej – panie stanowią 57% widowni. Widownia „Baru” mieści się w przedziale wiekowym 10-19, 25-34 i 45-54, i pochodzi ze wsi i średnich miast (do 100 tysięcy mieszkańców).

List gończy za inspektorem z „Baru 3”

Wrocławski sąd rejonowy zdecydował o wysłaniu listu gończego i aresztowaniu Gerarda J, podejrzanego o podszywanie się pod funkcjonariusza Urzędu Ochrony Państwa i wyłudzenie pieniędzy od współwłaścicielki targowiska na Dworcu Świebodzkim. Mężczyzna od prawie roku nie stawia się do sądu, a tymczasem kilka dni temu pojawił się w reality show „Bar” w Polsacie. Gerard J. wystąpił jako właściciel szkoły przetrwania z rejonu Jeleniej Góry – zajmował się przygotowaniem i przeprowadzeniem uczestników przez survival. Producenci zapewniają, że nie wiedzieli o problemach z prawem Gerarda J. Czytaj

7 żółtych kartek

W środę wieczorem odbył się program na żywo, w którym siedmiu barmanów zostało ukaranych za złamanie regulaminu. Najpierw jednak realizatorzy wyjaśnili sprawę Krzyśka Kusika. Począwszy od soboty aż do dzisiejszego dnia na antenie Polsatu można było do znudzenia oglądać spoty reklamowe, w których prowadzący Krzysztof Ibisz informuje o złym stanie zdrowia uczestnika „Baru” i o specjalistycznych badaniach jakie muszą zostać przeprowadzone. Atmosfera była celowo podgrzewana, choć Krzysiek już wczoraj wrócił do domu. Dopiero po pięciu dniach postanowiono skończyć z tą wyolbrzymianą, tanią sensacją i w studio „Baru” powitano Krzyśka Kusika. Prowadzący pytał chłopaka, czy stosuje się do zaleceń lekarzy. Jak się okazuje – Krzysiek dalej nie ubiera się ciepło i pali papierosy. Ibisz prosił go o obietnicę, że zacznie brać pod uwagę wskazówki specjalistów i zacznie dbać o swoje zdrowie. Czytaj

Złamanie regulaminu

We wtorek uczestnicy pojechali do Zabrza, gdzie otrzymali kolejne zadanie. Tym razem musieli zaopiekować się końmi – nakarmić je sianem i pozamiatać. Potem barmani mogli je dosiąść. Ze szpitala do domu barmanów wrócił Krzysiek Kusik. Chłopak wypisał się na własne żądanie, a lekarze kazali mu stosować się do zaleceń – nie pić alkoholu, nie palić papierosów i stosować odpowiednią dietę. Wieczorem nagrywano wywiady z uczestnikami. Leszek powiedział, że od tej pory będzie jeździł z Iwoną Guzowską na treningi, aby mieć możliwość komentowania jej walki. Agnieszka Tomala cieszyła się z tego, iż Krzysiek wrócił do programu. Czytaj

Nie lubią Damiana?

W poniedziałek barmani zbudzili się o 5:30 rano, po czym zostali wywiezieni do Opola. W punkcie socjalnym musieli zająć się przygotowaniem i wydaniem posiłku dla 400 osób – potrzebujących i bezdomnych. Uczestnicy udali się na zakupy po składniki potrzebne na ugotowanie żurku. Potem należało przystąpić do pracy. Po powrocie do domu wielu mieszkańców udało się spać. Iwona Guzowska – jak zwykle, ze względu na swoje treningi nie brała udziału w przedsięwzięciu, jakie mogłoby wywołać w niej utratę formy. Leszek opowiadał więc, na czym polegało ich zadanie. Czytaj