Damian i Veronica na „Gorących Krzesłach”

W sobotę o 20:00 rozpoczął się program na żywo. Pierwsze Gorące Krzesło zajął Damian, który w czwartek uzyskał największą ilość minusów. Później ogłoszono wynik głosowania widzów w sprawie tego, kto powinien nominować drugą osobę (w czwartek Maciek i Magda Modra otrzymali jednakową ilość plusów). Stosunkiem głosów 51% do 49% to Maćkowi przypadło podjęcie tej trudnej decyzji. Krzysztof Ibisz poinformował jednak, że chłopak może wybierać tylko spośród trzech nowych uczestniczek. „Najmniej zakumplowałem się z Veronicą” – argumentował Maciej i to ją posadził na drugim Gorącym Krześle. Ponadto prowadzący zapowiedział, że jeśli Veronica wygra pojedynek z Damianem, automatycznie stanie się pełnoprawną zawodniczką „Baru”, a Iwona Szałkowska i Magda Sieminski już tego wieczoru opuszczą program. Rozpoczęło się głosowanie telewidzów kto powinien opuścić „Bar bez granic”.

Dziwne zachowanie Aldka

W sobotę Aldek będąc sam w domu, odegrał dziwną scenkę, w której rozmawiał z maskotkami, pełniącymi rolę uczestników „Baru”. Chłopak rozstawił na sofach pluszowe zabawki i po kolei zadawał im pytania. Dyskusja (a raczej monolog) dotyczyła wolnej miłości. W opowieściach Aldka, Magda Modra była związana z kilkoma mężczyznami, Maciej uprawiał seks z grzybiarką-tirówką, Leszek grał w filmach porno, „Frytka” oddała się mężczyźnie na schodach pociągu, Magda Sieminski uprawiała seks na murze berlińskim, Damian – z kosami, Veronica – ze zwierzętami w Afryce, a Iwona Szałkowska – z koniem. Później Aldek miał żal do Iwony Szałkowskiej, że negatywnie wyraża się o „Frytce” podczas rozmowy w cztery oczy, a pozytywnie traktuje Agnieszkę w jej obecności. Iwona zdenerwowała się tymi zarzutami i kazała chłopakowi powtórzyć, co też złego opowiadała mu na temat „Frytki”. Aldek – tak jak w wypadku nocnej sytuacji z Magdą, nie potrafił dać jednoznacznej odpowiedzi.

Wielka kłótnia z rękoczynami

Dzisiejszej nocy, po powrocie do domu rozpoczęła się długa kłótnia pomiędzy Aldkiem a Magdą Modrą i „Frytką”. „Pod wpływem alkoholu nic do ciebie nie dociera. Nie będę krzyczała i nie będę klęła. Jesteś uparty jak koza i powinieneś dostać wpierdol” – mówiła do Aldka Magda. „Co cię tak boli? Że dostałeś ode mnie kosza, że nie akceptuję takich facetów jak ty, że grasz kogoś innego niż jesteś? (…) Dla mnie jesteś nikim” – stwierdziła „Frytka”. „Po co tu jesteś? Po co tu przyszedłeś?! Po to żeby się bawić, żeby było fajnie? Czy kurwa grać na emocjach? Wypierdalaj! Wypieprzaj tam, gdzie jest twoje miejsce! Rób wesela i na naszych uczuciach nie graj! Nawet jeśli Frytka zagrała to i ty masz gdzieś swoje racje, ale ty potrafisz się tylko upić i nie kumasz bazy! Wypierdalaj! Żeby ci to, co teraz mówisz, żebyś się wstydził spojrzeć w lustro i napluć na siebie. Zarzucasz nam, że jesteśmy tu dla show-biznesu!” – wykrzykiwała Magda do Aldka. „A co cię tak boli w mojej osobie?” – pytała Agnieszka. Czytaj

Magda i Leszek debiutują na scenie

W piątek „Frytka” i Magda Modra postanowiły spełnić marzenie Maćka i wysłały chłopaka do Uzdrowiska Przyrodo-Leśniczego w Polanicy Zdrój. Tam chłopak mógł zregenerować swoje siły, a czas umilały mu dwie panie podstawione przez Agę i Magdę. Maciej nie miał pojęcia o tym, że wszystko zostało zaplanowane i że grał według określonego scenariusza. Po południu odbyła się próba generalna przed wieczornym występem Leszka i Magdy Modrej na deskach wrocławskiego Teatru Muzycznego. „Nie czuję jeszcze tremy. Ale to dobry znak, mam nadzieję, że największe nerwy będę miała na chwilę przed moim wejściem na scenę. Jestem pod wielkim wrażeniem tego, co będzie się działo wieczorem w teatrze. Podziwiam dzieło scenografów. Szczegółów niestety nie mogę zdradzić” – mówiła Magda. Czytaj

Zdenerwowana „Frytka”

W czwartek, po powrocie do domu Agnieszka Frykowska była zdenerwowana tym, co powiedział na jej temat Aldek podczas programu na żywo. „Tyle obelg, co się dziś nasłuchałam pod swoim adresem… Nie wiem, czy będę mogła się przełamać, aby było OK. Jest w nim tyle nienawiści. Zachowuje się jak typowy samiec. Nie dostał tego co chciał, to myśli, że w ten sposób mnie zniszczy. Ja na pewno pierwsza ręki nie wyciągnę. Muszę się z tym przespać, bo jest mi niedobrze” – mówiła „Frytka”. Damian na dworze zwierzył się Aldkowi ze swojej trudnej sytuacji. Zenon rozstał się z dziewczyną, która przyjęła pracę w nocnym klubie. Damian był temu przeciwny, w rozmowie z nią był apodyktyczny i tym sposobem wszystko się skończyło. Aldek powiedział Zenonowi, że nigdy na nic nie jest za późno. Później Iwona Szałkowska dyskutowała z Aldkiem na temat „Frytki”. „To jest dziewczyna pełna miłości. Chce wygrać za wszelką cenę i to dominuje nad trochę szlachetniejszymi odruchami” – mówiła Iwona. Barmani po raz kolejny otrzymali temat do rozmów dotyczący miłości i związków. Uczestnicy otrzymali od realizatorów informację, aby w trakcie rozmowy popijali „PoloCocktę”. Czytaj

Dziewiąte spotkanie „Plus-Minus”

Dzisiaj o 17:55 i 20:10 w programach na żywo odbyło się spotkanie „Plus-Minus”, podczas którego podział na grupy żółtych i czerwonych został rozwiązany. Typowania odbyły się na nowych zasadach – połączone drużyny przyznawały sobie punkty dodatnie i ujemne. Każdy z uczestników miał do dyspozycji po jednym plusie i minusie. Jeśli ktoś uzyskał jednakową liczbę plusów i minusów – znaki równoważyły się. Ten kto uzyska największą liczbę minusów, będzie kandydatem na sobotnie „Gorące Krzesła”. Kolejnego uczestnika nominuje osoba, która zdobyła najwięcej plusów. W dzisiejszym spotkaniu „Plus-Minus” nie brały udziału Magda Sieminski, Iwona Szałkowska oraz Veronica Owusu, które podlegają okresowi ochronnemu. W wyniku spotkania „Plus-Minus” na pierwsze Gorące Krzesło wytypowany został Damian Das Zegarski (zdobył 3 minusy). Drugą osobę wskaże Maciej Kiślewski lub Magda Modra (oboje uzyskali po 2 plusy). Widzowie w specjalnym głosowaniu podejmą decyzję, kto z nich będzie musiał nominować drugiego uczestnika. Wszystko wyjaśni się w sobotę, podczas „Gorących Krzeseł”. Wtedy też w Barze wystąpi Liroy. W dzisiejszym spotkaniu „Plus-Minus” doszło do starcia pomiędzy Aldkiem i „Frytką”. Aldek zarzucił dziewczynie grę, fałsz, intrygi i zmienność w uczuciach. Agnieszka nie pozostała chłopakowi dłużna, określając jego zachowanie jako chamskie. „Zagrała na moich uczuciach. Byłem przekonany, że jej zainteresowanie Maćkiem osłabło, dlatego pozwoliłem sobie na zbliżenie się do niej. Nigdy nie pcham się tam gdzie nie trzeba. Ale kiedy znów zobaczyłem ich razem to zwątpiłem. Nie pozwolę żeby ktoś mnie ranił i kompromitował” – mówił Aldek. Na koniec Krzysztof Ibisz poinformował, że w sobotę „Bar bez granic” opuści pierwsza z trzech nowych uczestniczek, a 6 grudnia w programie zaśpiewa Alicja Janosz. Zwyciężczyni pierwszego „Idola” wkrótce weźmie udział w światowej edycji programu o nazwie „World Idol”. Czytaj

Urodziny Aldka, Leszka i Iwony Sz.

W środę aż trójka uczestników „Baru” obchodziła swoje urodziny. Leszek skończył 48 lat, Aldek – 35, a Iwona Szałkowska – 25 lat. Wszyscy są spod znaku skorpiona. Wieczorem odbył się specjalny, choć przenudny program na żywo. Tak naprawdę nie wiadomo jaki był sens spotkania. Jedyną „atrakcją” było pojawienie się w studio wybranych dzień wcześniej: „Miss Telewidzów” – Justyny Majdy oraz „Miss Polski 2003” – Kaji Kruszyńskiej, która miała spore kłopoty z wysławianiem się. Widzom zaserwowano kolejną papkę telewizyjnych romansów, aktów zazdrości i sprawianiu wrażenia, że wśród barmanów nastąpił podział na gang blondynek, brunetek i mężczyzn. Podczas programu na żywo odbył się występ Berenice. Później rozpoczęła się impreza. Jubilaci otrzymali trzy torty ze świeczkami. Uczestnicy byli mocno pijani. Aldek i Maciej całowali się z Iwoną Szałkowską. Czytaj

Aldek Misterem Baru 2003

We wtorek Aldek pogniewał się na „Frytkę”, gdyż ta kilka razy krzyczała na niego. W ostatniej sprzeczce poszło o to, że Agnieszka zabroniła mu patrzeć na swoją kąpiel pod prysznicem. „Wkurwia mnie Aldek od samego rana. Focha mi strzelił. Miał pretensje, że mojej pipy nie oglądał. Przyszedł Damian… A on do mnie mówi: A Damian ci nie przeszkadza? Nie, ja już skończyłam, a Damian dopiero się kąpie – mówię. Pierdolnął drzwiami. Nie potrafię na tych samych falach z tym gościem nadawać. Robi jakieś jazdy, ja nie wiem czy on gra. Nie mam ochoty, żeby on oglądał mnie nagą pod prysznicem. Trzeba sobie na to zasłużyć” – żaliła się „Frytka” Maćkowi. Czytaj

Udany dzień w Barze

W poniedziałek mieszkańcy otrzymali kolejny temat do dyskusji – jak zwykle dotyczący wątków przyjaźni i związków. „A wiecie, że przyjaciół poznaje się jednak w biedzie? Ja kiedyś miałam taką sytuację. Zostałam całkiem sama i wtedy ci moi geje wyciągnęli do mnie rękę. Dawali mi jeść, dawali mi wszystko, nic o mnie nie wiedząc i kompletnie mnie nie znając” – mówiła „Frytka”. „Może ja zajmę trzy minuty. Kiedyś mieszkałem w jednym mieszkaniu z siedmioma kobietami. To był najwspanialszy z moich związków. Po pewnym czasie poczułem, że zamieniłem się w kobietę. Spaliśmy w jednym łóżku… Jedyna była zasada, to było bardzo trudne. Musieliśmy wyeliminować erotykę” – opowiadał Damian. Wieczorem do pracy udała się drużyna żółtych. Czytaj

Ostra rozmowa Leszka z Damianem

W nocy z soboty na niedzielę w domu trwała się alkoholowa impreza. Leszek zwrócił Damianowi uwagę, iż potraktował w sposób erotyczny jedną z zabaw mieszkańców i dotykał pośladki kobiet. Zenon zaczął przepraszać za swoje zachowanie. „Zamknij się i daj mi powiedzieć! Ty masz swoją politykę, a jak ci nie wychodzi, to na koniec zaczynasz przepraszać. Wygląda to tak, że ktoś naskakuje na ciebie, a ty jesteś niewinny i przepraszasz. To jest, mój drogi przyjacielu – nietakt. Ty prowokujesz pewne rzeczy, a potem robisz jazdę w drugą stronę – zaczynasz przepraszać i udajesz gamonia, który nie wie za co, ale przeprasza” – mówił Leszek. W niedzielę do pracy udała się drużyna czerwonych. Maciek zastanawiał się nad swoimi stosunkami z uczestniczkami „Baru”. Z pożegnalnego listu od Agi Tomali wywnioskował, że dziewczyna się w nim podkochiwała.