Paweł materiałem doświadczalnym

We wtorek Paweł musiał pożegnać się ze swoją dziewczyną – Edytą, która przyjechała do niego w dniu swoich urodzin. W sumie podróż zajęła jej 13 godzin, ale czekała na nich masa niespodzianek – uroczysta kolacja i pobyt w hotelu. Tego dnia barmanów odwiedzili fryzjerzy i charakteryzatorzy. Pojawiła się także dziennikarka, by przeprowadzić wywiady z uczestnikami. Później przyszedł czas na sesję zdjęciową dla „Na żywo”. Paweł rozmawiał z Edytą na temat survivalu. Okazało się bowiem, że w poniedziałek Gerard opowiadał dziewczynom, iż Paweł sabotował. Teraz chłopak mówił, że nie podoba mu się, iż jeden z inspektorów swoją wypowiedzią psuje mu opinię. Paweł ma zamiar wyjaśnić tą sprawę, najprawdopodobniej w programie na żywo. Czytaj

Krew, pot i łzy

W poniedziałek nadal obowiązywał podział grup na kobiety i mężczyzn. Panie zostały wywiezione na poligon, gdzie musiały ciężko ćwiczyć. Wszystkie miały jednak bardzo dobry humor i nie mogły powstrzymać się od śmiechu. Inspektorzy – tak jak w stosunku do chłopców, odzywali się do kobiet w sposób wulgarny. Padały słowa: „Wy cipki ruskie!”, do Amandy zwracano się: „Ty grubasie!”, a do Tingting: „Ty ping-pongu!”. Dodatkowo Ting została wyciągnięta z wody za włosy. Jeden z inspektorów wulgarnie nakłaniał „Frytkę” do zrezygnowania z treningu. „Nie dasz rady! Nie dasz rady! Zrezygnuj!” – krzyczał do niej. „A pocałuj mnie w dupę!” – odgryzła się Agnieszka. Czytaj

Głupota nie zna granic

Niedziela upłynęła spokojnie dla wszystkich barmanów. Rano Iwona Guzowska rozmawiała z Leszkiem o Maćku. Ubiegłego dnia, po „Gorących Krzesłach” Amanda przegrała z Leszkiem zakład i musiała wskoczyć do stawu. Po pijaku, do wody sięgającej pasa wskoczył później na główkę Maciek. W rezultacie chłopak ma rany na głowie i rękach, nie obyło się bez przyjazdu lekarza. „Dobrze, że to się tak skończyło, mógł przecież złamać kark” – mówił Leszek. „Głupota nie zna granic” – powtarzała od ubiegłego dnia Iwona Guzowska. Podział na drużyny został na jeden dzień rozwiązany. Wszystkie kobiety udały się pracować do baru, a chłopcy pozostali w domu i grając w karty oczekiwali na przyjście gości. Sądzili, że odwiedzą ich… striptizerki. Niestety, niespodzianki się nie doczekali – organizatorzy nic dla nich nie przygotowali. Chłopcy posprzątali dom i przygotowali kanapki. Czytaj

Pożegnanie Iwony

Iwona Fijałkowska mieszka i pracuje w Gdańsku. Jest aktorką, pracuje w teatrze ulicznym Feta, działającym przy Międzynarodowym Festiwalu Teatrów Plenerowych i Ulicznych. O północy pojawiła się po raz ostatni w domu barmanów. W towarzystwie kamer przystąpiła do pakowania walizek, na chwilę – na prośbę realizacji założyła na dżinsy stringi jednego ze striptizerów. Wzięła je sobie na pamiątkę. Później Iwona umieściła w łapkach maskotki należącej do Agnieszki Frykowskiej list, jaki dla niej napisała: „Frytka, moja gorąca prośba: zjedz ich. A reszta po… ty. PS Kocham cię. Nie biorę świnki, bo jest od morsa”. Przed kamerami Iwona powiedziała, że nie darzy sympatią Amandy, czyli „morsa”. Na zewnątrz odpowiedziała na pytania realizatorów. Przez cały wywiad płakała. Czytaj

Iwona opuszcza „Bar bez granic”

W drugiej części „Bar – Gorące Krzesła” Krzysztof Ibisz ogłosił decyzję widzów. „Chciałabym bardzo podziękować telewidzom. Wspaniale się tutaj bawiłam. Dziękuję uczestnikom, że mogłam z nimi spędzić wspaniałe chwile” – mówiła przed ogłoszeniem werdyktu Iwona. Stosunkiem głosów 54% do 46% to właśnie ona musiała opuścić program. Prowadzący poinformował, że w środę w specjalnym programie na żywo do „Baru” wejdą nowi uczestnicy. „Dlaczego jest tak, że ja zawszę dostaję kopa” – powiedziała później ze smutkiem Iwona. Wyjście koleżanki najbardziej odczuła Agnieszka Frykowska – nie mogła powstrzymać łez – sądziła, że Iwona pozostanie w „Barze”. Guzowska w rozmowie z Amandą nie była przekonana co do początkowej 2% przewagi w głosach. „Teraz mogę spać spokojnie. Cieszę się bardzo” – podsumowała zakończenie wieczoru. Edyta podczas rozmowy z dziewczyną Krzyśka Kusika (Pauliną) powiedziała, że nie chce już być w „Barze”, nie może też patrzeć na niego i Agnieszkę Tomalę. „Nie ma przyjaźni w tym programie. Dopiero później można mówić o przyjaźni” – dodała. Paulina tłumaczyła, że zna Krzyśka i wie co jest pomiędzy nim, a Agą.

Iwona i Amanda na „Gorących Krzesłach”

Dzisiaj dziewczyny rozmawiały na temat Damiana. Wspólnie oglądały zdjęcia, kiedy miał 23 lata. Wszystkie były zdania, że dawniej Zenon był bardzo przystojnym facetem. Iwona Fijałkowska rozmawiała z Leszkiem. Pytała go, czy to, że nie chce się do niej przytulać jest spowodowane tym, że jej nie lubi. Leszek odpowiedział, że to wynika z tego, że na zewnątrz są jego bliskie osoby i ze względu na nie nie będzie się tak zachowywał, nie będzie sobie pozwalał na przytulenia i inne przyjemności. „Jesteś niezrównoważona emocjonalnie. Ras się śmiejesz, a po chwili płaczesz” – mówił Leszek. Czytaj

Dzień zabawy, tańców i ciężkich ćwiczeń

Każdy piątek jest dla barmanów dniem wolnym od pracy. Po południu, podczas gdy dziewczyny zabawiały się ze striptizerami, chłopcy otrzymali wycisk fizyczny, w wojskowym rygorze – musieli biegać, robić pompki, czołgać się i pływać w zimnej wodzie. Wydawano do nich rozkazy, a oni musieli je wykonywać. Panie natomiast – nic nie wiedząc o poczynaniach kolegów – oddały się zabawie. Po erotycznych tańcach striptizerów, dziewczyny postanowiły wrzucić ich do wody. W rezultacie w stawie wraz z jednym stripitizerem wylądowała Agnieszka Tomala i Edyta. Czytaj

Striptizerzy w domu barmanów

W piątek wielu domowników źle się czuło po nocnej balandze. Edyta stwierdziła, że więcej już pić nie będzie. Wszyscy mężczyźni opuścili dom w związku z zadaniem, jakie przygotowali dla nich realizatorzy – będą musieli spędzić jeden dzień na obozie przetrwania. Dziewczyny zostały poinformowane, że o 17:00 przybędą do nich goście. Rozpoczęło się wielkie sprzątanie i przygotowywanie posiłków. Czytaj

Damian ojcem?

Wczoraj, po spotkaniu „Plus-Minus” barmani komentowali sytuacje w jakich się znaleźli. „Historia lubi się powtarzać. Zostałam znowu wytypowana. Czuję się z tym fatalnie i zastanawiam co mam dalej zrobić. Komu ja jestem potrzebna w tym programie” – mówiła Iwona Fijałkowska. Iwona Guzowska zastanawiała się komu dać plusa: „Będę chciała posadzić osobę, która ma dużą sympatię widzów. Właśnie ta osoba powinna zostać w programie. Wybiorę kogoś z silną psychiką. Najchętniej posadziłabym siebie, albo Krzyśka Ibisza”. Nominowanym w drużynie żółtych jest Leszek: „No cóż. Muszę znowu sprostać wyzwaniu. Usiądę znowu do walki. Nie wiem kogo Frytka wskaże, ale kogo by nie wskazała, będzie to ciężki pojedynek. Czytaj

Drugie spotkanie „Plus-Minus”

Dziś o 17:55 i 20:05 w programach na żywo odbyło się spotkanie „Plus-Minus”, podczas którego grupy żółtych i czerwonych we własnym gronie przyznawały sobie punkty dodatnie i ujemne. Typowania były oddzielne dla obu drużyn. Każdy z uczestników miał do dyspozycji po jednym plusie i minusie. Jeśli ktoś uzyskał jednakową liczbę plusów i minusów – znaki równoważyły się. Osoby, które uzyskały największą liczbę minusów są kandydatami na sobotnie „Gorące Krzesła”. Dwójkę kolejnych uczestników nominują ci, którzy zdobyli najwięcej plusów. Jednak to widzowie w głosowaniu telefonicznym i SMS-owym podejmą decyzję, która z drużyn zasiądzie na „Gorących Krzesłach”. W wyniku dzisiejszego spotkania „Plus-Minus” w drużynie czerwonych na pierwsze „Gorące Krzesło” wytypowana została ponownie Iwona Fijałkowska (zdobyła 3 minusy). Drugą osobę wskaże Iwona Guzowska, która uzyskała 2 plusy. Wśród żółtych nominowanym został Leszek Fedorowicz (2 minusy). Konkurenta dla niego wybierze Agnieszka Frykowska – otrzymała 1 plus. O tym, która drużyna zasiądzie na „Gorących Krzesłach” zadecydują telewidzowie. Głosowanie zakończy się w sobotę wieczorem. Wtedy też w Barze zaśpiewa Natalia Kukulska i Tede. Czytaj