Zwierzenia „Frytki” i manipulacje realizatorów

O północy w „Barze” rozpoczął się koncert zespołu Bad Boys Blue. Grupa odwiedziła też uczestników w ich mieszkaniu. Część barmanów narzekała, że odwiedzają ich tylko gwiazdy anglojęzyczne. Wielu mieszkańców znudziło się gośćmi, głównie z faktu, że nie potrafili się z nimi porozumieć. „Frytka” wypiła dużo alkoholu i zebrało jej się na szczere rozmowy. W pogaduszce z Pawłem zdradziła, że ma trzech przyjaciół: – Nie. Jednego. Sławka, który jest gejem. – Chyba Rafał?! – zapytał Paweł. – Nie, mówię o tych na zewnątrz – odpowiedziała Agnieszka. Później dyskusja toczyła się na temat przyjaźni. Czytaj

Krzysiek Zaręba opuszcza „Bar bez granic”

W drugiej części „Bar – Gorące Krzesła” menadżer Baru zdradził, że w pierwszym tygodniu najlepsze utargi z drużyny czerwonych miała Tingting, zaś z drużyny żółtych – Agnieszka Tomala i Agnieszka Frykowska. Najgorzej wypadły Edyta i Iwona F. – obie tłumaczyły, że pracowały wiele przy zmywaku. Utarg czerwonych wyniósł 3 tysiące 600 złotych, a żółtych – 2 tysiące 300 złotych. Obie grupy nabiły ponad 1000 złotych manka. Nadszedł moment ogłoszenia decyzji widzów. – Prowadzę trzeci „Bar”, ale takiej różnicy nigdy nie było – powiedział prowadzący Krzysztof Ibisz. Stosunkiem głosów telewidzów 86% do 14% program opuścił Krzysztof Zaręba. Wkrótce powrócił do domu, spakował się i opuścił grę. Czytaj

Krzysiek i Leszek na „Gorących Krzesłach”

Dzisiejszy dzień upłynął większości barmanów na opalaniu. Domownicy narzekali, że wszystko w mieszkaniu jest liche i szybko się psuje – pierwszego dnia padło na pralkę, a w kolejnych na zmywarkę i krzesła. Rafał, który jest gejem (rozwodnikiem, ma też dwuletniego syna), zastanawiał się z Edytą czy widzowie się czegoś domyślają. Później zaczepiał Iwonę F. – odpinał jej stanik i próbował zdjąć majtki. Dotykał też piersi Edyty i Agnieszki Tomali. Po 17:00 wszyscy musieli udać się do studia na próby przed wieczornym programem. „Gorące Krzesła” rozpoczęły się o 20:05. Edyta miała okazję spotkać się ze swoją rodziną. Podczas programu na żywo dziewczyna zapowiedziała, że pozostanie w „Barze” i nie ma zamiaru go opuścić. Decyzją telewidzów, stosunkiem głosów 54% do 46% nominowani zostali członkowie drużyny żółtych. Czytaj

Dzień kłótni

Piątek był dla barmanów dniem wolnym od pracy. Wieczór zakończył się wielkimi kłótniami. Rafał posprzeczał się z Pawłem o błahostkę. Chodziło o dłuższe pozostanie w Barze, a dokładniej o ideę „jeden za wszystkich, wszyscy za jednego”, której Paweł nie wypełnił. Wyprowadziło to Rafała z równowagi. Krzyczał, że wszystko jest winą realizatorów, którym zależy tylko na kłótniach: „To jest wina produkcji! Stoją nad nami z góry. Robią ósmy reality show z kolei, i robią to tak samo jak robili poprzednie!”. Paweł mówił, że nie jest pionkiem Rafała. Później Pawła zaatakował Krzysiek Z. – stwierdził, że chłopak jet fałszywy i opowiada kłamstwa. Czytaj

Bębniarze u barmanów

W czwartek Leszek i Agnieszka Tomala udali się na siłownię. Od dłuższego czasu nie prowadzili ze sobą dyskusji, bowiem Leszek powiedział Agnieszce, iż zachowywała się w stosunku do niego prowokacyjnie i wykorzystała sytuację Damian i Paweł postanowili przygotować dla pozostałych uczestników niespodziankę. Zaprosili na wieczór do domu bębniarzy, których spotkali na Wrocławskim rynku. Iwona F. wyznała „Frytce”, że jest dla niej motorem napędowym w „Barze”. Tego dnia odbyło się spotkanie „Plus-Minus”. Czytaj

Pierwsze spotkanie „Plus-Minus”

Dziś o 17:55 i 20:05 w programach na żywo odbyło się spotkanie „Plus-Minus”, podczas którego grupy żółtych i czerwonych we własnym gronie przyznawały sobie punkty dodatnie i ujemne. Typowania były oddzielne dla obu drużyn. Każdy z uczestników miał do dyspozycji po jednym plusie i minusie. Jeśli ktoś uzyskał jednakową liczbę plusów i minusów – znaki równoważyły się. Osoby, które uzyskały największą liczbę minusów są kandydatami na sobotnie „Gorące Krzesła”. Dwójkę kolejnych uczestników nominują ci, którzy zdobyli najwięcej plusów. Jednak to widzowie w głosowaniu telefonicznym i SMS-owym podejmą decyzję, która z drużyn zasiądzie na „Gorących Krzesłach”. Krzysztof Ibisz przypomniał dziś Edycie, że jeżeli podejmie decyzję o opuszczeniu „Baru”, musi o niej poinformować realizatorów na 24 godziny przez swoim planowanym wyjściem. W wyniku dzisiejszego spotkania „Plus-Minus” w drużynie czerwonych na pierwsze „Gorące Krzesło” wytypowana została Iwona F. (zdobyła 4 minusy). Drugą osobę wskaże Iwona Guzowska, która uzyskała 2 plusy. Wśród żółtych nominowanym został Leszek (3 minusy). Ponieważ zaistniał potrójny remis w ilości plusów pomiędzy Agnieszką Tomalą, Krzysztofem Kusikiem i Rafałem (wszyscy otrzymali po 2 plusy), nie wiadomo kto będzie wyznaczał Leszkowi przeciwnika w walce o pozostanie w programie. Ta sytuacja zostanie rozwiązana w sobotę podczas programu „Bar – Gorące Krzesła”. Wtedy też w Barze zagra grupa The Rasmus, zaś o północy gościem programu będzie zespół Bad Boys Blue. O tym, która drużyna zasiądzie na „Gorących Krzesłach” zadecydują telewidzowie. Głosowanie zakończy się w sobotę wieczorem. Czytaj

Grzesiek z wizytą u barmanów

W środę barmanów odwiedził Grzesiek Markocki – uczestnik pierwszej edycji „Baru”. Celem wizyty było przygotowanie uczestników do wieczornej imprezy karaoke. Każdy miał za zadanie zaśpiewać przynajmniej jedną piosenkę. Jedynie Krzysiek Zaręba nie był zainteresowany – siedział na powietrzu, czytał i notował. Barmani rozpoczęli próby śpiewu i dobór repertuaru. Najaktywniej ćwiczyła Agnieszka Frykowska – wybrała dla siebie najlepszą piosenkę, chciała bowiem mieć utwór w najdogodniejszej tonacji i z dobrym tekstem. Drużyna żółtych ostatnio coraz częściej narzeka na dyktatorskie zapędy Leszka. Narósł konflikt pomiędzy nim, a Agnieszką Tomalą. Wieczorem przyszedł czas by udać się do Baru. Wszyscy po kolei śpiewali swoje piosenki. Edytę odwiedziły koleżanki. Dziewczyna pytała je, jak uczestnicy są pokazywani w telewizji. Na koniec dodała, że ma zamiar zrezygnować z udziału w reality show, bowiem bardzo tęskni za rodziną. Tego dnia w „Barze” pracowała drużyna Żółtych. – Nie czuję rąk i nóg. Jakiś koleś się rozebrał przed Agnieszką (Tomalą), a Leszkowi jakaś panna chciała „laskę zrobić”. Ale były jaja. Byłam w szoku, ona go prawie zerżnęła na blacie! – opowiedziała „Frytka” po powrocie z pracy.

Druga twarz „Frytki”?

Wtorek uczestnikom na wizycie w klubie fitness. Agnieszka Frykowska posprzeczała się z Edytą o solarium. „Frytka” była na tyle egoistyczna, że kategorycznie nie zgodziła się, by to jej koleżanka mogła zażyć „słonecznej kąpieli”. Edyta nazwała Agnieszkę małpą, za co potem ją przepraszała. „Frytka” zrobiła z Edyty ofiarę stwierdzając, że wybacza jej ten występek, a sama nie czuła w sobie winy. Wolny wieczór miała drużyna żółtych, w barze pracowali zaś czerwoni. Leszek i Rafał siedzieli na sofie. Planowali, że w najbliższą sobotę zrobią striptiz. Edyta opowiadała Agnieszce Tomali swój sen. Śniło jej się, że wypadały jej zęby, a „Frytka” bez wzruszenia patrzyła na całą sytuację. Czytaj

Lutricia o swojej wizycie w „Barze”

-Jestem tu po raz drugi. Jest bardzo fajnie. Nie spotkało mnie nic przykrego. Byłam bardzo zaskoczona, gdy występowałam w „Barze”, a ludzie byli tam tak bardzo żywiołowi. Kiedy występuję w takim tv-show za granicą, jest to zwykła praca: wchodzę na scenę, śpiewam kilka piosenek i już mnie nie ma. W Polsce było inaczej. Ludzie nie chcieli mnie wypuścić. Krzyczeli „jeszcze”, „zaśpiewaj jeszcze raz”. W studiu telewizyjnym zrobiła się atmosfera jak na koncercie. To niesamowite przeżycie – powiedziała „Super Expressowi” Lutricia McNeal. W sobotę piosenkarka była gościem specjalnym programu „Bar bez granic”.