Bar 3: Bez Granic

Wielka kłótnia z rękoczynami

Dzisiejszej nocy, po powrocie do domu rozpoczęła się długa kłótnia pomiędzy Aldkiem a Magdą Modrą i „Frytką”. „Pod wpływem alkoholu nic do ciebie nie dociera. Nie będę krzyczała i nie będę klęła. Jesteś uparty jak koza i powinieneś dostać wpierdol” – mówiła do Aldka Magda. „Co cię tak boli? Że dostałeś ode mnie kosza, że nie akceptuję takich facetów jak ty, że grasz kogoś innego niż jesteś? (…) Dla mnie jesteś nikim” – stwierdziła „Frytka”. „Po co tu jesteś? Po co tu przyszedłeś?! Po to żeby się bawić, żeby było fajnie? Czy kurwa grać na emocjach? Wypierdalaj! Wypieprzaj tam, gdzie jest twoje miejsce! Rób wesela i na naszych uczuciach nie graj! Nawet jeśli Frytka zagrała to i ty masz gdzieś swoje racje, ale ty potrafisz się tylko upić i nie kumasz bazy! Wypierdalaj! Żeby ci to, co teraz mówisz, żebyś się wstydził spojrzeć w lustro i napluć na siebie. Zarzucasz nam, że jesteśmy tu dla show-biznesu!” – wykrzykiwała Magda do Aldka. „A co cię tak boli w mojej osobie?” – pytała Agnieszka.

„Jesteś fałszywą osobą. Grasz, robisz jazdę z uczuć. Przytulasz się do mnie, całujesz się ze mną, śpisz potem na drugi dzień z Maćkiem. Potem idziesz na żywca, ja na drugi dzień wstaję, patrzę – śpisz z inną osobą. Ty się traktujesz jak dziwka!” – krzyknął Aldek. W tym momencie „Frytka” go spoliczkowała. „Ty się traktujesz jak dziwka. Kochasz kogo innego, szanujesz kogo innego, przytulasz się z kim innym, całujesz się ze mną!” – mówił dalej do Agnieszki pijany Aldek. „Ale człowieku! Ja nie jestem twoją własnością. Ty w najśmielszych marzeniach nie możesz myśleć, że ja był poszła z tobą do łóżka!” – stwierdziła „Frytka”. „Nie uważam, że Frycia do końca zagrała fair. Dla mnie ona jest osobą, która wyraziła się jasno i zwięźle w stosunku do Maćka – co do niego czuje. Tak naprawdę to on zagrał na jej uczuciach, a ona w tym momencie mogła odbić piłeczkę” – mówiła Magda. „Czy ja powiedziałam, że chcę być z tobą? Ja ci nie dawałam powodu, żebyś pomyślał, że mi zależy na tobie. Jeżeli facet nie może zdobyć, to musi zniszczyć. Powiem ci szczerze, że teraz strasznie źle się z tym czuję. Bo chciałam ci jeszcze dać szansę. Dzisiaj podszedłeś do mnie, podałeś mi rękę. Jeżeli nie może by być ze sobą, to bądźmy kumplami. Prowokowałeś mnie tam, a wiedziałeś, że mam zły dzień. I wszystko przypieczętowałeś. W tym momencie myślę, że nie mamy o czym rozmawiać” – uznała „Frytka”. „Dzisiaj w samochodzie kłóciłeś się z Maćkiem, dwa razy uderzyłeś Iwonę! Ta w końcu nie wytrzymała i przywaliła ci w łeb! Cała reszta drogi upłynęła w spokoju i ciszy” – wypominała Aldkowi Magda. „Jesteś wulgarny, agresywny i nieprzewidywalny. Jesteś dla mnie psychicznie chory. Mówisz, że ja się boję prawdy? Ja bym z takim żulem jak ty mogła być?!” Ty oprócz główki swojego penisa nie widzisz nic więcej. Wszedłeś Magdzie do łóżka, całowałeś ją po brzuchu, a ona nawet tego nie wiedziała” – mówiła Aga. Podobno Aldek opowiadał Magdzie podczas wyjazdu, że „Frytka” mówiła mu coś negatywnego na jej temat. „Ja nie powiedziałam na nikogo niż złego! Nie potrafisz powiedzieć wprost! Na kogo powiedziałam złe słowo?! Rozpieprzę cię! Kurwa graj, ale uważaj co robisz. Rozpierdolę cię! Spróbuj mnie dotknąć to cię zabiję! Wymyśl co powiedziałam!!! Zacząłeś, to skończ… Gówno powiedziałam! Taki mały jesteś” – wydzierała się Magda, rzucając Aldkiem o ścianę i ściskając go za szyję. „On chce nas skłócić – wkręca chore jazdy, bo boli go, że jest sam” – uznała Agnieszka. „Lubię cię, ale w tym momencie jesteś przeze mnie znokautowany na maksa! Graj!” – krzyczała dalej Magda. „Popatrz mi w oczy i powiedz, że Magda powiedziała coś na mnie!” – mówiła „Frytka”. „Aldek! Dostaniesz w ryj! I nawet jeśli dostanę żółtą kartkę, to dostaniesz w ryj i będziesz się pocił we własnym gównie!” – denerwowała się Magda. „Nie spodziewałem się, że jesteś taka fałszywa” – mówił o Magdzie Aldek. „Dajcie mu jutro minusy” – dodał. „Ja na twoim miejscu bym wyszła sama. Chcesz wyjść z twarzą? Nie chciałabym być taką osobą jak ty” – stwierdziła Magda. „Podlizujesz się Maćkowi, przytulasz się do Leszka. Frytce wsadzasz język, całujecie się. Jesteście obłudne. Taak! Jak to mówi Damian… Jesteście genialne! Wsadźcie sobie pizdę w język i odbierzcie Super Express!” – krzyczał Aldek. „A może ciebie pokażą. Pokażą, jak wystawiasz swojego ptaka! Coś, czego tak naprawdę nie masz” – mówiła Magda. Agnieszka Frykowska stwierdziła, że przyszła do „Baru” po to, aby odkręcić swoją sytuację po „Big Brother”. „To się zawiodłaś, bo odkrył twoje oblicze. Jesteś zdemaskowana” – uznał Aldek. „Mówisz do mnie jak do ścierki” – odpowiedziała mu Aga. Kłótnia trwała jeszcze długo. W tym czasie Maciek rozmawiał z Iwoną. Chłopak powiedział, że bolało go, gdy „Frytka” nie chciała się do niego przytulić, a całowała się z Aldkiem, którego znała zaledwie kilka dni. Aldek nie chciał być traktowany jak zabawka i przeciwstawił się Agnieszce. „On zrobił coś, czego ja nie byłem w stanie zrobić” – przyznał Maciek. „Nie rozumiem, czemu ktoś z czegoś robi coś” – mówiła Iwona Szałkowska. Później dziewczyna popłakała się. Pocieszał ją Maciej.

Poprzedni artykułNastępny artykuł