Bar 3: Bez Granic

Magda i Leszek debiutują na scenie

W piątek „Frytka” i Magda Modra postanowiły spełnić marzenie Maćka i wysłały chłopaka do Uzdrowiska Przyrodo-Leśniczego w Polanicy Zdrój. Tam chłopak mógł zregenerować swoje siły, a czas umilały mu dwie panie podstawione przez Agę i Magdę. Maciej nie miał pojęcia o tym, że wszystko zostało zaplanowane i że grał według określonego scenariusza. Po południu odbyła się próba generalna przed wieczornym występem Leszka i Magdy Modrej na deskach wrocławskiego Teatru Muzycznego. „Nie czuję jeszcze tremy. Ale to dobry znak, mam nadzieję, że największe nerwy będę miała na chwilę przed moim wejściem na scenę. Jestem pod wielkim wrażeniem tego, co będzie się działo wieczorem w teatrze. Podziwiam dzieło scenografów. Szczegółów niestety nie mogę zdradzić” – mówiła Magda.

„Jestem bardzo zmęczony. Muszę iść spać i nabrać sił przed wieczornym debiutem” – stwierdził Leszek. Oboje debiutanci pozytywnie przeszli przez teatralny casting, który prowadził dyrektor Teatru Wojciech Kościelniak i przez kilkanaście dni przygotowywali się do swych ról. Reżyser pracował z nimi nad tekstem, prezentacją na scenie i grą aktorską. Specjalnie dla nich przygotowano monologi, nawiązujące do cieszącego się dużą popularnością musicalu „Gorączka”. Wieczorem przyszła pora na wielki występ. Przed jego rozpoczęciem Agnieszka Frykowska pogodziła się z Aldkiem. Po słynnym przedstawieniu „Gorączka” na scenie pojawiła się dwójka stremowanych lekko barmanów. Magda wystąpiła w monologu, pt. „Intymność”. Był to zabawny tekst polemiczny zwracający uwagę na istotę zjawiska kulturowego jakim jest reality show, a także na konsekwencję udziału w takim programie, czyli na brak intymności i anonimowości. Leszek w swoim monologu pt. „Casting” wcielił się w rolę człowieka, który chciał zwrócić na siebie uwagę biorąc udział w programie typu reality. Oboje barmani wystąpili także z wszystkimi aktorami przedstawienia w finałowym utworze, oraz podczas bisów. „Nie bałem się, chciałem tylko żeby to już się zaczęło. Chciałem dać z siebie wszystko, żeby nie zawieść nikogo – reżysera, który zaufał i dał mi szansę, aktorów, którzy tak serdecznie przyjęli nas do zespołu, no i widzów, którzy w końcu płacą za bilety! Chyba się udało! Były gratulacje od aktorów, brawa od widzów i dedykacja od Wojtka na plakacie z przedstawienia – że nam dziękuje, dziękuje za to, że za fragment jego duszy my oddaliśmy mu fragment swojej” – mówił o swoich wrażeniach Leszek. „Nie zapomnę tego wieczoru. To była najwspanialsza rzecz, jaka spotkała mnie w życiu. Aktorzy i reżyser przyjęli nas w teatrze, jak starych dobrych znajomych, jak swoich. Miałam tremę, ale dopiero przed samym wejściem na scenę. Wtedy też od każdego z zespołu dostaliśmy kopa na szczęście. A po przedstawieniu ściskali nas i gratulowali nam debiutu. Każda jedna osoba z zespołu! To niesamowite, nie spodziewałam się takiego przyjęcia, takiej serdeczności. Wojtek Kościelniak uściskał nas i powiedział, że bardzo się za nas denerwował, ale że jest z nas dumny, bo nie spodziewał się takiego fajnego efektu końcowego” – opowiadała Magda. Dziewczyna wraz z Leszkiem na deskach Teatru Muzycznego wystąpi również w sobotę. Po występie uczestnicy udali się bawić do Baru – w końcu piątek był dla wszystkich dniem wolnym od pracy. Ostatnio zaczęły się psuć relacje pomiędzy Maćkiem i Iwoną. Oboje mieli okazję poznać się podczas obozu, w ostatniej fazie castingów. Wtedy dobrze się dogadywali. Tymczasem w piątek Iwona Szałkowska miała pretensje do Maćka, ponieważ dowiedziała się, że był o nią zazdrosny, gdy ostatnio zasnęła u boku Aldka. Dziewczyna wypominała Maciejowi zdarzenie, w którym nie chciał jej kupić pierścionka na urodziny, gdyż mogłoby to zostać ukazane w telewizji jako kolejny wątek miłosny w „Barze bez granic”. Poza tym Iwona stwierdziła, iż Maciek nie potrafi mówić o tym co czuje. Agnieszka Frykowska była załamana tym, co wydarzyło się pomiędzy nią i Aldkiem. Stwierdziła, że najchętniej opuściłaby program.

Poprzedni artykułNastępny artykuł