Leszek opuszcza „Bar bez granic”
W drugiej części „Gorących Krzeseł” Krzysztof Ibisz ogłosił rezultat głosowania widzów w sprawie dwójki nominowanych barmanów. Do realizatorów dotarła rekordowa liczba głosów od telewidzów. Stosunkiem głosów 51,5% do 48,5% to Leszek musiał opuścić „Bar bez granic”. „Chciałem podziękować organizatorom i realizatorom tego programu, że dali mi szansę. Chcę podziękować współuczestnikom za to, że byli ze mną, że mogłem z nim być. Niektórych bardzo polubiłem, niektórych mniej. Tych co bardzo polubiłem jest większość. Przepraszam za swoje wybuchy gniewu, ale nie o to mi chodziło. Pozdrawiam moje dzieci, pozdrawiam mój klub, moje miasto, całą Polskę” – mówił w pożegnalnym słowie Leszek Fedorowicz, który ma za sobą dwa małżeństwa. Leszek jest ojcem trzech córek – teraz jest sam. Mieszka w Warszawie ze swoim psem – ośmiomiesięczną suczką Karą. Ma własny klub fitness. 16 lat mieszkał w Niemczech, gdzie uprawiał boks – był w swojej karierze amatorskiej mistrzem Frankonii i wicemistrzem Bawarii. Leszek na samym początku zwycięstwa życzył Krzyśkowi Kusikowi, po jego odejściu życzył tego sobie.