W sobotę Aldek wypytywał Maćka, dlaczego „Frytka” chciała odejść z programu. Chłopak odpowiedział, iż chodziło o uczucia. Tymczasem Agnieszka zdążyła już zmienić swoje zdanie i pozostać w „Barze bez granic”. „A ty w to wierzysz? W te uczucia?” – pytał Aldek. „Jej do mnie? Nie wiem. Zobaczymy po programie, zostało 6 dni” – odpowiedział Maciek. „To życzę powodzenia. Nagle się kondensuje na koniec, wszystko. Epicentrum uczuć, wulkan miłości. Cóż za piękne zjawisko. Patrz trzeźwym okiem, nieraz to śmiesznie wygląda” – skomentował Aldek. „Stary, w dupie to mam. Ja nie wchodzę w żadne uczucia, ja się nie angażuję” – stwierdził Maciej. „Nie możesz jej tego normalnie powiedzieć w oczy?” – pytał dalej Aldek. „Przecież nie raz jej o tym mówiłem. Nawet na żywca to powiedziałem, to ona powiedziała, że w to nie wierzy” – mówił Maciek. „To mało dobitnie” – podsumował Aldek. Wkrótce do domu przybyli fryzjerzy i przygotowywali uczestników do wystąpienia w programie na żywo.
Rozmowy barowiczów. „Frytka” chce odejść z „Baru”
Trzynaste spotkanie „Plus-Minus”
Julia opuszcza „Bar bez granic”
Julia i Magda D. na „Gorących Krzesłach”
Grafficiarze w domu barmanów
W czwartek Aldek zwrócił Julii uwagę, iż w domu panuje bałagan, a żadna z pań podczas nieobecności chłopców nie weźmie się za sprzątanie. „Siedzieliście dzisiaj tutaj, a jest taki burdel. Jesteś kobietą! Powinno być czysto. Wykaż się dziewczyno. Chociaż w domu. Jak ja jestem, to sprzątam” – mówił Aldek. „Nie możesz mnie tak oskarżać! Nie jestem jedyną kobietą tutaj. Ja nie mam zamiaru robić tu błysku” – odpowiedziała Julia. Aldek zakończył temat i nałożył na uszy słuchawki od walkmana. „On do mnie, że ja przyszłam tutaj, żeby pokazać kim ja jestem, że jestem kobietą! Według niego ja miałam posprzątać, wyprać!” – mówiła później Julia do Damiana. „Julio, kobieta powinna sprzątać, prać, wychowywać dzieci” – stwierdził Zenon. W momencie kiedy zobaczył zdziwioną minę dziewczyny dodał: „Wiesz, ja jestem opłaconym obrońcą mężczyzn”. Tego dnia barmani zaprosili do domu grafficiarzy. Aldek był niezwykle zainteresowany techniką tworzenia graffiti. Grafficiarze postanowili, że obraz powstanie przy głównej bramie. Chłopcy namalowali na ścianie dwie twarze. „Ładnie czadu dajecie. Od dawna się tym zajmujecie?” – pytała „Frytka”. „Z pięć lat” – odpowiedział jeden z mężczyzn. Agnieszka i Maciek postanowili pozostawić po sobie ślad na ścianie. Maciek stworzył więc napis „Maciek tu był”, a „Frytka” namalowała… frytkę. Po Aldku pozostało hasło „Aldi do paź”.