Szokujące wypowiedzi internautów

W środę uczestnicy dostali możliwość zapoznania się z oficjalnym serwisem internetowym programu „Bar”. Mieszkańcy za pomocą laptopa przeglądali komentarze zamieszczone na forum dyskusyjnym. „Możemy dzisiaj poczytać komentarze jakie na forum dyskusyjnym zamieszczają pod naszym adresem internauci. Ja zaczynam i losuję osobę, której zacytuję komentarz z jej forum. Osoba ta będzie musiała się do tego ustosunkować. Później przesiadamy się i powtarzamy procedurę” – mówił Leszek. Większość przytaczanych wypowiedzi była niezwykle wulgarna i w ogóle nie powinna zostać przepuszczona przez moderatorów serwisu internetowego „Bar”. Czytaj

Powrót barmanów

We wtorek do Wrocławia wrócili Maciej, „Frytka” i Damian, którzy od niedzieli przebywali w Zakopanem. Aga pytała Maćka, czy nie żałuje tego, co wydarzyło się w Zakopanem, kiedy przestały im towarzyszyć kamery. Z rozmowy było można wywnioskować, jakby zaszło pomiędzy nimi coś więcej… Magda Sieminski pojechała do swojego domu by odwiedzić dwóch synków: 5-letniego Mikołaja i 10-misięcznego Oliviera. Mikołaj spędził z mamą trochę czasu, ponieważ przyjechał z nią do mieszkania barmanów. Leszek, Maciek i „Frytka” udali się do wróżki. Agnieszce została przepowiedziana miłość, która jest bardzo blisko niej. W grudniu natomiast wraz z Maćkiem muszą uważać na… seks, bowiem mogą zostać rodzicami. Wieczorem do pracy udali się Agnieszka, Maciek, Damian i Aldek. Czytaj

Barmani w trasie

W nocy z niedzieli na poniedziałek Magda Modra wyjechała do Londynu aby uregulować sprawy towaru w swoim sklepie. Aldek i Leszek zażartowali z Magdy Sieminski i wmówili jej, że Magda Modra udała się na spotkanie z Romanem Polańskim. Maciej, Damian i „Frytka” dalej przebywali w górach, dlatego też wieczorem do pracy udali się Leszek, Magda Sieminski i Aldek. Wszyscy byli zawiedzeni, że musieli zostać we Wrocławiu. Tymczasem wycieczkowicze mogli dowiedzieć się, jak powstają oscypki i wziąć udział w góralskiej zabawie. Po powrocie do domu Leszek rozmawiał z Aldkiem na temat uczestników „Baru”. O Veronice mówił, że 25 października tańczyła w zespole podczas walki Iwony Guzowskiej, czyli na 11 dni przed wejściem do programu. Leszek wspominał również Marco: „To złote dziecko, pół Wrocławia go zna”. „Powiedz mi, gdzie teraz na świecie dwóch facetów pije wódkę i obserwuje ich 28 kamer i 5 milionów widzów?” – zapytał nagle Leszek. „Myślisz, że ktoś nas obserwuje? Wszyscy poszli spać” – stwierdził Aldek. Panowie dyskutowali także o klientach, którzy odwiedzają Bar i bez szacunku odnoszą się do pracowników.

Barmani w Zakopanem

W niedzielę „Frytka”, Maciej i Damian wyjechali do Zakopanego. Aldek i Magda Sieminski udali się na wycieczkę do pasieki. Po powrocie Aldek dzielił się wrażeniami z pozostałymi barmanami. „Wiesz, że królowa w ulu jest numerowana? Pszczelarz nakleja jej numerki i kolory, żeby wiedział ile matka ma lat i po to, żeby ją odróżnić od innych. Wie, że teraz ma 15 tysięcy pszczół, a latem było ich ponad 60 tysięcy. Łapie ją do siatki i oznacza” – mówił chłopak. „A skąd on wie, że to jest królowa?” – pytała Magda Modra. „Zarząd się zbiera i wybierają najmocniejszą. Tylko ona rodzi” – stwierdził Aldek. „Ale ona się czasami nie różni wyglądem? A skąd ten pszczelarz wie, że to jest akurat królowa? A może pszczoły robią takie wybory miss jak my robiliśmy?” – podpytywał Leszek. Czytaj

„Frytka” eliminuje konkurencję?

W sobotę Agnieszka Frykowska posadziła na Gorące Krzesło Iwonę Szałkowską, która miała bardzo dobry kontakt z Maćkiem. Gdy Iwona odpadła, „Frytka” rozpłakała się i przepraszała koleżankę. „Nie przepraszaj mnie za nic, bo to był twój świadomy wybór. Chciałaś mnie wyje*ać i mnie wyje*ałaś. Koniec dyskusji” – odparła jej Iwona. Maciek był podłamany wyjściem koleżanki. Oboje obiecali sobie spotkać się po programie. Iwona została zawieziona do domu barmanów, gdzie spakowała swoje rzeczy i napisała pożegnalny list do uczestników. Leszek pocieszał „Frytkę”. Magda Sieminski, Aldek i Maciej doszli do wniosku, że Aga była zazdrosna o Iwonę i chciała wyeliminować swoją konkurencję. Wkrótce barmani wrócili do mieszkania. Późno w nocy Maciej narzekał na Damiana. „Żyje w celibacie, a alkoholizuje się codziennie. Liże się z laskami po kątach. No to kim on jest? Facet bez jaj. Gej albo biseks” – mówił chłopak.

Iwona Sz. opuszcza „Bar bez granic”

Podczas sobotniego wieczoru w Barze odbył się występ Andrzeja Piasecznego. W programie zaprezentowano strategie, jakie stosują uczestnicy aby dojść do finału oraz materiał filmowy z ostatniego wieczoru, kiedy to Maciek trafił do szpitala po tym, jak Leszek przypadkowo uderzył go w szczękę. W drugiej części „Gorących Krzeseł” Krzysztof Ibisz ogłosił rezultat głosowania widzów w sprawie dwójki nominowanych barmanów. Stosunkiem głosów 63,6% do 36,4% to Iwona Szałkowska musiała opuścić „Bar bez granic”. Tym samym pełnoprawną uczestniczką „Baru bez granic” została Magda Sieminski. „Chciałabym podziękować wszystkim osobom, dzięki którym mogłam tutaj być, mogłam przeżyć coś niesamowitego, a przede wszystkim sprawdzić siebie, dowartościować swoją osobę i stwierdzić jedno – że jednak marzenia się spełniają. Dziękuję wszystkim. Było cudownie, szkoda, że tak krótko” – mówiła w pożegnalnym słowie Iwona.

Aldek i Iwona Sz. na „Gorących Krzesłach”

W sobotę o 20:00 rozpoczął się program na żywo. Pierwsze Gorące Krzesło zajął Aldek, który w czwartek uzyskał największą ilość minusów. Później ogłoszono wynik głosowania widzów w sprawie tego, kto powinien nominować drugą osobę (w czwartek Agnieszka Frykowska i Magda Modra otrzymały jednakową ilość plusów). Stosunkiem głosów 53% do 47% to „Frytce” przypadło podjęcie tej decyzji. Krzysztof Ibisz poinformował jednak, że dziewczyna może wybierać tylko spośród dwóch nowych uczestniczek. „To nie był łatwy wybór. To małe zwierzątko nie przetrawiło jeszcze robaczka. Ja jestem osobą, która lubi zamykać wszystkie sprawy do końca. Madzia jest osobą, której nie mogę do końca zrozumieć. Mamy między sobą małe zatargi i chciałabym ją bliżej poznać i jeszcze dam jej szansę” – argumentowała Agnieszka i to Iwonę Szałkowską posadziła na drugim Gorącym Krześle. Ponadto prowadzący zapowiedział, że jeśli Iwona wygra pojedynek z Aldkiem, automatycznie stanie się pełnoprawną zawodniczką „Baru”, a Magda Sieminski już tego wieczoru opuści program. Rozpoczęło się głosowanie telewidzów kto powinien opuścić „Bar bez granic”.

Ekstremalne przeżycia barmanów

W sobotę Aldek, Leszek i Iwona Szałkowska udali się na Targi Sportów Ekstremalnych, gdzie mieli okazję skoczyć na bungee i doświadczyć innych ekstremalnych przeżyć. Leszek spadł z roweru na bark, przez co nie mógł ruszać ręką, gdyż odczuwał wtedy silny ból. W tym czasie Magda Modra i Magda Sieminski pojechały na casting do filmu opowiadającego o losach dziewczyn, które wyjeżdżają do mrocznego zamku w Sudetach i tam odrywają pewną legendę, w wyniku czego zaczynają ginąć. Natomiast Agnieszka Frykowska i Damian zostali w domu. Zenon uczył „Frytkę” podstaw jogi.

Maciek uderzony przez Leszka

W piątek barmani mieli dzień wolny od pracy. Maciek i „Frytka” pojechali do teatru, gdzie dzieci wystawiły spektakl dotyczący ludzi chorych na AIDS. Natomiast Magda Sieminski i Damian udali się do Świeradów-Zdroju, gdzie spędzili czas na kąpielach w borowinie. W domu odbył się panel dyskusyjny na temat seksu. Wieczorem wszyscy bawili się w Barze, gdzie uczestnicy zorganizowali licytację na rzecz dzieci. Odbyły się także wybory barowej miss. Leszek i Maciek byli przeciwni co do pań, które powinny wygrać. Podjęli więc próbę boksu, w której Leszek otrzymał cios w nos, a sam przypadkowo uderzył Macieja w szczękę – chłopak odczuwał silny ból. Czytaj

Zwierzenia barmanów

W czwartek, po powrocie do domu barmani rozpalili na dworze ognisko. Rozpoczęły się długie rozmowy. Aldek, Iwona Szałkowska, Magda Sieminski i Maciek zostali w barze. „Frytka” opowiadała, że 8 lat temu była ze znajomymi na imprezie, gdzie napadli i okradli ich skini. Doszło do bijatyki, kolega Agnieszki miał wstrząśnienie mózgu, natomiast jedną z koleżanek skini chcieli zgwałcić kijem baseballowym. „Frytka” i jej znajomi wsiedli do żuka, za kierownicą sadzając osobę najmniej pijaną z nich wszystkich i udali się do szpitala. Na miejscu powiedziano im, że w takim stanie nie zostaną przyjęci. Po jakimś czasie tych samych skinów odszukali zaprzyjaźnieni z Agą ochroniarze. Czytaj