Bar 3: Bez Granic

Damian ojcem?

Wczoraj, po spotkaniu „Plus-Minus” barmani komentowali sytuacje w jakich się znaleźli. „Historia lubi się powtarzać. Zostałam znowu wytypowana. Czuję się z tym fatalnie i zastanawiam co mam dalej zrobić. Komu ja jestem potrzebna w tym programie” – mówiła Iwona Fijałkowska. Iwona Guzowska zastanawiała się komu dać plusa: „Będę chciała posadzić osobę, która ma dużą sympatię widzów. Właśnie ta osoba powinna zostać w programie. Wybiorę kogoś z silną psychiką. Najchętniej posadziłabym siebie, albo Krzyśka Ibisza”. Nominowanym w drużynie żółtych jest Leszek: „No cóż. Muszę znowu sprostać wyzwaniu. Usiądę znowu do walki. Nie wiem kogo Frytka wskaże, ale kogo by nie wskazała, będzie to ciężki pojedynek.

Edyta, Krzysiek i Agnieszka są lubianymi osobami. Żeby je pobić musiałby stać się prawie cud. Jestem pełen nadziei, że wygram”. Plusa u żółtych będzie przyznawać „Frytka”: „Sytuacja jest niespotykana. Będę musiała wydać wyrok na osoby, które lubię. To będzie trudne. Jestem wyróżniona, ale to też jest porażka. To jak jakbym musiała wybrać kogoś na rozstrzelanie. Teraz będę musiała bardziej obserwować. Nie mam jeszcze typów. Poza tym mam nadzieję, że to nie nasza grupa usiądzie na Krzesłach, że telewidzowie wybiorą czerwonych”. Drużyna czerwonych pozostała w pracy. Żółci udali się do domu, gdzie czekała na nich niespodzianka – listy od widzów. Agnieszka Frykowska i Agnieszka Tomala otrzymały listy od swoich fanów, odsiadujących wyrok w zakładach karnych. „Frytka” otrzymała też bardzo nieprzyjemny list, w którym ktoś mówił o śmierci jej ojca i dziadka. Po przeczytaniu podarła go i wyrzuciła do kosza. Krzysiek i Agnieszka Tomala rozmawiali w jednej z sypialń. Oboje nie chcieli już, by ktoś się do nich przyczepiał, by Polsat kreował ich romans. Aga nie wiedziała, czy uda się jej przez trzy miesiące wytrzymać bez przytulania i całusów. „Mam nadzieję, że do końca życia pozostaniesz moim przyjacielem. Nie sądziłam, że spotkam tutaj kogoś tak wspaniałego. Mam nadzieję, że kupisz CKM” – mówiła. „10 egzemplarzy” – odpowiedział Krzysiek. W Barze Iwona F. i Paweł rozmawiali o Agnieszce i Krzyśku. Paweł bronił Monikę, dziewczynę Krzysztofa. „Nie warto narażać ich znajomości dla przyjaźni z Agnieszką. Jaki on jest głupi, to nie warto” – mówił. „Oni się nie całują, oni sobie sprzedają zdrowe buziaczki” – mówiła Iwona. „Może niepotrzebnie to mówię, nie wiem, ale trzeba jednak mieć na uwadze kogoś tam?” – zastanawiał się Paweł. „Nawet sobie nie zdajesz sprawy ile nasze rozmowy wnoszą w moje zachowanie” – odpowiedziała mu Iwona. Do baru przyszły klientki, które poprosiły Tingting, by do ich stolika podszedł Damian. „Cześć Paula!” – zawołał Damian „Zen”. „Dlaczego się nie odzywasz?” – zapytała jedna z nich. „Nie byłem w Polsce” – odpowiedział Damian. „Po co tu w ogóle przyszedłeś? Kto cię ściągnął do Baru?” – padło pytanie. „Nie mogę teraz specjalnie mówić punkt po punkcie, bo jestem zajęty” – urwał Damian. „Wiesz co o tobie mówią w Internecie? Że wyglądasz jak bezdomny” – kontynuowała jedna z osób. „Nic nowego, wiele osób tak przecież myśli” – skomentował „Zen”. „Kiedy będziesz jeszcze w pracy? Ale tak, żebyś miał czas ze mną pogadać” – pytała dalej Paulina. „Nie wiem. Pierwszy raz w życiu pracuję, ja dopiero się uczę” – tłumaczył się Damian. Mówił, że trafił do „Baru” z imprezy, że nie używa pieniędzy, jest zadowolony z sytuacji – otrzymuje jedzenie i miejsce do spania. „No wiem, dlatego przyszłam zobaczyć. Znajdziesz dla mnie czas? Dosłownie 15 minut, tylko ja i ty. Z kamerami czy bez? ” – usłyszał w odpowiedzi. „Możemy pogadać, ale kamery będą nam towarzyszyć. Wyjścia nie ma. Bądź mądra. Chcesz żebym wygrał?” – odpowiedział Damian, poczym wrócił za bar. Miał do zrealizowania zaległe zamówienie na 400 złotych. Po jakimś czasie wrócił do rozmowy. „Słyszałam, że masz długi?” – zapytała Paulina. Damian tłumaczył się i podawał powody tej sytuacji. „Damian! Zarywaj laski! Jesteś na fali!” – padła propozycja. „Żyję w celibacie” – przyznał „Zen”, a po chwili musiał wracać do pracy. Iwona Fijałkowska powiedziała do niego: „Celebrujemy cud owocnego momentu? Wiesz, ta dziewczyna przy stoliku powiedziała o tobie: bo to mój tatuś. Dlaczego to zrobiła?”. „Bo? Bo? Tak!” – Damian zaczął się śmiać. Iwona podeszła do tej dziewczyny. Nie wierzyła, że jest córką Damiana. Ta pokazała jej dowód osobisty. „Faktycznie. Zenon jest jej ojcem. Damian nic nam nie wspominał o dzieciach i swoich związkach” – mówiła Iwona F. „Bo stałych związków nie ma. Damian jest dla mnie jak kolega. To jest mój biologiczny ojciec. Tylko i wyłącznie!” – zdradziła Paulina. Tymczasem w domu rozpoczęła się rozmowa na temat Iwony Fijałkowskiej. Edyta stwierdziła, że nie potrafi do niej dotrzeć. „Iwona jest niezrównoważona emocjonalnie. Nie psychicznie, ale emocjonalnie” – mówiła Iwona Guzowska. „Jest bardzo zakompleksiona i jest osobą, która jest niedowartościowana. Gadam z nią wieczorami o głupotach. To jest moja najlepsza koleżanka tutaj. Nie otworzyłam się tutaj przed nikim tak jak przed nią. A ona przede mną” – powiedziała „Frytka”. „Ja jej dałam plusa, bo widzę, że ona się bardzo stara. Ona nie jest sztuczna, ona szuka akceptacji” – stwierdziła Iwona G. Edyta miała Iwonie F. za złe, że nie chce już z nią rozmawiać. „To jest osoba, która się otwiera, kiedy czuje się bezpiecznie. A ty chcesz to zrobić na siłę” – odpowiedziała jej „Frytka”. „Wiesz jak ona się ucieszyła, że dałaś jej tego plusa? Miała radość na całej twarzy” – powiedziała Aga do Iwony Guzowskiej. „Ostatnio dałam jej minusa, bo chodziła i wmawiała, że jej nie lubimy… no i wsuwała serek, majonezy – łyżką. Teraz jest dużo radośniejsza” – stwierdziła Iwona. „I teraz się już kontroluje, skubana” – zażartowała Agnieszka Frykowska. Dziewczyny doszły do wniosku, że Iwona Fijałkowska szuka akceptacji, a poprzez powiedzenie „Nikt mnie nie lubi” chce przyciągnąć czyjąś uwagę – czeka, by ktoś jej powiedział, że tak nie jest. „Frytka” mówiła Edycie, co powinna zrobić, aby rozwiązać swój konflikt z Iwoną F. Aga Tomala wypytywała Krzyśka o listy, jakie otrzymał od swojej dziewczyny. Krzysiek zdradził tylko, że jego dziewczyna nic nie powiedziała na temat przytuleń i całusów, natomiast ma za złe to, co opowiadają ludzie w jej mieście. Później Krzysiek Kusik wyszedł na dwór porzucać strzałkami. „To jest szmata” – mówił, płacząc. Drużyna żółtych wróciła z pracy i przystąpiła do zjedzenia posiłku. Tingting udzielała wskazówek, jak należy posługiwać się pałeczkami przy jedzeniu chińszczyzny – robiła to, ponieważ prosił ją o to jej chłopak w rozmowie telefonicznej. Nastrój popsuł się Agnieszce Frykowskiej. Po tym jak otrzymała list na temat jej rodziny, udała się na pomost gdzie samotnie płakała. Amanda zapytała Iwonę Fijałkowską, dlaczego dała minusa Maćkowi, mówiąc przy tym, że go lubi. „Powiedziałam to pod publikę, przyznaję się do tego. To było fałszywe” – odpowiedziała Iwona. Edyta starała się naprawić swoje kontakty z Iwoną – przygotowała dla niej kolację. „Zrobiłaś kolację, aby być dla miłą? – zapytała Iwona, po czym powiedziała dlaczego nie chce już z nią rozmawiać i jaki jest jej stosunek do Leszka. W nocy z środy na czwartek Edyta była pijana i wypowiedziała w kierunku Iwony słowa: „Nie pchaj się tam, gdzie cię nie chcą”. „To było niemiłe” – podsumowała Iwona. „Ja to powiedziałam?” – zdziwiła się Edyta. „Tak, jak byłaś pijana” – odpowiedziała Iwona, po czym usłyszała przeprosiny od koleżanki. Iwona Fijałkowska wszystkie emocje w programie odczuwa bardzo mocno i zakochała się w Leszku, ale na nic nie liczy i wie, że to nie ma sensu. Wcześniej Iwona Guzowska powiedziała, że chętnie napiłaby się wódki. „Słyszycie chłopaki? Iwona chce wódki! Taka okazja może się więcej nie powtórzyć!” – krzyczała „Frytka”. Nie trzeba było długo czekać. Realizatorzy dostarczyli mieszkańcom oczekiwany produkt, zapewniając jednocześnie dobrą zabawę do samego rana. Edyta już po raz kolejny przesadziła z alkoholem – miała problemy z ustaniem na nogach. Grupa się śmiała. Iwona Fijałkowska powiedziała, że trzeba Edytę ułożyć do spania. „Pierdol się” – usłyszała w odpowiedzi. Iwona zdenerwowała się, w końcu wcześniej Edyta ją przepraszała, a teraz ponownie ją obraziła. Wkrótce Edyta zrozumiała swój błąd i przeprosiła koleżankę wręczając jej przy tym kwiaty.

Poprzedni artykułNastępny artykuł