„Milionerzy” z uczestnikami „Big Brothera” (część 2)

Dziś w TVN mogliśmy zobaczyć drugą część charytatywnego wydania teleturnieju „Milionerzy” w którym o główną wygraną walczyli uczestnicy programu „Big Brother”.

Najpierw do dalszej gry przystąpili Ilona i Arek. Niestety, nie udało im się poprawnie odpowiedzieć na pytanie za 16 tysięcy zł, przez co otrzymali jedynie tysiąc złotych gwarantowanych. Hubert Urbański zarządził eliminacje „Kto pierwszy ten lepszy”. Tym razem do konkurencji stanęły pary: Alicja Walczak z Sebastianem Florkiem, Karolina Jakubik z Wojtkiem Glancem oraz Monika Brochacka z Piotrem Boruckim. W zadaniu eliminacyjnym należało uszeregować w odpowiedniej kolejności pory dnia. Jak się okazało, jedynie „Chemik” i Monika wykonali poprawnie polecenie i to oni przystąpili do gry o milion. Czytaj

„Milionerzy” z uczestnikami „Big Brothera” (część 1)

Dziś o 20:00 w TVN mogliśmy obejrzeć kolejne charytatywne wydanie teleturnieju „Milionerzy” – tym razem z uczestnikami programu „Big Brother”.

W pierwszym specjalnym odcinku do konkurencji „Kto pierwszy ten lepszy” przystąpiły trzy pary: Monika Sewioło z Piotrem Gulczyńskim, Ilona Stachura z Arkiem Nowakowskim oraz Agnieszka Frykowska z Łukaszem Wiewiórskim. W pytaniu eliminacyjnym należało ułożyć w odpowiedniej kolejności sylaby składające się na słowo „Milionerzy”. Jedynie Arkowi i Ilonie nie udało się poprawnie rozwiązać zadania. Szybsi od „Frytki” i „Kena” okazali się Monika i Piotrek. Czytaj

Monika Brochacka i Piotr Borucki w „Na żywo”

„Nie lubię być oszukiwany. Wolę, jak ktoś mówi mi wprost, że mnie nie kocha, niż udaje” – mówi Piotr. „Big Brother” nie raz bawił się w swatkę. Skutek był opłakany, bo pary rozchodziły się błyskawicznie i bez żalu. Z Moniką i Piotrem jest zupełnie inaczej.

Wejście Moniki Brochackiej do Domu w Sękocinie było jak powiew świeżego powietrza – wspomina Piotr Borucki „Chemik”, zwycięzca trzeciej edycji „Big Brother”. „Jej energia i spontaniczność pomogły mi przeżyć najgorsze, gdy nie potrafiłem dogadać się z pozostałymi domownikami. Nie podobało im się nic, co proponowałem. Lubię Jędrka, Kasię, Magdę… Właściwie nic do nich nie mam. Nudziłem się i chciałem robić coś fajnego, a nie tylko wyrywać włosy z nóg albo grać w chińczyka”. Ci, którzy uważnie oglądali program, pamiętają, że Monika i Piotr nie od razu przypadli sobie do gustu. „Dokuczałem jej w prymitywny sposób” – przyznaje „Chemik”. „Powiedział, że jestem mięsem armatnim do odstrzału” – dodaje Monika. Czytaj

Piotr Borucki w „Rozmowach w Toku”

Jednym z gości Ewy Drzyzgi w dzisiejszym programie „Rozmowy w Toku” był zwycięzca trzeciej edycji „Big Brother” – Piotr Borucki.

”Chemik” opowiedział między innymi, że gdyby nie jego mama, nigdy nie wszedłby do Domu Wielkiego Brata. Według niego pieniądze które wygrał, to w rzeczywistości pół miliona kłopotów. Piotrek dodał, że w życiu ważna jest miłość, a do szczęścia brakuje mu kobiety – na razie on i Monika nie mają dla siebie czasu – ślą sobie jedynie SMS-y. „Chemik” zdradził, że odbył rozmowę telefoniczną ze swoją byłą dziewczyną Weroniką. Stwierdził, że udało mu się „jak najlepiej” naprawić wydarzenia jakie zaszły w Domu Wielkiego Brata – teraz oboje są przyjaciółmi. Piotrek potwierdził, że pieniędzmi z wygranej rozporządzać będzie jego mama. „Chemik” chciałby jedynie mieć niepowtarzalną gitarę wykonaną na zamówienie.

„Rok 1984”, czyli z gołą pupą do kamery

Pojawiły się plakaty z napisem „Big Brother”. Nazwa wydała się niepokojąco znajoma. Potem na ekranach telewizorów pokazano grupkę ludzi, którzy zdecydowali się na trzymiesięczną izolację w Domu Wielkiego Brata, a każdy ich ruch poddany był czujnemu oku kamery. Ciekawscy internauci mogli podglądać skupione miny mieszkańców w pozycjach nad pisuarem. Mogli śledzić, jak dłubią w nosie. Cały naród przed telewizorem bawił się widowiskiem. Czy zadaliśmy sobie jednak pytanie, skąd wziął się pomysł na ten reality show? Czytaj

Czat z Jarosławem Ostaszkiewiczem

Oto zapis czatu z Wielkim Bratem, przeprowadzonego w czwartek, 6 czerwca na stronach „Gazety Wyborczej”.

-Jak się czujesz po ujawnieniu twarzy?
-Wolny i zadowolony, przede wszystkim z tego, że może do niektórych ludzi dotarło, że „Big Brother” to tylko program rozrywkowy. Chciałbym przypomnieć, że po pierwszej edycji „Gazeta Wyborcza” w pewnym sensie ujawniła szczegóły dotyczące mojej osoby.

-Jak reagują na Ciebie znajomi po ujawnieniu?
-Znajomi reagują różnie, natomiast przeważają pozytywne reakcje. Część martwi się, co ze mną będzie teraz. Uspokajam ich, mówiąc, żeby pamiętali, że mam refleksyjny stosunek do rzeczywistości. Czytaj

Frytka w „Playboyu”

W lipcowym wydaniu „Playboya” mogliśmy zobaczyć Anię Hoksę, a już w następnym numerze znajdzie się sesja zdjęciowa z Agnieszką Frykowską.

”O śmiałym zachowaniu Agnieszki Frykowskiej z Domu Wielkiego Brata dyskutuje do dziś cały kraj. Na pewno przejdzie do historii naszego kraju jako pierwsza kobieta uprawiająca seks na oczach wielomilionowej publiczności telewizyjnej. I to ona, a nie jej partner Ken, wydawała się w słynnym jacuzzi stroną bardziej aktywną. Zobaczcie Frytkę znowu. Inną i jeszcze atrakcyjniejszą niż w telewizji” – czytamy w zapowiedzi sierpniowego numeru.

Sekrety „Big Brother 3: Bitwy”

Udało nam się poznać kilka ciekawostek dotyczących programu „Big Brother 3: Bitwa”. Sekrety zdradziła nam jedna z bliskich osób uczestników widowiska.

„Podczas programu finałowego los miał rozstrzygnąć komu z prowadzących przypadnie rola zaprezentowania ostatniej bitwy – jazdy na rowerze po kładce na wysokości 14 metrów. W tym wypadku Andrzej Sołtysik rzucił monetą, która – jak się okazało, po obu stronach miała symbol orła” – mówi nasz informator. „Tak więc z góry było ustalone, że to Martyna Wojciechowska wykona zadanie. W tej samej konkurencji mężczyzna asekurujący Kasię Janasik nie zluzował liny zabezpieczającej, przez co Rudi straciła równowagę i o mało nie spadła z konstrukcji – w ostatniej chwili zdążyła się złapać barierki” – opowiada. „Martyna Wojciechowska była zdenerwowana, ponieważ w scenariuszu programu finałowego zaplanowano, że… Kasia musi spaść z belki, tak aby to Martyna okazała się jedyną kobietą, której udało się wykonać zadanie” – dodaje. Czytaj