W czwartek Łukasz rozmawiał z Pawłem w ogrodzie. Powiedział, że posiedzi w Domu jeszcze tydzień, do nominacji. Jeżeli nie zostanie nominowany, sam opuści grę.
”Nie chcę z tymi kretynami tutaj siedzieć. Męczę się z idiotami. Jedyną osobą, z którą mogę porozmawiać jesteś ty. Pół-mózgi, prostaki. Wejdę na ring i powiem od razu, że wyszedłem, sam, bo nie chciałem być z ludźmi, których iloraz inteligencji jest mniejszy niż średnia krajowa”. Łukasz zdradził Pawłowi swoją opinię na temat mieszkańców. Stwierdził też, że tylko Piotrowi nie może nic zarzucić. Paweł odpowiedział: „Ja lubię Madziora”. Na to Łukasz: „Madzior dużo przeżył… przetworzył się, czy jak to nazwać. Ani razu nie wypowiedziałem tego słowa, że jest tym, czym jest”.„Ken” powiedział, że nie wie jak ma reagować na dokuczanie „Zołzy”: „Przecież jej nie uderzę, bo jest kobietą. Jestem daleki od tego, żeby się źle zachowywać”. Wieczorem Wojtek przebywał z Agnieszką „Zołzą” na podwórku. „Zołza” chciała się pozbyć szwendającego się koło nich Łukasza. „Ken” zapytał Agnieszkę co jej się w nim nie podoba. „Zołza” odpowiedziała, że nienawidzi traktowania kobiet jak przedmioty. Ostatniej nocy Łukasz posprzeczał się z „Barbie” – powiedział jej, że ma braki intelektualne. Teraz „Zołza” powiedziała „Kenowi”, że w przeciwieństwie do niego Ania jest wartościową dziewczyną. „Bądź szczera, co Barbie sobą reprezentuje?” – wykrzyknął Łukasz. „Myślałam, że jest pustą dziewczyną z dyskoteki, ale się strasznie myliłam!” – odpowiedziała Agnieszka. Łukasz stwierdził, że jeszcze nie poznał „Barbie” i nie miał okazji zmienić o niej zdania. Agnieszka zareagowała nerwowym śmiechem i opinią: „Jeśli nie zauważyłeś zalet Ani, to chyba jest tępy”. Później kłótnia przeniosła się do kuchni. Trwała dyskusja, skąd wzięła się opinia, że Ania to „pusta dziewczyna z dyskoteki”. Agnieszka „Zołza” powiedziała do „Kena”: „Jeżeli widzisz w niej pustaka, to kim ty jesteś do kur*y nędzy?! Spójrz w lustro człowieku!”. „Zaglądam sobie w twarz, i nie jestem tak fałszywy jak ty!” – odpowiedział Łukasz. Agnieszka z kolei odpowiedziała, że „Ken” jest dwulicowy. „Nie sięgasz poziomem moich tenisówek!” – dodała. „Mylisz się bardzo!” – zareagował Łukasz. „To się okaże mój drogi na zewnątrz. Na zewnątrz dowiesz się jak jest” – podsumowała postępowanie Łukasza, „Zołza”. „Nie strasz mnie, od straszenia są duchy” – powiedział Ken. „Ja cię nie straszę, ja ci obiecuję” – dodała Aga. Wojtek przyznał rację „Zołzie”. Łukasz odpowiedział, że żyje w swoim własnym świecie. Na to Agnieszka: „To jest bardzo poroniony świat”.