Był show, teraz jest reality

Spośród ponad 150 osób, które przewinęły się przez polskie programy typu reality show, kilkanaście wpadło w lekką depresję, jedna przeżyła załamanie nerwowe, reszta mieści się w średniej krajowej. Powstały dwa filmy, dwie książki, nagrano cztery płyty.

Kiedy ponad dwa lata temu pierwsze programy typu reality show wchodziły na polskie ekrany, po kraju niosły się ponure proroctwa socjologów, psychologów, publicystów. Na przykład dr Artur Andrzejuk z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w pracy „Niebezpieczny eksperyment” przepowiadał „wyzwolenie nienaturalnych reakcji człowieka po umieszczeniu go w nienaturalnym środowisku i pobudzenie społecznego wścibstwa pod płaszczykiem eksperymentu naukowego”. Czytaj

Plany Anny Hoksy

Ania Hoksa – uczestniczka trzeciej edycji „Big Brother” namawia w reklamówce do kupowania zestawu do manicure i pedicure – czytamy w „Trybunie Śląskiej”. Do niedawna bielszczanka, teraz mieszka w Mysłowicach. „Po zakończeniu programu mieszkałam jakiś czas w Warszawie, ale ze względu na syna wróciłam na Śląsk. Często wyjeżdżam, a w Mysłowicach mieszkają moi rodzice. Tutaj mogę zostawić dziecko pod najlepszą opieką”. Ania założyła firmę zajmującą się komputerami, wkrótce planuje otwarcie kawiarenki internetowej. „Na Opolszczyźnie, w ośrodku wczasowym mojego taty, chcę otworzyć farmę urody. Aktualnie szukam wspólnika”. Ania kończy pisać książkę – „Chcę przekonać młodych ludzi, że wystarczy uwierzyć w siebie, by osiągnąć sukces”.

Anna Hoksa pisze intymny pamiętnik

Farmę piękności dla pań i panów chce stworzyć Anna Hoksa, znana telewidzom jako Barbie z programu „Big Brother – Bitwa”.

Mieszkanka Domu Wielkiego Brata zapowiada też napisanie pełnej intymnych szczegółów autobiografii. – Postanowiłam nie czekać dłużej na gwiazdkę z nieba oraz propozycje po moim udziale w programie „Big Brother – Bitwa” i… wzięłam sprawy w swoje ręce – opowiada Anna Hoksa. I to dosłownie. Barbie spotkać można teraz w Szumiradzie na Opolszczyźnie, gdzie nadzoruje osobiście prace przy remoncie kupionego przez ojca ośrodka. Zresztą na nadzorze się nie kończy, bo Ania często sama wykonuje część prac. Od początku uczestniczy w realizacji swojego marzenia. W parku i ośrodku, w którym jako dziecko spędzała wakacje na koloniach, chce stworzyć farmę piękności. – Po programie wciąż słyszałam, ze jestem kojarzona ze zdrowym trybem życia i dbaniem o siebie. Cieszy mnie to i postanowiłam skorzystać z możliwości, jakie daje taki wizerunek – deklaruje Ania. Czytaj

Ania Hoksa w „Playboyu”

Uczestniczka „Big Brother – Bitwy” – Anna Hoksa wzięła udział w sesji zdjęciowej dla magazynu „Playboy”. Jej zdjęcia można zobaczyć w lipcowym numerze pisma.

Anna to bardzo atrakcyjna kobieta, matka pięcioletniego Patryka. Swój wygląd fizyczny traktuje jako duży atut. Dzięki urodzie łatwiej nawiązuje kontakty z ludźmi, ale bywa też, że zostaje posądzona o wyniosłość. Taki opinie uważa za krzywdzące, jako że w rzeczywistości jest osobą ciepłą, przyjacielską i serdeczną. Czytaj

Czat z Anią Hoksą

Na czacie przeprowadzonym w Onet.pl Anna Hoksa powiedziała, że jej wyjście nie było ucieczką z Domu Wielkiego Brata – „Byłam wśród wspaniałych ludzi i mogłabym pokusić się o stwierdzenie – przyjaciół, ale tęsknota za moim synkiem przewyższała chęć pozostania”. „Barbie” dodała, że gdyby do Domu wpuścili jej syna – Patryka, na pewno by w nim pozostała. Nie żałuje jednak swojej decyzji. Czytaj

Ania Hoksa opuszcza Dom

Wielki Brat wezwał do Pokoju Zwierzeń Anię. Poinformował ją, że ze względu na złamanie regulaminu została odsunięta od pełnienia funkcji kapitana. Dodał, że ma ostatnią szansę na nominowanie dwóch osób – w przeciwnym razie będzie musiała opuścić Dom Wielkiego Brata.

Ania po raz kolejny odmówiła. „Moje wartości są ważniejsze niż ten punkt regulaminu” – powiedziała. „Ten punkt regulaminu to najważniejszy punkt” – odpowiedział Wielki Brat. Potem wezwał wszystkich na sofy i poinformował o decyzji Ani. Kilka minut później „Barbie” spakowała się, pożegnała z resztą mieszkańców i o 20:39 opuściła Dom Wielkiego Brata. Na zewnątrz powitali ją syn, mama, „Zołza” i Wojtek.

Trójka nominowanych

Dziś w Domu Wielkiego Brata odbyły się kolejne nominacje. Do opuszczenia programu wskazani zostali: Agnieszka Frykowska (4 głosy) oraz Paweł i Piotr (otrzymali po 3 głosy).

Anna Hoksa po raz drugi odmówiła nominacji. Jednocześnie poprosiła widzów, by to ją wybrali na osobę, która powinna opuścić Dom. „Barbie” dodała, że bardzo tęskni za swoim synem, a jako kapitan drużyny nie powinna postępować niezgodnie z regulaminem. Wielki Brat postanowił, że rozważy zaistniałą sytuację, a Ania poniesie konsekwencje swojej decyzji. Więcej szczegółów odnośnie dzisiejszego głosowania znajduje się w dziale „Nominacje”.

Ojciec Ani Hoksy o swojej córce

Ojciec Anny Hoksy – jednej z uczestniczek programu „Big Brother Bitwa” wspólnie z jej synkiem Patrykiem ułożył wierszyk: „Nie dla psa kiełbasa, nie dla kota spyrka, nie dla ciebie Kenie, dziadka Zbyszka córka”. Utwór powstał gdy „Ken” (Łukasz Wiewiórski) starał się uwieść „Barbie” – donosi „VIP News”.

Jak napisało „Na żywo”, ojciec Ani bardzo sceptycznie podchodził do udziału córki w „Big Brother”. Okazuje się także, że Hoksa to nie tylko piękna, ale i zdolna kobieta. Gdy miała trzy lata chodziła do szkółki łyżwiarskiej. W wieku pięciu lat poszła do szkoły muzycznej – tej samej co bracia Łukasz i Paweł Golcowie. Potem trenowała łucznictwo. Studiowała na wydziale ochrony środowiska w Gliwicach, a obecnie jest na uzupełniających magisterskich studiach w Akademii Ekonomicznej w Katowicach. – Chciałam, żeby moja córka była dziewczyną do tańca i do różańca – tłumaczy w „Na żywo” mama Ani.

O Ani Hoksie w „Na żywo”

Ania mogła już być w drugiej edycji „Big Brother”, ale w ostatniej chwili stchórzyła. Nie była pewna, czy zniesie rozłąkę z synem i czy wytrzyma psychicznie. Ale minęło kilka miesięcy i postanowiła zmierzyć się z wyzwaniem.

”Poszła do Domu Wielkiego Brata nie po pieniądze, ale po szansę na sukces” – podkreśla pani Krystyna Hoksa, mama Ani. Rozmawiamy w jej domu w Mysłowicach, oglądając stos rodzinnych zdjęć. Kto wie, może po programie Ani uda się wyrwać z Bielska-Białej, gdzie pracy nie zapewnia ani dyplom uczelni, ani znajomość języków? Może nawet zrobi karierę w mediach albo show-biznesie? Ma ku temu predyspozycje. Po przodkach ze strony ojca odziedziczyła artystyczne zdolności. Dziadek był kapelmistrzem orkiestry wojskowej w Wadowicach, ciocia skończyła ASP, tata w wolnych chwilach maluje obrazy. Ania zaś potrafi śpiewać, grać na pianinie, flecie i gitarze oraz pisać piękne listy do wymyślonych postaci. Niestety, nie miała okazji ujawnić swoich talentów w Sękocińskim Domu. Wielkiego Brata bardziej interesuje rywalizacja mieszkańców i ich romanse. Czytaj

Łukasz Wiewiórski: „Nie chcę z tymi kretynami tutaj siedzieć. Pół-mózgi i prostaki”

W czwartek Łukasz rozmawiał z Pawłem w ogrodzie. Powiedział, że posiedzi w Domu jeszcze tydzień, do nominacji. Jeżeli nie zostanie nominowany, sam opuści grę.

”Nie chcę z tymi kretynami tutaj siedzieć. Męczę się z idiotami. Jedyną osobą, z którą mogę porozmawiać jesteś ty. Pół-mózgi, prostaki. Wejdę na ring i powiem od razu, że wyszedłem, sam, bo nie chciałem być z ludźmi, których iloraz inteligencji jest mniejszy niż średnia krajowa”. Łukasz zdradził Pawłowi swoją opinię na temat mieszkańców. Stwierdził też, że tylko Piotrowi nie może nic zarzucić. Paweł odpowiedział: „Ja lubię Madziora”. Na to Łukasz: „Madzior dużo przeżył… przetworzył się, czy jak to nazwać. Ani razu nie wypowiedziałem tego słowa, że jest tym, czym jest”. Czytaj