„Romans w Barze” już gotowy

Jest już gotowy pierwszy numer barowego czasopisma „Romans w Barze”. Karol Krukowski – redaktor naczelny gazety zapewnia, że już w przyszłym tygodniu pojawi się ona na rynku. „Chcemy wydrukować 100 egzemplarzy gazety. To ma być seria limitowana, a każdy numer ma być sygnowany. Chcemy też uruchomić internetową wersję 'Romansu w Barze’. Rozmowy z portalem Interia.pl już trwają. Być może nasza gazeta zaistnieje w sieci równocześnie z premierą drukowaną” – mówi Karol. Pierwszy numer gazetki ma 17 kolorowych stron bogato ilustrowanych fotografiami. Prace nad jego złożeniem trwały trzy tygodnie. Matryca jest już gotowa do druku. Składem i korektą zajmował się Karol, a część tekstów przygotował Oleg. W czasopiśmie będzie można znaleźć między innymi: wywiad z Eryciem, pt. „Wnuk Andrzeja Kmicica”, artykuł „Gulczas o losach Europy”, rubrykę „Wazelina”, z cyklu Sylwetki tekst poświęcony Mounirowi, reportaż „Sensacja – Walka tytanów, walka o Wiolę” oraz wywiad z Wiolą „Serce Wioli na dłoni”. Trzy strony gazety poświęcone zostały „Fan Klubowi” – wydawcy gazety. Wydrukowane będą statut klubu i lista członków.

Gulczas: dla dziewczyny kąpał się w fontannie

”Z miłości do mojej ukochanej Pauliny wykąpałem się w… fontannie w centrum Poznania. Było to jesienią. Zimno jak cholera. Staliśmy przed Operą. Paulina zapytała: 'Wykąpiesz się dla mnie w fontannie?’. Nie czekałem ani chwili. Tak jak stałem, w ubraniu, wskoczyłem do wody. Ale później śmierdziałem! Woda w fontannie cuchnęła niczym stara woda w wazonie. Ociekający wodą wracałem do domu. No, ale czego nie robi się z miłości do kobiety” – powiedział Piotr Gulczyński dziennikarzom „Super Expressu”.

[Super Express]

Sebastian narodowym cierpiętnikiem

W sobotę Adrian musiał opuścić „Bar 4”. Uczestnicy nie byli zadowoleni z tego faktu. Większość z nich była oburzona, że Sebastian dalej tkwi w programie i cieszy się dużym poparciem wśród widzów. „To nie ma sensu. Nie chcę być koło tego człowieka, wychodzę z tego programu. Polacy to frajerzy. Ciesz się, że jesteś Ukraińcem” – mówił Karol do Olega. „To nie jest twoja misja, aby przekonywać ludzi jak jest naprawdę” – odpowiedział mu Oleg. „Gdzie tu jest sprawiedliwość?” – zastanawiała się Ramona. „Tego kutasa nie ma co tutaj trzymać. Drugi przyjaciel zabrał mi drugiego przyjaciela” – powiedział z kolei Robert. Niemal wszyscy uznali, że Sebastian bierze ludzi na litość i zrobił z siebie cierpiętnika narodowego. „U nas w Polsce ludzie pytają: 'Jak leci?’ i każdy odpowiada: 'Stara bida’. Każdy sobie współczuje. Chodzi tylko i wyłącznie o współczucie. Jaką masz postawę, tak cię ludzie odbierają i ci współczują. Tutaj każdy z nas mógłby zrobić z siebie takiego cierpiętnika, że ludzie by nie wysyłali SMSów, bo by nie wiedzieli kto ma zostać… bo tu wszyscy w środku cierpią” – mówiła Wiola. Karolowi szybko przeszły myśli o opuszczeniu programu. Po powrocie do domu uczestnicy weszli na dach i wypisali pianką hasło: „Im gorzej, tym lepiej”.

Adrian opuszcza „Bar 4”

Podczas trwania dzisiejszych „Gorących Krzeseł” odbył się występ Reni Jusis. W drugiej części programu Krzysztof Ibisz zdradził imię kolejnej osoby z drużyny All Stars, która w piątek wejdzie do „Baru”. Tym razem będzie to Aldek Margol – uczestnik „Baru 3: bez granic”. Druga osoba na razie pozostaje tajemnicą. Po chwili prowadzący ogłosił rezultat głosowania widzów w sprawie dwójki nominowanych barmanów. Stosunkiem głosów 87,6% do 12,4% program „Bar 4: Złoto dla zuchwałych” musiał opuścić Adrian.

Sebastian i Adrian na „Gorących Krzesłach”

Dziś o 20:00 rozpoczął się program na żywo. Pierwsze Gorące Krzesło zajął Sebastian Starosta, który podczas spotkania „Plus-Minus” uzyskał największą ilość minusów. Drugą osobę wskazał Mounir Hassine (w czwartek zdobył najwięcej plusów). „Nie potrafię wytłumaczyć swojej decyzji, brak mi słów. Przygotowałem list. Nie mam żadnego osobistego problemu z osobą, którą wyznaczam na Gorące Krzesła. Ale mam motywację, która mnie prowadziła do posadzenia tej osoby. Motywacja jest jasna i prawdziwa. Nasz dom nie zmieści tych dwóch osób i wiem, że niektórym uczestnikom moja decyzja nie będzie się podobać. Ale prawda jest czasami bolesna. Rozumiem doskonale wygraną, przegraną, a niektórzy tego nie rozumieją, nie wierzą. Nie jest zdradą to, co robię… Ale prawda jest taka, że… Adrian” – argumentował swój wybór Mounir. Tak więc na drugim Gorącym Krześle zasiadł Adrian. Rozpoczęło się głosowanie telewidzów kto powinien opuścić „Bar 4: Złoto dla zuchwałych”.

Kłótnie wśród barowiczów

W nocy z piątku na sobotę odbył się kolejny panel dyskusyjny. Jak się później okazało – był on wymyślony przez Adriana, a tematem rozmowy było wyalienowanie wśród uczestników „Baru”. Dorota wykazała się całkowitą ignorancją. Dziewczyna niczym lala Barbi robiła głupie miny, podziwiała swoje paznokcie, poprawiała ułożenie biustu oraz owijała włosy wokół palca. Wtem jej interesujące zajęcia zostały zastąpione przez kłótnię, jaka wynikła pomiędzy nią i Wioletą. Obie dziewczyny nie darzą się sympatią już od czasu castingu, kiedy to doszło między nimi do ostrej wymiany zdań. „Gdyby nie twój pysk, to by cię tu nie było. Nie byłoby cię w All Starsach, gdybyś nie miała takiego pyska jakiego masz” – mówiła Wiola. „Mnie to po prostu jeb…e. Dla ciebie szczególnie będę niesympatyczna” – powiedziała Dorota. Czytaj

Robert Misterem Dolnego Śląska 2004

W piątek wieczorem Oleg i Robert wzięli udział w wyborach na najprzystojniejszego mężczyznę na Dolnym Śląsku. Oboje rozpoczęli walkę o tytuł Mister Poland 2004. Podczas przygotowań lepiej radził sobie Oleg, który od lat ma obycie ze sceną. Chłopak posiada międzynarodową klasę taneczną kategorii ” S”. W czasie letnich wakacji zarabia jako tancerz międzynarodowego show i animator kultury w luksusowych hotelach nad Morzem Czarnych. Robert jest raczej typem przystojnego modela. W piątkowy wieczór, większą przychylność komisji pod przewodnictwem Piotra Gulczyńskiego, zdobył Robert Kornalewicz. Chłopak został Misterem Dolnego Śląska 2004. Oleg Astakhov otrzymał tytuł Mistera Elegancji 2004.

Leszek zwycięża w pojedynku

Dziś odbył się program na żywo „Pojedynek”, w którym widzowie podjęli decyzję w sprawie Leszka i Agnieszki – kolejnej dwójki z czternastoosobowej grupy „All Stars”. Przez tydzień rywalizowali oni o sympatię publiczności, by dziś zasiąść na Gorących Krzesłach i poddać się ostatecznej ocenie publiczności. Dziś także uczestnicy przyznawali symboliczne plusy Leszkowi i Agnieszce. Aga zdobyła w sumie 7 plusów (od Wioli, Karola, Ramony, Ani, Magdy, Roberta i Olega), a Leszek uzyskał 3 plusy (od Piotra, Sebastiana, Mounira). Adrian nikomu nie podarował plusa. Pod koniec programu Krzysztof Ibisz ogłosił, że decyzją telewidzów, stosunkiem głosów 51,3% do 48,7% w pojedynku zwyciężył Leszek Fedorowicz i to on wejdzie do „Baru 4: Złoto dla zuchwałych” ponownie w dziewiątym tygodniu trwania zabawy, aby wraz z szóstką pozostałych vipów i podstawowymi uczestnikami rywalizować o nagrodę główną. Agnieszka „Zołza” musiała pożegnać się z dalszą walką o złoto. Dziś w „Barze” pojawili się już nowi członkowie grupy All Stars: Dorota „Doda” Rabczewska i Marta Bodziachowska.

Dorota „Doda” kontra Marta B.

Dziś do „Baru 4” weszła kolejna dwójka z czternastoosobowej grupy „All Stars”: Dorota „Doda” Rabczewska (uczestniczka „Baru 2”) oraz Marta Bodziachowska (uczestniczka „Baru 2”). Przez tydzień będą oni rywalizować o sympatię publiczności, by w następny piątek zasiąść na Gorących Krzesłach i poddać się ostatecznej ocenie widzów. Jedna z osób będzie musiała odpaść, a ta która wygra, wejdzie do „Baru 4” ponownie w dziewiątym tygodniu trwania zabawy. Towarzyszyć jej będzie szóstka pozostałych vipów, wyłonionych w ten sam sposób. Od tej pory każdy będzie walczył wraz z pozostałymi barmanami o zwycięstwo i główną wygraną. Czytaj