Wyprawa Robinson 2004

Kasia szuka miłości

22-letnia Katarzyna Drzyżdżyk po rozstaniu z narzeczonym, ma obecnie dylemat – gdzie i z kim spędzić sylwestra. „Jestem sama. To prawda. Rozstałam się z chłopakiem po 6 latach. Tak bywa. On jest w porządku, ale poróżniła nas jedna ważna kwestia” – mówi Kasia. Jaka? Dziewczyna nie chce na ten temat mówić. Ale nie ukrywa, że bardzo brakuje jej miłości. Na szczęście ma wielu przyjaciół. Kasia święta spędziła z rodziną w Żywcu. Nie był to jednak dla niej czas radości. Zbyt świeży jest ból po śmierci ojca. „Tata mówił na mnie Siaśka. Był taki kochany. Nie mogę pogodzić się z jego odejściem. To były najsmutniejsze święta w moim życiu, tak bardzo inne od poprzednich” – tłumaczy. „Trzeba się godzić z losem. Dlatego dla mnie najważniejsze jest teraz pomyślne zakończenie nauki. Studiuję fizykoterapię” – mówi Kasia.

Jakie ma plany sylwestrowe? „Mam zaproszenie na imprezę do Warszawy. Ale jeszcze nie podjęłam decyzji. Być może spędzę tę szczególną noc w gronie najbliższych przyjaciół z mojego rodzinnego miasta. A może po prostu zostanę w domu, z rodziną” – zastanawia się Kasia. Tymczasem dzisiaj, w Żywcu, Kasia spotka się ze swoimi fanami. Zostanie też oficjalnie przywitana przez władze miasta jako zwyciężczyni popularnego programu. „Pani Katarzyna promuje Żywiec. Należy się jej za to nasze uznanie” – mówi burmistrz miasta, Antoni Szlagor. „A jak nie ma z kim pójść na sylwestra, to już my jej znajdziemy towarzystwo” – dodaje. „Absolutnie nie narzekam na brak zainteresowania” – śmieje się Kasia. I kokietuje: „Tylko kto by mnie teraz chciał, skoro po wyprawie przytyłam”.

[Krzysztof Oremus, Super Express / fot. W&G]

Poprzedni artykułNastępny artykuł