„The Star” podaje tymczasem, że Clarkson jest oszustką, ponieważ nie poinformowała producentów programu, że w momencie przystępowania do konkursu, czyli w kwietniu 2002 roku, miała już kontrakt i pod okiem trzech bardzo znanych kompozytorów, pracowała nad debiutanckim albumem. Aby wziąć udział w „idolowej” rywalizacji, Clarkson odstąpiła co prawda od kontraktu, jednak niczego to nie zmienia. Reguły programu są bardzo rygorystyczne i nie może w nim wystąpić nikt związany obecnie, lub kiedykolwiek wcześniej, kontraktem płytowym. Źródła, z których korzystał „The Star” twierdzą, że „Kelly skłamała, by dostać się do programu, a w drodze do sukcesu, przez cały czas oszukiwała pozostałych uczestników. Zrobiłaby wszystko, aby zostać gwiazdą. Powinni ją zdyskwalifikować, a pierwszą nagrodę przyznać komuś innemu”. Producenci amerykańskiego „Idola” jak na razie nie ustosunkowali się do tych zarzutów.
[Interia.pl]