Bar 2

Sukces „Baru 2”

Druga edycja reality-show „Bar” emitowanego przez Polsat cieszyła większym powodzeniem niż pierwsza. W piątek – w rocznicę stanu wojennego i dniu pomyślnego zakończenia przez Polskę negocjacji z Unią Europejską – w Polsacie można było obejrzeć finał „Baru”. Zdaniem specjalistów telewizyjne widowisko zakończyło się sukcesem. Cieszył się nie tylko Eric Alira – z wykształcenia księgowy, z zawodu instruktor tańca, który pokonał Dobrosławę Zych-Henner, inną pretendentkę do nagrody głównej – i dostał klucze do mieszkania na Saskiej Kępie w Warszawie. Powód do radości mieli też szefowie Polsatu – finał obejrzało 4,9 mln widzów, czyli o prawie 300 tys. więcej niż zebrał ostatni odcinek poprzedniej edycji programu. Wyższa była także średnia oglądalność całego programu.

-Zmienił się format „Baru” i jego widz, który tym razem był starszy niż wcześniej (w wieku 25-44 lat) i lepiej wykształcony. Trzeba też pamiętać, że stacja Zygmunta Solorza jako jedyna na rynku oferuje dziś widzowi taki gatunek, jak reality-show. Na pewno doceniają to byli fani programu „Big Brother”, którego już nie ma w TVN – podkreśla Marcin Klimczak z domu mediowego MediaCom. Jego zdaniem Polsat konsekwentnie realizuje swoją strategię polegającą na zdobywaniu lepiej sytuowanej widowni wielkomiejskiej, którą reklamodawcy lubią najbardziej. – Jednak ze względu na swój szeroki zasięg stacja ta nadal będzie miała masowego widza – zaznacza Klimczak. Emisja „Baru II” rozpoczęła się 14 września i trwała przez trzy miesiące. Sukces Polsatu nie spowodował jednak masowego odpływu widowni z konkurencyjnej stacji TVN, która przeciwstawiła „Barowi” głównie teleturnieje (np. „Milionerzy”, „We dwoje” czy „Chwila prawdy”), programy rozrywkowe („Tylko miłość”) oraz seriale („Kasia i Tomek”). Średni udział w rynku widowni stacji Walterów w czasie trwania „Baru” był nieznacznie niższy niż w przypadku Polsatu (odpowiednio 16,6 proc. i 19,5 proc.). – Będziemy rozważać możliwość emisji na antenie Polsatu trzeciej edycji Baru – zapowiada Tomasz Gryguć, szef działu PR Telewizji Polsat. Podobnie jak „Big Brother”, „Bar” jest licencjonowanym programem sprowadzonym przez stację Solorza z zagranicy. Jego właściciel, szwedzka spółka producencka Strix Television (należąca do koncernu Modern Times Group), chwali się sukcesem polskiej edycji „Baru” w swoich komunikatach prasowych. Strix sprzedał licencję m.in. do takich krajów, jak Szwajcaria, Norwegia, Dania, Peru, Ekwador, Argentyna i Rumunia.

Rozmowa z zwycięzcą „Baru II” – Ericem Alirą
Dzięki żonie pokochał Polskę i Polska pokochała jego. Zwycięzcy „Baru II” klucze do mieszkania na warszawskiej Saskiej Kępie wręczył w piątek sam prezes Polsatu – Zygmunt Solorz.

-Czujesz się idolem?
-Nie, jestem dalej tym samym Ericem. Nie mogę uwierzyć w to, co się stało. Wygrałem dzięki Polakom. To prawda, że kiedy byłem w „Barze”, obrzucili mój dom kamieniami i popisali sprayem, ale to był jednorazowy incydent. Przez cały czas czułem się akceptowany, byłem równy każdemu z uczestników. Zapamiętam też, że dzięki ATM-owi po wielu latach przyjechała do mnie rodzina z Burkina Faso.

-Wyprowadzisz się teraz do Warszawy?
-Tak, chciałbym tam znaleźć pracę, jestem ojcem rodziny. Może poprowadzę w telewizji program dla dzieci. W Chocianowie żyjemy w małym mieszkaniu z teściami. Żona jest plastykiem, nie mogła znaleźć pracy. Ja ledwo zarabiałem na przeżycie jako instruktor tańca w tamtejszym domu kultury. Ktoś mnie pytał, czy teraz z moją popularnością chciałbym zostać politykiem, ale mnie to nie interesuje.

-Jak wspominasz początki w Polsce?
-Kiedy tu jechałem, nie wiedziałem, gdzie wyląduję. Było mi wszystko jedno, bo kochałem żonę. To ona mnie zaprosiła. Nie znałem ani jednego słowa po polsku, było ciężko, ale dzięki tej kobiecie pokochałem Polskę.

[Gazeta Wyborcza]

Poprzedni artykułNastępny artykuł