Wakacyjne plany TVN

Stacja TVN ujawniła swoje propozycje na okres wakacyjny. I tak widzowie będą mieli możliwość oglądania powtórek różnych programów. Między innymi będą to reality show: „Agent”, „SeXtet” i „Jestem jaki jestem”. Nie zabraknie powtórek drugiej edycji „We Dwoje” i teleturnieju „Oko za oko”, prowadzonego przez Jarosława Ostaszkiewicza, czyli Wielkiego Brata.

Wyprawa na Kilimandżaro

Po zdobyciu Mont Blanc (4810 metrów), 19 lutego Martyna Wojciechowska (jedna z prowadzących trzy edycje „Big Brothera”) wyrusza zdobyć kolejny szczyt – tym razem będzie to Kilimandżaro – najwyższa góra Afryki (5895 metrów). Sierpniowa wyprawa na najwyższą górę Alp była rozgrzewką przed kolejnymi podróżami Martyny, których celem jest zdobycie najwyższych szczytów górskich wszystkich kontynentów. Położone w Tanzani Kilimadżaro, będące najwyższym na świecie samotnym szczytem, to kolejny etap projektu wspinaczkowego Martyny – „Korona Ziemi”. Wyprawa rusza już 19 lutego i według założeń potrwa do 3 marca. Uczestnikami ekspedycji poza Martyną Wojciechowską są Dariusz Prosiński – doświadczony operator związany z Telewizją TVN oraz Piotr Szyszko – znany przede wszystkim jako uczestnik pierwszej edycji emitowanego przez TVN programu „Agent”. Obaj brali udział także w wyprawie na Mont Blanc.

Agent 3 – epilog

Po 4 miesiącach znowu się spotykamy. Tym razem nie w Portugalii, a w Warszawie. W hotelu, w którym jesteśmy zakwaterowani, już na schodach słychać znajomy śmiech Anety i głęboki głos Jerzego z pierwszej edycji programu „Agent”. Aneta wytropiła Jerzego w pociągu do Warszawy i jako pierwsi zjawili się w hotelu. Do północy dojeżdżają pozostali zawodnicy. Właściwie starczyłby nam jeden hotelowy pokój, bowiem i tak upchani niczym śledzie w beczce, siedzimy razem w ciasnym pomieszczeniu prawie do rana. Następnego dnia – tradycyjnie niewyspani – punktualnie o godzinie 10:00 zostajemy odwiezieni na miejsce, w którym rozegra się dzisiejszy, ostatni już odcinek programu – epilog. To budynek ITI przy Augustówce. Przy nowej siedzibie TVN czeka na nas Marcin, w kolorowej czapeczce a’la Jamajka, która budzi wśród nas ogólną wesołość. Musimy się podzielić na 3 grupy po 4 osoby. W budynku są schowani uczestnicy pierwszej i drugiej edycji programu. Każda z naszych grup musi odnaleźć dwójkę agentów i w określonym czasie zrealizować wyznaczone zadania. Czytaj

Rozmowa z Agentem i zwycięzcą

Poznaliśmy już zwycięzcę trzeciej edycji „Agenta”. Małgorzata Goździkowska ma 41 lat, pochodzi z Koła i jest stomatologiem. Ma męża i dwóch synów. Uwielbia podróże i egzotyczną architekturę. W czasie wolnym jeździ na rowerze, regularnie uczęszcza na aerobik i siłownię. W finałowym odcinku znanego reality show ujawnił się również Agent. Mirosław Grześkowiak ma 43 lata, pochodzi z Elbląga i prowadzi własną firmę. Nadal szuka miłości i kobiety swojego życia. Lubi dobrą muzykę, książki filozoficzne i komedie. Uprawia spadochroniarstwo. Uważa, że jest nieśmiały i trudno nawiązuje nowe znajomości. Czytaj

Agent 3 – odcinek 10: finał

Kolacja trwa, koperty już przed nami leżą, napięcie rośnie. Czerwone piórko trafia tym razem do Grażyny, która wychodzi bez słowa. Zostajemy sami – trójka zawodników i Marcin. Wśród nas jeszcze Agent – kto nim jest? Następnego dnia mamy trochę czasu dla siebie i możemy w końcu wypocząć. To nasz trzeci dzień w Lizbonie. Drogę po mieście odmierzamy według rond, które zwieńczone przepięknymi pomnikami robią na wszystkich ogromne wrażenie. Lizbona jest miastem pełnym kontrastów. Nowoczesność miesza się z doskonale utrzymanymi zabytkami. Atrakcją są tu tramwaje, które jeżdżą nawet tam, gdzie wydaje się to niemożliwe. Ruszamy na złomowisko starych samochodów 30 km od Lizbony. Zza szkieletów aut wieje grozą. Słychać jakieś chrobotania i popiskiwania. Potem okazuje się, że to szczury, którym zakłóciliśmy ich spokojną egzystencję. Czytaj

Agent 3 – odcinek 9

Nowy dzień przyniósł nam same niespodzianki. W hotelu ekipy zaroiło się od Agentów. Wieczorem z Polski doleciała Agnieszka – Agent z pierwszej edycji i Mirek – Agent z drugiej edycji programu. My na razie o tym nie wiemy, pełna konspiracja. Nasz hotel jest w zupełnie innej dzielnicy Lizbony niż hotel ekipy. Od rana trwa wyścig z czasem. Scenariusz dzisiejszego zadania jest zawiły jak fabuła szpiegowskiego filmu. Dostaliśmy od Marcina notatnik Agenta. Zadanie (warte 15 tysięcy złotych) polega na odnalezieniu Agenta, według wskazówek zapisanych w notesie, sfotografowaniu go i zdobyciu kodu. Wszystko to posłuży do uzyskania walizki z pieniędzmi. Zadanie wymaga doskonałej współpracy w ramach grupy, ale pomimo tego, że zostały w niej tylko 4 osoby, nie wszystko idzie tak jak trzeba. Na ulicach tłok, korki i masa turystów, w końcu jesteśmy w Lizbonie, stolicy Portugalii. Czytaj

Zbliża się finał „Agenta 3”

Tylko trzy osoby pozostały na placu boju. Wśród nich jest Agent. Krąg podejrzanych zacieśnia się coraz bardziej. Ten, kto pierwszy zdemaskuje Agenta otrzyma główną nagrodę – pieniądze, zdobyte przez całą grupę. Do tej pory Agent skutecznie działał z ukrycia. Nie raz dzięki jego „pomocy” trud grupy szedł na marne. Przez destrukcyjną działalność Agenta, uczestnicy często tracili cenny czas, nerwy i oczywiście pieniądze. Zawodnicy wkładali wiele wysiłku w prawidłowe wykonanie każdego zadania, ale Agent zawsze wykorzystywał okazję, aby pomieszać szyki. Nadchodzi czas ostatecznej rozgrywki. W finałowym odcinku każdy z uczestników przeprowadzi rozmowę z Marcinem Mellerem. Czy jesteś Agentem? Nie jesteś? Dlaczego? To ostatnia szansa – zarówno dla zawodników, jak i widzów – na rozwiązanie zagadki i prawidłowe wytypowanie Agenta. Następnie uczestnicy zmierzą się z groźnym żywiołem, przejdą kaskaderską próbę ognia. Każdy zawodnik będzie musiał przejść kilkanaście metrów w płonącym kombinezonie. Czy i tym razem pokonają swoje słabości? Do Portugalii przyjadą również wszyscy uczestnicy trzeciej edycji programu. Raz jeszcze spotkają się na planie. Teraz będą mogli przekonać się, kto z całej dwunastki był czarnym charakterem. Wreszcie finałowa rozgrywka – ostateczne typowanie Agenta. Kto dokona trafnego wyboru i zdobędzie główną nagrodę? Finał trzeciej edycji Agenta już 15 grudnia w TVN. Tydzień później widzów czeka jeszcze epilog.

Agent 3 – odcinek 8

Rano zbiórka w parku w starej części Evora. Ludzie z ciekawością zaglądają zza krzaków wchodząc operatorom w kadr. Co chwilę trzeba przerywać zdjęcia. Gdy ciekawscy zaczynają omijać nas szerokim łukiem mamy następny problem. Tuż obok robotnicy rozwiercają chodnik. Huk jest niesamowity. Nasz tłumacz ratuje sytuację prosząc o chwilę ciszy. Mamy pół godziny i taśmę od robotników, którą odgradzamy teren przed ciekawskimi. Jedyny kłopot to pawie, których kilka przechadza się obok nas i co chwilę wydają przeraźliwe dźwięki. Z pawiami nie idzie się dogadać a przegonić żal. W czasie gdy zawodnicy wyliczają swoje wpadki, na ławkach obok rozsiada się wycieczka staruszków. Aż miło popatrzeć. Średnia wieku jakieś 70 lat. Przyszli tutaj trzymając się za ręce. Teraz na ławkach urządzili sobie piknik. Czytaj

Wyprawa w Himalaje

Już niebawem będzie można oglądać zmagania polskich himalaistów w walce o zdobycie drugiego co do wysokości szczytu Himalajów – K2 (8611 m), leżącego w paśmie Karakorum. Po raz pierwszy w historii telewizji widzowie będą tak blisko wyprawy na niezdobyty zimą szczyt, inspirację wielu popularnych filmów i książek. TVP jest patronem medialnym tego niezwykłego, ekscytującego wydarzenia. Uczestnicy „Netii K2 Polskiej Zimowej Wyprawy 2002/2003” pod kierownictwem jednego z najwybitniejszych polskich himalaistów Krzysztofa Wielickiego wylatują z kraju 16 grudnia. Czytaj

Agent 3 – odcinek 7

Na miejsce dzisiejszego zadania wyruszamy zaraz po późnym śniadaniu. Po drodze zatrzymujemy się na przydrożnym parkingu, gdzie można jeszcze poleniuchować. Wojtek zasypia w trawie, a Rysiek, którego ciągle coś nosi, postanawia umyć samochody chusteczkami do rąk. Po godzinie możemy zacząć zadanie, do którego jak się okazuje, potrzebne będą znalezione na wyspie pojemniki. Od wczoraj mieliśmy pilnować ich jak oka w głowie. Tymczasem Wojtek swój pojemnik zostawił w trawie przy parkingu. Mamy jeszcze trochę czasu i ktoś z ekipy Wojtkowi pojemnik dowozi. Miejsce dzisiejszej konkurencji to stara, nieczynna fabryka kafli, w której teraz właściciel ma skład wszystkiego, co potrzebne lub nie. Siadamy do kart. Czytaj