Bar 3: Bez Granic

A jednak miłość

Po spotkaniu „Plus-Minus” Leszek i Maciek skomentowali mające miejsce wydarzenia. „Przypuszczałem, że zostanę ukarany za swój nieodpowiedzialny wygłup. Mogłem naprawdę skręcić kark, skacząc do naszego przydomowego stawu… To trochę wygodnickie argumentowanie minusów, ale ja ich rozumiem. Kiedy grupa się lubi, trudno jest kogoś skazać, a ja dałem im wygodny pretekst. W końcu napędziłem wszystkim stracha. Nie mam więc zamiaru zachowywać się inaczej – inaczej traktować Iwony i Damiana. Żadne z nich nie skazało mnie np. za nieszczerość, granie do kamer, czy niekoleżeńskość. No, wtedy to musiałbym ostro pomyśleć nad zmianą swojego zachowania” – mówił Maciek.

„To, że dostanę minusa od Agnieszki Tomali, było pewne. Ja jej po prostu nie lubię. Jest prymitywna i źle wychowana. To zwykła gówniara, smarkula, która powinna zastanowić się co, i do kogo mówi. Jednak, jak po takiej osobie spodziewać się kultury, kiedy do mnie, osoby starszej niż jej ojciec, mówi i odzywa się w taki sposób. Jej argumenty na Minusa dla mnie, to nie są żadne argumenty, tylko głupoty wyssane z palca” – stwierdził oburzony Leszek. Podczas gdy drużyna czerwonych pozostała w pracy, żółci udali się bawić na barce. Po powrocie wszystkich uczestników „Frytka” rozpoczęła rozmowę z Iwoną na temat Krzyśka i Agnieszki Tomali. „On się zakochał w Agnieszce. Jest dzieckiem. Straszne rzeczy przeżył tak ogólnie, jeszcze się wpakował w to dziecko. Pomimo, że musiał dojrzeć do wielu spraw, to natury nie oszuka. To jest dzieciak. To co zobaczyłam na dzisiejszym materiale, to jest duży dzieciak, który na dodatek jest bardzo bezradny. Wypatruje Agnieszki jak wody na pustyni” – stwierdziła Iwona. „Frytka” dodała wcześniej, że Krzysiek celowo odegrał się na Tomali dając plusa Leszkowi. W tym czasie Agnieszka T. wyznała Krzyśkowi, że jest jej źle nie mogąc sobie pozwolić na coś więcej pomiędzy nimi. Później stwierdziła, że podoba jej się Adrian: „Jest tutaj osoba, która mi się podoba. Do której nie wiem co czuję. Adrian bardzo mi się podoba jeśli chodzi o charakter”. Maciek siedział z Amandą na ławce. Był zmartwiony faktem, że został wytypowany na Gorące Krzesło. „Jeśli tak się zdarzy, że ja siądę z tobą na Gorące Krzesło, to ja wstanę i powiem, że chcę wyjść z programu” – powiedziała Amanda. „Masz zostać dla mnie i masz to wygrać, bo ja tego chcę” – odpowiedział jej Maciej. Edyta tłumaczyła Krzyśkowi jak postrzega jego poczynania z Agnieszką: „Tak myślą ludzie nieodpowiedzialni. Są pewne zasady, których trzeba przestrzegać. Jak się kiedyś powiedziało A, to teraz trzeba cały alfabet powiedzieć do końca, z bólem serca. Nie poddawaj się tej chwili, bo ona teraz jest, a za chwilę może jej nie być. Ja dostałam tu totalnej głupawki. Robiłam i mówiłam rzeczy których nie powinnam. Nie chce byś odebrał mnie w sposób złośliwy. Miałam trochę wyrzutów sumienia, że dałam Agnieszce minusa. Nie myślę, że ona jest wyrafinowana. Jest osobą wrażliwą. Ale wydaje mi się, że mówiąc takie, a nie inne słowa, może trochę otworzyłam oczy tobie i jej”. „Masz kurewską rację. Miałem zbyt ciężkie życie, żeby je sobie tak prosto dać zmarnować. Ojciec pił, bił mnie, gasił na mnie papierosy, matka do 18 roku życia miała mnie w dupie. Teraz, kiedy mam dom, dziecko, dziewczynę, muszę zastanowić się, czy warto to wszystko w ciągu kilku tygodni przekreślać. Nie wiem czy mam zostać w tym programie” – zastanawiał się Krzysiek. „Dla mnie najlepszym wyjściem byłoby…” – rozpoczęła Edyta. „Iść stąd w pizdu” – dokończył Kusik, po czym przyznał, że go „trafiło” – zakochał się w Agnieszce. Tomala szlochała w sypialni, bowiem chwilę wcześniej Krzysiek miał taką minę i tak się zachował, jakby był na nią obrażony. Oboje tłumaczyli sobie tę sytuację, a później rozpoczęła się rozmowa na temat kreowania wizerunków uczestników, tego co do siebie czują, co jest ważne w życiu i co osiągną po programie. „Przyszedłem tu z zamiarem, żaby nagrać płytę i mieć was głęboko w piździe. A okazało się coś innego. Dobrze się tu bawię” – mówił Krzysiek. Tomala przypominała, że ważniejsza jest rodzina: „Ja mam grubą kasę. Kupuję sobie najdroższe ciuchy i cieszę się nimi 10 minut. Ale cieszę się, że dam mojej mamie na wakacje. Kupić rzecz, to pocieszyć się nią 10 minut”. Krzysiek stwierdził, że nie podoba mu się jego image w telewizji. „Nie chcę być całującym lalusiem!” – mówił. „Wiemy jaka jest Frytka, wiemy, że jest inteligenta” – zaczęła Agnieszka T. „Ale nie wiedzą tego 4 bańki ludzi na zewnątrz!” – wykrzyknął Krzysiek. Nieporozumienia tłumaczyli sobie także Maciek i Agnieszka Frykowska. Problem wynikł, kiedy ludzie odwiedzający Bar zmanipulowali ich, przekazując wyrwane z kontekstu informacje. Agnieszka Tomala za radą Pawła, spędziła noc na sofach – z dala od Krzyśka.

Poprzedni artykułNastępny artykuł