Bitwa na głosy 3

„Bitwa na głosy 3” – odcinek 3: drużyna Roberta Gawlińskiego wyeliminowana

Robert Gawliński i jego drużyna z programu Bitwa na głosy | fot. TVP2

W sobotnim odcinku „Bitwy na głosy 3” doszło do eliminacji pierwszego z zespołu. Z dalszym udziałem w programie pożegnała się drużyna Roberta Gawlińskiego. Telewidzom przypomniała się z kolei znana z „The Voice of Poland” Monika Urlik, która była jedną z podopiecznych „Nergala”.

Robert Gawliński i jego drużyna z programu Bitwa na głosy | fot. TVP2
Robert Gawliński i jego drużyna z programu Bitwa na głosy | fot. TVP2

Jako pierwszy wystąpił zespół Piotra Rubika, który zaprezentował przebój Adele „Rolling in The Deep”. – Bardzo fajnie. Nie powiem, żeby mnie to wmontowało w krzesło, ale było dobrze – stwierdził Titus, komplementując solistkę Beatę Dobosz. – Jest siła w głosie dziewczyn, ale Beata podobała mi się najbardziej – Katarzyna Zielińska również pochwaliła wokalistkę zespołu z Warszawy.

Grupa Ewy Farnej zaśpiewała utwór „Stronger” Kelly Clarkson. Alicja Węgorzewska pochwaliła zespół, a zawłaszcza 15-letnią Martynę Jelitę. – Ewa, gratuluje ci wspaniałego zespołu – powiedziała. – Jestem fanem Ewy, ale mam mieszane uczucia. Pierwsza Patrycja mnie powaliła. Druga Patrycja to poziom dobrego wesela, przykro mi. Andżelika – nie ma się czego czepiać. A Martyna ma jeszcze czas, by się uczyć, bo to zabrzmiało amatorsko – ostro oceniał Wojciech Jagielski.

Zespół Roberta Gawlińskiego wykonał zaśpiewany przez Macieja Maleńczuka utwór „Ostatnia nocka”. – Cieszę się z wyboru piosenki. Aleksandra Sotomska skosiła mnie jak młodą trawkę. A druga gwiazda to Sara – ocenił Jagielski.

Jula dla swojej drużyna wybrała hiphopowy przebój „I’ll be Missing You” Puff Daddy’ego i Faith Evans. – Bardzo podobał mi się coaching Juli w trakcie wykonania materiału, ale gesty zespołu były puste i nic nieznaczące. Oczekuję większego poczucia rytmu i zaangażowania od Frenchy’ego – stwierdziła sucho Alicja Węgorzewska. – Cudownie, wszystko fajnie… Ale tyle w tym było emocji, co w wypchanym łosiu. Nic nie czułem – skrytykował Wojciech Jagielski.

Andrzej Piaseczny mobilizującą przemową doprowadził swój zespół do łez. Drużyna wokalisty zaprezentowała piosenkę „Somebody to Love” Queen w interpretacji znanej z serialu „Glee”. – Wiecie, o co chodzi w dobrym przekazie i wykonaniu. Ścisnęło mi gardło i włosy mi się zjeżyły na rękach – przyznała Katarzyna Zielińska.

Drużyna Libera zaprezentowała mash-up utworów „Parasolki” Marii Koterbskiej i „Umbrella” Rihanny. – Ewidentny postęp. Chyba pracowaliście cały tydzień – powiedziała Alicja Węgorzewska. – Mógłbym powiedzieć to samo, co nasza ulubiona diwa. Ale wydawało mi się to chaotyczne. Nie przekonaliście mnie – stwierdził Titus.

„Rock DJ” Robbiego Williamsa zaśpiewała drużyna Beaty Kozidrak. – Tu jest coś nie halo. Ten facet jest tak ładny, że wygrywa bez śpiewania. Poza tym ogromny plus za wrotki – Titus komplementował solistę Hassena Saidiego i choreografię drużyny. – Patrząc na ten zespół, cieszę się jak Reksio przy szynce – stwierdził obrazowo Wojciech Jagielski.

Zespół Tomsona i Barona z Afromental wykonał „Use Somebody” grupy Kings Of Leon. „Monika, nie masz sobie równych” – Katarzyna Zielinska komplementowała Monikę Urlik, uczestniczkę „The Voice of Poland”.

Tym razem najwięcej głosów widzów otrzymała drużyna Andrzeja Piasecznego. Drugie miejsce zajęła krytykowana przez jurorów grupa Libera, na trzecim znalazł się zespół Piotra Rubika.

Z programem pożegnał się team Roberta Gawlińskiego, który otrzymał najmniej głosów telewidzów.

[Interia.pl]

Poprzedni artykułNastępny artykuł