W nocy z poniedziałku na wtorek w amerykańskim „Big Brother 11” miał miejsce wielki konflikt, podczas którego wielu mieszkańców obrzuciło się wyzwiskami, a część domowników była nawet blisko dopuszczenia się użycia przemocy.
Russell i Michelle, Chima i Rusell, Kevin i Ronnie – wszyscy wzięli udział w awanturze, której pierwszą iskrę wzniecił Russel, oskarżając jedną z uczestniczek – Chimę, o spiskowanie przeciw niemu. Chima wszystkiemu zaprzeczyła, a Michelle – która wcześniej przeprowadziła z Russelem konwersację na temat Chimy – powiedziała, że były to jedynie jej własne domysły. Zdenerwowana Chima postanowiła zaatakować Russela, nazywając go przy wszystkich kłamcą, co doprowadziło do wybuchu kolejnych konfliktów, które przetoczyły się przez Dom Wielkiego Brata.
Czytaj