Jola Rutowicz w szoku po stracie konia

Tragedia Jolanty Rutowicz nie ma końca: historia jej zaginionego konia wciąż omawiana jest na łamach tabloidów. Tym razem brukowce informują, jakoby koń Jolanty (zagubiony w rzeczywistości przez jej kolegę, Marcina Najmana) został porwany dla okupu.

Podobno złodziejaszki na dowód tego, że nie żartują, odcięli konikowi ogon i wysłali go zrozpaczonej Joli. „Jola przeraziła się, że ten koń może jednak do niej nie wrócić. Cała ta sytuacja już nie jest śmieszna” – mówi anonimowy informator. „Ja na temat porwanego konia nie mam zamiaru już się wypowiadać” – powiedział z kolei w rozmowie z „Super Expressem” Marcin Najman.

W skutek tragedii, Rutowicz zaszyła się w swoim domu w Piotrkowie Trybunalskim. Tam w czterech ścianach opłakuje rozłąkę z ukochanym pluszakiem. „To już nie jest śmieszne. Wyjechałam do Piotrkowa Trybunalskiego, żeby o tym wszystkim zapomnieć” – mówi zwyciężczyni „Big Brothera”.

Trwają poszukiwania konia Jolanty Rutowicz

Tabloid „Fakt” kontynuuje historię zagubionego konia Jolanty Rutowicz. Niezależnie, czy koń Joli faktycznie zaginął, czy też jest to zaplanowane działanie promocyjne, efekt jest jeden: gwiazda „Big Brothera” nie pozwala o sobie zapomnieć.

Jolanta Rutowicz nie może dojść do siebie od chwili, gdy jacyś szubrawcy ukradli jej pluszowego konika. Załamana gwiazdka jest gotowa nawet na desperacki krok – czytamy w „Fakcie”. Ukochany pluszak Jolanty przepadł bez wieści z winy Marcina Najmana. Bokser położył maskotkę na dachu swojego samochodu i ruszył, zapominając o maskotce. Rutowicz do tej pory nie może wybaczyć Marcinowi takiej nieodpowiedzialności. „Nie mam wątpliwości, że koń padł ofiarą mojej sławy” – twierdzi gwiazda. Czytaj

Rutowicz chce wystartować w angielskim „Big Brotherze”

Jolanta Rutowicz wyznała na łamach „Na żywo”, że niebawem spróbuje swych sił w castingu do brytyjskiej edycji „Big Brothera”. Ogłasza także, iż być może wyemigruje z Polski.

„Uwielbiam mentalność tamtejszych ludzi. W Polsce gdy jesteś inna, inaczej się ubierasz, to jesteś wariatem, złą, niedobrą. Tam każdy żyje własnym życiem. Ja też staram się być sobą i nie zważać na krytykę. Wiem, że moje przygody nie skończą się w Polsce. Zamierzam wystartować w angielskim Big Brotherze” – mówi Rutowicz. Czytaj

Jolanta Rutowicz straciła konia

Jolanta Rutowicz – przez nieuwagę boksera Marcina Najmana, straciła swojego ukochanego, różowego konia.

Dramat Rutowicz rozegrał się w jednej w ponurych dzielnic Warszawy. Jolanta, która od niedawna mieszka w stolicy, poprosiła swojego kolegę Marcina o przewiezienie kilku rzeczy do jej rodzinnego Piotrkowa. Najman żwawo chwycił walizki uczestniczki „Big Brothera” i zaczął upychać je w bagażniku. Konia położył na chwilę na dachu swojego audi, żeby mu nie przeszkadzał w pakowaniu, po czym zapomniał o pluszaku i… ruszył z piskiem opon. Zanim się zorientował i wrócił na miejsce, olbrzymich rozmiarów koń zniknął bez śladu.

„Jak on mógł zapomnieć o moim koniku!” – lamentuje Jolanta w rozmowie z „Faktem”. „Po tym wszystkim nie chcę już znać Marcina” – dodaje załamana. Bokser swoją lekkomyślnością przejął się nie na żarty. Postanowił za wszelką cenę znaleźć zgubę. Ale koń zniknął jak kamfora. „Jest mi naprawdę głupio” – mówi poważnie strapiony Najman. „Mam tylko nadzieję, że koń nie został porwany dla okupu. Wtedy będę go musiał odbić z chłopakami” – kończy bokser. Czytaj

Jola Rutowicz wystawiła producentów „Gwiazdy Tańczą na Lodzie”?

Producenci „Gwiazdy Tańczą na Lodzie” naprawdę liczyli na to, że Rutowicz wróci do programu. Ona jednak ich olała i… uniknęła płacenia 100 tysięcy złotych kary – czytamy na plotkarskiej witrynie Pudelek.pl.

Podobno w ubiegłym tygodniu do ostatniej chwili nie było pewne, czy Jola wróci. Poważnie kontuzjowany Conrado Moreno leżał w szpitalu, a regulamin w takich sytuacjach przewiduje przywrócenie zawodnika, który odpadł jako ostatni. Co więcej, teoretycznie Rutowicz nie miała żadnego wyboru: jeżeli producenci tak by zdecydowali, jej odmowa równałaby się 100 złotych złotych kary – twierdzi plotkarska witryna. Czytaj

Jolanta Rutowicz mieszka z Adrianem Nadolskim?

Jolanta Rutowicz i Adrian Nadolski – uczestnicy programu „Big Brother 4.1”, zamieszkali razem.

„Super Express” donosi nawet, iż Jola „spotyka się z gejem”. Adrian co prawda nigdy nie powiedział, że jest homoseksualistą, ale będąc w programie przyznał się do „homoseksualnego eksperymentu”. „Jak ona była na ostrym dyżurze, to Adrian ją tam przywiózł. On nawet od jakiegoś czasu pomieszkuje z nią” – zdradza anonimowy informator. „Ostatnio Jola i Adrian spacerowali nocą po Warszawie. Adrian wręczył Jolancie różę. Zachwycona gwiazda skakała i piszczała jak nastolatka” – czytamy w „Super Expressie”.

Jola Rutowicz dostała 9 tysięcy za odcinek „Gwiazdy Tańczą na Lodzie 3”

Jedną z najbardziej emocjonujących kwestii w programach z udziałem gwiazd jest wynagrodzenie dla występujących w nich uczestników. Przed rozpoczęciem 3. edycji „Gwiazdy Tańczą na Lodzie” często spekulowano o kwotach, jakie za udział zgarnie Jola Rutowicz. Pojawiały się naprawdę kosmiczne sumy: mówiono nawet o 40 tysiącach za pierwszy odcinek i o 13 tys. za każdy następny.

Tymczasem serwis plotkarski Pudelek.pl dotarł do informacji, ile naprawdę Jolanta Rutowicz otrzymała za udział w reality show. „Za dwa odcinki zgarnęła 18 tysięcy złotych” – mówi anonimowy informator. Choć kwota jest niższa niż wcześniej głoszono, to i tak jest to jedna z największy gaży. Więcej za epizod w „Gwiazdy Tańczą na Lodzie” otrzymuje jedynie Agnieszka Włodarczyk.

Jola Rutowicz nie wróciła na lód

Jolanta Rutowicz – która tydzień temu została wyeliminowana z programu „Gwiazdy Tańczą na Lodzie”, pomimo wielu spekulacji tabloidów, nie powróciła do reality show.

Przypomnijmy, że podczas treningów do widowiska jeden z uczestników – Conrado Moreno, przewrócił się i uderzył głową o taflę lodowiska. Mężczyzna doznał wstrząśnienia mózgu i wylądował w warszawskim szpitalu. Stan zdrowia uniemożliwił mu dalszy udział w „Gwiazdy Tańczą na Lodzie”. Pojawiły się informacje, iż jego miejsce miałaby zająć wyeliminowana tydzień temu Jolanta Rutowicz – co byłoby zgodne z regulaminem programu. Czytaj

Wywiad z Jolantą Rutowicz

Jolanta Rutowicz to dzisiaj jedna z tych postaci, o których pisze się najgłośniej w polskich tabloidach i na plotkarskich witrynach.

Po raz pierwszy pokazała się szerszemu gronu rok temu, biorąc udział w czwartej edycji programu „Big Brother”. Pół roku później było ją można oglądać w vipowskiej części „Big Brother 5”, a tej jesieni otrzymała ona propozycję udziału w reality show „Gwiazdy Tańczą na Lodzie 3” oraz wraz z Jarkiem Jakimowiczem wystąpiła we własnym programie pt. „J&J – Jola i Jarek”. I gdy wydawało się, że wyeliminowanie Jolanty z programu TVP2 oraz zakończenie emisji jej własnego reality show oznaczają definitywne zejście z anteny, dla gwiazdy „Wielkiego Brata” pojawiło się nowe światełko w tunelu: mówi się, że być może już dziś ponownie wkroczy na lód, zastępując jednego z kontuzjowanych uczestników.

A co o swojej karierze sądzi sama zainteresowana? Jakie są jej relacje z Jarosławem Jakimowiczem i co naprawdę o nim myśli? Czy można mówić o fenomenie Jolanty Rutowicz? I jakie są jej plany na przyszłość? Z gwiazdą „Big Brothera” wywiad przeprowadził Piotr Najsztub. Czytaj

Rutowicz wróci do „Gwiazdy Tańczą na Lodzie”?

Po tym jak Jolanta Rutowicz została wyeliminowana z reality show „Gwiazdy Tańczą na Lodzie”, wśród jej fanów zawrzało. Stwierdzili oni, że wyniki zostały sfałszowane, a TVP2 i producenci chcieli się pozbyć kontrowersyjnej uczestniczki. Tymczasem pojawiły się pogłoski, iż Jolanta ma szanse powrócić do widowiska.

Wszystko za sprawą wypadku, jaki przydarzył się Conrado Moreno. Podczas treningów Conrado przewrócił się i uderzył głową o taflę lodowiska. Doznał wstrząśnienia mózgu i wylądował w warszawskim szpitalu. „Conrado przez dwa, trzy dni będzie musiał zostać w szpitalu. A potem potrzebuje trzech tygodni spokoju. Najważniejsze jest to, żeby wyzdrowiał i jak najszybciej wrócił do programu” – mówi Rinke Rooyens. Czytaj