Big Brother 4.1, Big Brother VIP, Gwiazdy tańczą na lodzie 3

Jola Rutowicz wystawiła producentów „Gwiazdy Tańczą na Lodzie”?

Producenci „Gwiazdy Tańczą na Lodzie” naprawdę liczyli na to, że Rutowicz wróci do programu. Ona jednak ich olała i… uniknęła płacenia 100 tysięcy złotych kary – czytamy na plotkarskiej witrynie Pudelek.pl.

Podobno w ubiegłym tygodniu do ostatniej chwili nie było pewne, czy Jola wróci. Poważnie kontuzjowany Conrado Moreno leżał w szpitalu, a regulamin w takich sytuacjach przewiduje przywrócenie zawodnika, który odpadł jako ostatni. Co więcej, teoretycznie Rutowicz nie miała żadnego wyboru: jeżeli producenci tak by zdecydowali, jej odmowa równałaby się 100 złotych złotych kary – twierdzi plotkarska witryna.

„Ona miała być w piątek w programie! Tak przynajmniej myśleli producenci, którzy nie spodziewali się, że przysporzy im tyle problemów. Rutowicz po prostu ich wystawiła! Nie pojawiała się na treningach i nie było z nią żadnego kontaktu. Nie odbierała telefonów, nie można było się z nią spotkać, nic. Do ostatnich godzin nie było wiadomo, czy w ogóle się pojawi. Producenci musieli więc sami zdecydować, że z niej rezygnują. Nie mieli wyjścia, nie mogli ryzykować klęską programu na żywo. To wybawiło ją od kary finansowej. Wymyślili więc naprędce komedię z telefonem od Conrado. Gdyby weszła na lodowisko, mogłoby dojść naprawdę do wielkiej afery. Jola i jej partner w ogóle nie byli przygotowani, a ona sama pewnie nie oszczędziłaby też słów krytyki wobec jury” – powiedział anonimowy informator.

Pudelek.pl konkluduje, iż Rutowicz „nie jest wcale taka głupia. Zadbała o to, żeby nie dało się jej pociągnąć do odpowiedzialności. 'Chciałam wystąpić, ale nikt się ze mną nie skontaktował’ – może się bronić w sądzie”.

Poprzedni artykułNastępny artykuł