-Kilka lat temu obejrzałem w telewizji relację z tego festiwalu i właśnie wtedy wpadłem na pomysł, żeby nauczyć się brzuchomówstwa – opowiada. – Cieszę się, że teraz będę miał okazję poznać ludzi, których widziałem w tamtym filmie. W Las Vegas Glanc spędzi tydzień. A że grzechem byłoby w mieście hazardu nie zagrać w ruletkę, zamierza odwiedzić kasyno. – Już sobie przeznaczyłem na ten cel 400 dolarów – mówi. – Jeśli uda mi się coś wygrać, pojadę zobaczyć Wielki Kanion. To będzie pierwsza wizyta Glanca w Stanach Zjednoczonych. Brzuchomówca trochę obawia się lotu oraz wizji wojny USA z Irakiem. Ale – Co ma być, to będzie – mówi z optymizmem w głosie.
[Super Express]