Znana jest średnia oglądalność pierwszych 4 odcinków programu z udziałem Jolanty Rutowicz i Jarka Jakimowicza.
4 pierwsze premierowe emisje cieszyły się oglądalnością na poziomie 213 tys. widzów, zapewniając Czwórce 1,56% udziału w rynku. Z kolei powtórki uzyskały oglądalność wynoszącą 235 tys. widzów, przy udziale w rynku na poziomie 2,53% – wynika z danych AGB Nielsen Media Research.
Tabloid „Super Express” na przestrzeni ostatnich dni opublikował serię artykułów dotyczących relacji panujących między Jolą Rutowicz i Jarkiem Jakimowiczem.
„Tak szczerze to Jarek od początku wcale mi się nie podobał. Poznaliśmy się jeszcze przed wejściem do 'Big Brothera’ i już wtedy było widać, że wpadłam mu w oko. Pamiętam jak podszedł do mnie i chciał pogadać, a ja do niego wyskoczyłam: 'Co, chcesz się kłócić?!’. Jestem osobą, która ma ogromny dystans do ludzi, on jest o wiele starszy ode mnie i obawiałam się trochę tego. Eh, nie wiedziałam nawet, że on jest aktorem. Słyszałam tylko, że to bawidamek” – opowiedziała Jola na łamach tabloidu. Czytaj
Sparodiowana postać Rutowicz została przywdziana w różowe ubranie, a jej nieodzownym atrybutem został oczywiście różowy koń. Nowa postać „Rozmów w tłoku” ma szansę zagościć w „Szymon Majewski Show” na stałe.
W „J&J” Klaudiusz pomógł Joli Rutowicz – zwyciężczyni „Big Brother 4.1”, w przygotowaniu posiłku dla Jarosława Jakimowicza – zwycięzcy vipowskiego „Big Brother 5”.
Do tej pory gośćmi programu „J&J” byli między innymi Gosia Andrzejewicz i Joanna Liszowska. W najbliższych epizodach w reality show pojawią się chociażby Manuela Jabłońska, Isis Gee i Piotr Zelt.
Początkowo mówiło się, że na lodzie Joli partnerować będzie Maciej Lewandowski. W ostatnich dniach pojawił się materiał filmowy, w którym Jola kategorycznie stwierdza, iż nie wyjdzie z Maciejem na lód. „Nie ma takiej opcji. Nie chcę tańczyć z kimś, z kim nie będę się czuła fajnie. Sorry, nie ma opcji. Pozdrawiam, pa!” – mówi w klipie Jolanta. Czytaj
„W ogóle nie czytam, ja rzadko śledzę w ogóle jakieś portale i tak dalej, nie mam na to czasu” – powiedziała Jolanta. „Wydaje mi się, że to jest chyba taka mentalność ludzi, że bez krytyki się tak naprawdę nie obejdzie. A są to ludzie, którzy tak naprawdę nie mają co zrobić z własnym życiem i siedzą, znęcają się tam nad czyimś, prawda. Ja nie mam na to czasu, żeby usiąść i interesować się innymi ludźmi i komentować. Są to ludzie, którzy nie mają swojego życia takiego prywatnego, tylko jakieś wirtualne. Siedzą tam jakieś paszczury i nawalają, w ogóle mnie to nie obchodzi” – dodała.
W swojej wypowiedzi – umieszczonej na łamach internetowego fanklubu, Jola popełniła masę błędów składniowych, interpunkcyjnych i gramatycznych, jednocześnie potępiając wszystkich nauczycieli i stawiając wszelką rację zawsze po stronie uczniów. W dalszej części tekstu publikujemy pełną wypowiedź Jolanty. Czytaj
„Codzienność Joli Rutowicz nie jest różowa jak jej błyszczyk. Ostatnio trochę przyszarzała, niczym jej pluszowy koń. Dlatego też Jola postanowiła oddać maskotkę do pralni” – czytamy w tabloidzie.
„Chciałam oddać konia do pralni. Niestety, pani nie przyjęła go. Powiedziała, że nie mają takiego wielkiego bębna, w którym by się zmieścił. Dodała też, że jakby go uprała, to by się strasznie zniszczył, a nawet skurczył. Stałoby się coś złego z jego oczami i nozdrzami” – relacjonuje Jola. Czytaj
Wg pierwotnych zapowiedzi, reality show miał być emitowany w soboty i niedziele o 22:20 w TV4. Ostatecznie zdecydowano się dokonać zmian w ramówce. Produkcja zadebiutuje już w poniedziałek, 1 września. Czytaj
„Nie wiem, jak on da radę przy takiej torpedzie. Przecież Jola jest szalona” – mówi jedna ze znajomych Łukasza. „A na dodatek nigdzie nie rusza się bez swojego pluszowego konia i dziesiątków błyszczyków” – dodaje.
Trzecią edycję „Gwiazd Tańczących na Lodzie” będzie można oglądać od października w TVP2.