Do tragicznego zdarzenia doszło podczas realizacji nowego sezonu reality show „Survivor” we Francji. Jeden z uczestników doznał zawału podczas nagrywania zdjęć do pierwszego odcinka programu.
W minionym tygodniu ruszyła realizacja 13 edycji widowiska „Koh-Lanta” (francuska nazwa reality show znanego na świecie jako „Survivor” i „Expedition Robinson”). Pierwszego dnia, zaraz po przybyciu uczestników do Kambodży (miejsce akcji 13 sezonu widowiska), rozpoczęła się pierwsza konkurencja.
Podczas zawodów jeden z zawodników – 25-letni Gérald Babin, doznał zawału serca. Mężczyzna uzyskał natychmiastową pomoc medyczną i został przetransportowany helikopterem do szpitala. W tym czasie udało się przywrócić pracę serca Babina, ale po przybyciu do szpitala mężczyzna doznał kolejnego zawału. Lekarz orzekł zgon.
Firma produkcyjna i stacja TF1 natychmiast zadecydowały o wstrzymaniu produkcji reality show.
O śmierci jednego z uczestników poinformowała stacja TF1 w oficjalnym oświadczeniu, ogłoszonym 22 marca. Wewnętrzne źródła potwierdzają, że stacja postanowiła anulować produkcję sezonu.
To nie pierwsza osoba, która zmarła na planie reality show „Survivor”. Wcześniej, w maju 2009 roku, na zawał zmarł uczestnik bułgarskiej edycji, realizowanej na Filipinach. Z kolei w Tajlandii, w sierpniu 2009 roku, podczas zdjęć do pakistańskiego formatu (podobnego w swej konstrukcji do „Survivor”), utonął jeden z wyeliminowanych wcześniej uczestników, który powrócił na plan wraz z innymi osobami, by wziąć udział w specjalnej konkurencji i walczyć o miejsce w finale.