Tylko Muzyka 01

„Tylko Muzyka” – odcinek 3: castingów ciąg dalszy

Jurorzy programu Tylko Muzyka | Fot. Polsat

W trzecim odcinku wokalnego show Polsatu „Tylko Muzyka” czekała widzów kolejna dawka wrażeń. Po „Różowej taczce” i „Warszafce” doczekaliśmy się kolejnego hitu.

Jurorzy programu Tylko Muzyka | fot. Polsat
Jurorzy programu Tylko Muzyka | fot. Polsat

Odcinek zaczął się od występu zespołu Sway. Grupa zaśpiewała utwór „Can’t Take my Eyes From You”. Pamiętamy z „Idola”, że Zapendowska nie przepada za tym kawałkiem, ale to Kora była na „nie”. „Duża grupa, zero przyjemności z muzyki, siłowy wokal” – powiedziała.

Piotr Wolwowicz śpiewa i gra na trąbce w Sanoku. Głównie na weselach. W programie zaśpiewał piosenkę Andrzeja Rosiewicza. Jurorzy byli w szoku. Ich decyzja była jednogłośna: cztery razy „nie”. „Może czas na program Zabij mnie swoją muzyką” – stwierdził Sztaba. „Nie idź tą drogą” – zaapelowała Zapendowska, cytując klasyka.

Zespół Red Lips zaprezentował utwór „Venus”. Łozowski był wniebowzięty. „Energetyczna dziewczyna z francowatymi oczkami, co uwielbiam” – podsumowała Zapendowska. „Jestem na „tak i nie jest do do końca wasza, panowie zasługa” – dodał Sztaba.

Daniel Boczniewicz ze Szprotawy wykonał na akordeonie swój własny utwór. Sztaba krzywił się zdumiony, „Łozo” się uśmiechał. Trójka jurorów była na „tak”. Zapendowska była zachwycona. „To nie moja bajka” – wyjaśniła Kora.

Przemek Kaszubski, portier ze szpitala w Edynburgu, w pracy śpiewa pacjentom. Na scenie zaprezentował piosenkę „My Way”. Publika była zachwycona. Mężczyzna usłyszał cztery razy „tak”. „Widać, że pan kocha to, co robi” – powiedziała Zapendowska. „Pani profesor, ja po prostu kocham ludzi” – odpowiedział Przemek.

Dwóch panów w czerwonych koszulach i kapeluszach – Pawłowski i Kasperski, zwykle gra na weselach. Tym razem zaprezentowali skoczny utwór „Marina”. Kora podskakiwała z radości, aż pan wokalista poprosił ją do tańca. „Sama siebie zaskoczyłam” – wyznała Kora, po czym – tak jak reszta jury – była na „nie”. „Życzę wszystkiego najlepszego, ale szukamy czegoś, co przeniesie polską muzykę dekadę dalej” – wyjaśniła.

Justyna Jeleń od razu spodobała się Łozowskiemu, ale gdy zaśpiewała, spodobała mu się jeszcze bardziej. Wykonała piosenkę „Fever” i faktycznie zrobiło się gorąco. „Słodka dziewczynka, zjadłabym” – mruknęła znienacka Kora. Justyna przeszła do kolejnego etapu.

Jako kolejny wystąpił zespół Rotten Bark. Swoją nazwę przetłumaczyli jako „zgniła kora”. „To się starajcie” – poprosiła Kora. Zaśpiewali swoją piosenkę „King of the Disco” i dostali cztery razy „tak”. „Od dawna brakowało mi na polskim rynku takiego punkrockowego bandu” – mówił „Łozo”. „Świetne bębny, wszystko się zgadza, dobry numer” – dodał Sztaba.

Ciemnoskóra Caroline z Kenii zaśpiewała „Hallo” Beyonce. „Wydaje nam się, że śpiewanie nie jest dla ciebie” – powiedział dyplomatycznie Łozowski.

Grzesiek i Michał z Bieszczad zaproponowali „Jaskółkę” Stana Borysa jako utwór, do którego trzeba dojrzeć. Publiczność była zachwycona. Jurorzy byli trzy razy na „tak”. Tym razem na „nie” był Sztaba. „Znudziłem się” – wyjaśnił. Zapendowska pochwaliła wokal, Kora pochwaliła wszystko.

Michał Kasprzak ma 15 lat, wadę wymowy, widoczną nadwagę i podobno nazywają go showmanem. Zaśpiewał „Big spender” i jurorzy bez zastanowienia dali mu cztery razy „nie”. „Tam się krew lała w tych nutach, naoglądałeś się chłopie jakichś starych musicali” – podsumowała Zapendowska.

Zespół Hapaszamy przekonał do siebie trójkę jurorów. Tylko Sztaba był na „nie”. „Było fajnie, ale aranż mnie nie przekonał” – tłumaczył.

Anna Wilczyńska w sukni ślubnej wystąpiła z „Laudamus te” Mozarta. Od razu uspokoiła jury, że to naprawdę fajna muzyka. Zapendowska była na „nie”. Kora była zahipnotyzowana. „Gdybym była reżyserem, napisałabym dla pani film” – zachwycała się. Zapendowska dopatrzyła się nieczystości, zaś Sztaba gratulował odwagi i cieszył się, że „śpiewak operowy może trafić pod strzechy”.

Zespół Rust to pięciu chłopaków o wyglądzie metalowców. Zaproponowali „Gimmy, Gimmy” Abby po swojemu. Publiczność zerwała się z miejsc. „Łozo” wyznał, że kocha heavy-metal. Zapendowska przyznała, że nie znosi Abby, ale w tej wersji kupiłaby płytę. Grupa usłyszała cztery razy „tak”.

17-letnia Arletta Rzepiela ze Stalowej Woli zaśpiewała „This is War”, akompaniując sobie na pianinie. Jurorzy byli zachwycenia dojrzałością wykonania. „Dziewczynki w twoim wieku śpiewają banalne piosenki banalnym głosikiem i się mizdrzą. Ty nie robisz nic z tych rzeczy. Czekam na twój następny występ” – mówiła Zapendowska. Wszyscy byli na „tak”.

Zespól Soulution zaprezentował piosenkę „Mercy” i usłyszał jednogłośne „tak”. „Wdzięczne i smaczne” – podsumował Sztaba.

[Fakt]

Poprzedni artykułNastępny artykuł