9 Niezwykłych Tygodni

Rozmowa z Małgorzatą Potocką

Po trzech latach bezrobocia Małgorzata Potocka wróciła na ekran. Zastąpiła Janusza Weissa w „9 niezwykłych tygodniach”. TVN, który zaproponował jej udział w jednym z programów, nie mógł jej darować pojawienia się w Polsacie i wycofał propozycję. – Ostatnio był trochę słabszy okres. Nie udało mi się zrealizować kolejnego serialu – mówi Potocka. Przez trzy lata w ogóle nie pracowałam. I to na pewno nie dodało mi sił. Teraz zaczęło się trochę dziać. Gram w „Plebani”, prowadzę „9 niezwykłych tygodni”, realizuję film o niezwykłym człowieku, który 40 lat życia poświęcił ratowaniu dzieł sztuki na Ukrainie. Wiem, że to nie będzie komercyjny film, ale cieszę się, że w końcu robię coś w 100 procentach własnego, a nie na zamówienie – dodaje. Potocka jest szczęśliwa, że w jej zawodowym życiu znów zaczęło się dziać coś ciekawego.

-Na początku program prowadził Janusz Weiss. To prawda, że odszedł w atmosferze skandalu?
-Nie wiem. Nie analizowałam zakulisowych wydarzeń. Rozumiem, że komuś związanemu z konkretnym radiem jest niezręcznie prowadzić program, którego patronem jest konkurencyjna stacja. Uważam jednak, że Polska to nie Hollywood, gdzie aktorzy i prezenterzy zarabiają 100 razy więcej od nas. Oni mogą sobie pozwolić na to, żeby być przypisanym wyłącznie do jednej stacji. Mnie w związku z „9 niezwykłymi tygodniami” również spotkała przykrość. Miałam wystąpić w TVN, ale ponieważ zaczęłam prowadzić program w Polsacie, podziękowano mi. Uważam, że takie sytuacje są świadectwem małości i zazdrości ludzkiej.

-W nową rolę musiała Pani wejść właściwie z dnia na dzień.
-Zadzwoniono do mnie wieczorem, a rano już stałam przed kamerą. Nietrudno więc sobie wyobrazić, w jakim pośpiechu kupowałyśmy z panią kostiumolog strój na tę okazję.

-Producenci szukali do prowadzenia programu osoby energicznej, z temperamentem. Dobrze trafili?
-Mnie się wydaje, że idealnie! Jestem osobą energiczną, a przede wszystkim entuzjastką nowych wyzwań.

-Ogląda Pani „9 niezwykłych tygodni”?
-Trudno jest mi śledzić przez cały tydzień życie bohaterów. Dostaję za to specjalne materiały, na podstawie których mogę się zorientować, co się wydarzyło.

-Której rodzinie Pani kibicuje?
-Mam swoich faworytów, ale nie wolno mi tego powiedzieć.

-Czy Pani rodzina obecna byłaby wdzięcznym tematem programu reality?
-Nikt by nie uwierzył, że taka rodzina naprawdę istnieje. Myśleliby, że zmyślamy. Jesteśmy niekonwencjonalnym towarzystwem i prowadzimy dziwne życie. Ja i moje córki mamy różne pasje i jakoś musimy to połączyć. Ja jestem aktorką, Matylda zajmuje się nieruchomościami, a Weronika kocha konie.

Zmiany prowadzącego miały już miejsce w jednym z poprzednich reality show Polsatu. W „Dwóch Światach” (emisja: marzec – czerwiec 2001) Krzysztof Ibisz zastąpił Jacka Radzińskiego, który prowadził program przez pierwsze dwa miesiące. Oficjalnie Radziński zrezygnował z prowadzenia „Dwóch światów” z powodu powikłań po przebytej grypie. Nieoficjalnie plotkowano, że miał problemy z używkami, co bardzo utrudniało realizację programu.

[Super Express]

Poprzedni artykułNastępny artykuł