Koniec „Klubu Przygód”

W ubiegłą niedzielę w TVNsiedem zakończył się wakacyjny reality show „Klub Przygód”. Choć „Tenbit” jest zadowolony z programu i zapowiada jego drugą edycję, to wyniki oglądalności nie były najlepsze. – Średnia oglądalność głównych emisji w okresie wakacyjnym wyniosła 318 tysięcy widzów, udział 2,5%. Dla porównania średni udział TVNsiedem wśród głównych stacji w okresie wakacyjnym wyniósł 2,8% – powiedziała Edyta Łyszkowska z AGB Polska. – Jesteśmy zadowoleni z efektu naszej pracy. Otrzymaliśmy wiele pochlebnych opinii dotyczących całego projektu (zdjęć, pomysłu, strony internetowej, oprawy). Pod względem oglądalności program spełnił również oczekiwania TVNsiedem i w związku z tym przymierzamy się do drugiej edycji programu – powiedziała Maja Baraśkiewicz z Tenbit.pl.

Klub Przygód – odcinek 8

Przed ostatecznym wyścigiem trójka finalistów: Jacek, Kasia i Sylwia musieli walczyć o pozycję z której wystartują po nagrodę. Pierwszą konkurencją był wyścig na wielbłądach. Ujarzmienie tak dużego zwierzęcia okazało się nie lada sztuką. Na początku wyścigu na prowadzenie wysunęła się Sylwia. Tuż przed metą jej „wierzchowiec” nagle skręcił w zupełnie innym kierunku i tym samym pozbawił ją zwycięstwa. Ostatecznie konkurencję wygrała Kasia przed Jackiem i Sylwią. Kolejną eliminacją był lot na paralotni. Uczestnicy musieli z wysokości 50 metrów trafić rzutką do celu. Czytaj

Klub Przygód – odcinek 7

Uczestnicy podzielili się na dwie grupy. Pierwsza to Katarzyna Syryjczyk, Sylwia Helwich i Jacek Seweryniak. Druga to Sylwia Włudarz, Adam Kwasnik i Karolina Tyszkiewicz. Obie drużyny musiały znaleźć swój samochód zaparkowany przy dwóch innych bramach starówki Medyny. Od tego momentu zaczął się długi i męczący wyścig do Tamerzy. Pierwsza dojechała drużyna Katarzyny Syryjczyk, Sylwii Helwich i Jacka Seweryniaka zdobywając w ten sposób możliwość kąpieli pod wodospadem. Czytaj

Klub Przygód – odcinek 6

Na początku uczestnicy musieli podzielić się na dwie drużyny. Podział polegał na losowaniu jasnych i ciemnych kamyczków. Pierwszą drużynę reprezentowali: Katarzyna Syryjczyk, Adam Kwaśnik i Jacek Seferyniak, drugą: Karolina Tyszkiewicz, Sylwia Włudarz i Sylwia Helwich. Obie miały do przejechania ten sam odcinek górzystej i krętej drogi. Punkt mety został wpisany do zegarków wyposażonych w GPS. Każda z drużyn miała odszukać po dwie ukryte litery. Miejsca ich położenia także mieli odszukać za pomocą GPS-ów. Podczas poszukiwań pierwsza drużyna miała problemy z zegarkami z GPS. Źle obliczyła miejsce schowanej podpowiedzi. Na trasie nieoczekiwanie Adamowi popsuł się rower. Po wyczerpującym wyścigu, jako pierwsza dotarła do mety grupa pierwsza czyli: Katarzyna Syryjczyk, Adam Kwaśnik i Jacek Seferyniak. Czytaj

Klub Przygód – odcinek 5

Sebastiana coraz bardziej bolała noga i zdecydował się na wizytę u lekarza. Jak się okazało medyk świetnie mówił po polsku. Niestety wizyta zakończyła się unieruchomieniem nogi w gipsie. Kontuzja wyłączyła Sebastiana z uczestnictwa w kolejnych konkurencjach. W kolejnym zadaniu grupa musiała zanurkować i z głębokości 5 metrów wyłowić korale. Jednak to nie korale były najważniejsze w tej konkurencji. Pod wodą została także ukryta kolejna informacja o położeniu skarbu. To zadanie było ogromnym wyzwaniem dla Sylwii Włudarz, która nie potrafi pływać. Mimo tego, postanowiła przezwyciężyć swoje lęki i obawy. Wszyscy byli pod wielkim wrażeniem podwodnego świata. Dopiero po chwili rozpoczęli realizację zadania – poszukiwania korali. Czytaj

Klub Przygód – odcinek 4

Po nocy spędzonej pod gołym niebem na wyspie, do uczestników przypłynął Michał Gulewicz. Dowiedział się, że po zadaniach na skałach Sebastian ma problemy z nogą. Oznajmił, że statek nie będzie mógł po nich przypłynąć, i zlecił wykonanie tratwy. Na dostanie się na statek otrzymali dwie godziny. Mimo zaskoczenia wszyscy szybko zabrali się do pracy. Ze znalezionych beczek i butelek zbudowali tratwę, która jednak nie była dostatecznie stabilna. Wszyscy dzielnie walczyli z żywiołem. Niestety Adam nie wytrzymał do końca. Jego organizm wyziębił się bardzo i został zmuszony do skorzystania z pomocy ekipy. Czytaj

Na planie „Klubu Przygód”

Wyruszyliśmy w rejs z uczestnikami „Tenbit.pl Klub Przygód” i podglądaliśmy, jak powstaje program. Karolina drze się z rufy wniebogłosy: „Wszyscy zginiemy!”. Położony specjalnie do zdjęć tusz do rzęs spływa jej po policzkach. Kasia, obie Sylwie, Kuba i Andrzej na zmianę z ekipą TVN-u wtulają się w muszle klozetowe. Bo mdli. Kiwać zaczyna już po południu. Morze wyje, zgrzyta z wiekowej wyrzutni harpunów, piszczy z metalowych korytek z kranami uruchamianymi kolanem (kiedyś: do mycia fok). Nawet drewniane prycze w kajutach przemówiły: skrzypią i jęczą niczym potępieńcy. Ponad tymi dźwiękami unoszą się ludzkie wrzaski. Arek, smagły, przystojny kapitan „Harpoonera”, wrzeszczy z mostku: „Do roboty! Układać sprzęt! Zbierać graty! Migiem! Telewizja, nie telewizja, na morzu wszyscy są równi”. Tak przez całą noc. Rankiem statek wygląda na opustoszały. Fale opadły, cisza, na górnym pokładzie leżą pokotem wyczerpane ludzkie ciała. Obie Sylwie, Kuba, Andrzej i reszta załogi, plus kamerzyści i reżyserzy. Lądowe szczury. Tylko w kuchni i w maszynowni praca już wre. – Zwykły dzień na morzu – z rutyną ocenia kucharz, zwany cookiem. – Szczury przywykną. A jak nie, to się ich przyuczy do marynarskiego zawodu. Czytaj

Uczestnicy „Klubu Przygód” o programie

Dziesięcioro uczestników programu „Tenbit.pl – Klub Przygód” przez kilka tygodni szukało w Tunezji ukrytego skarbu. Wygrać mogła tylko jedna osoba. Wszyscy jednak przeżyli przygodę swojego życia.

26-letni Adam Kwaśnik z Barcina jest z zawodu murarzem. Do tej pory nie podróżował nawet po Polsce. Dzięki programowi poznał Tunezję. „Cieszę się, że płynąc statkiem mogłem na własne oczy zobaczyć krajobrazy znane mi jedynie z telewizji. I po raz pierwszy na statku spałem” – opowiada Adam. 23-letnia Kasia Syryjczyk z Mikołowa jest nauczycielką WF-u.”Już teraz dzieciaki zaczepiają mnie i zasypują pytaniami. Aż boję się myśleć, co będzie we wrześniu, kiedy skończą się wakacje” – śmieje się Kasia. Czytaj

Klub Przygód – odcinek 3

W wolnych chwilach, podczas rejsu na skalistą wyspę La Galite uczestnicy przygotowali własny film pokazujący życie na statku. Wystąpili w nim także członkowie załogi: kapitan i kucharz. Niektórym uczestnikom rejs kołyszącym jachtem przysporzył kłopotów żołądkowych. Kolejna informacja przybliżająca grupę do skarbu ukryta została na szczycie wzgórza na skalistej wyspie La Galite. Aby odszukać wskazówkę, której nie udało się zdobyć w poprzednim odcinku, musieli wybrać dłuższą i bardziej wymagającą drogę. Na uczestników czekała mordercza wspinaczka, most linowy zwany „leniwcem”, oraz kilkugodzinny treking. Czytaj

Klub Przygód – odcinek 2

Wkrótce po lądowaniu w Tunezji Michał Gulewicz powitał dziesiątkę uczestników na plaży. Tam dowiedzieli się, że kilkanaście najbliższych dni spędzą na jachcie Harpooner. Przedtem jednak musieli do niego dopłynąć. Z tym zadaniem poradzili sobie, mimo że w grupie znalazła się osoba, która nie potrafi pływać – Sylwia „Ruda”. Na pokładzie Harpoonera przywitał uczestników kapitan. Na rozpakowanie i zwiedzanie statku nie było wiele czasu. Prowadzący zlecił kolejne zadanie – przygotować tradycyjną tunezyjską potrawę Kuskus. Podzielił uczestników na dwa pięcioosobowe zespoły. Pierwszy zszedł na ląd by w Tunisie odszukać przepis oraz wszystkie niezbędne składniki. Drugi musiał ugotować danie według zdobytego przepisu. Czytaj