Poniższy artykuł, autorstwa Leszka K. Talko, powstał w kwietniu tego roku – podczas trwania pierwszej edycji programu „Big Brother”.
Jest wysoki, zwalisty, brodaty, chodzi w skórzanej wytartej kurtce i ma na imię Jarek. Tyle można powiedzieć o polskim Wielkim Bracie. Na świecie widzów programu „Big Brother” najbardziej interesowało to, czego nigdy nie zobaczyli. W Polsce widzowie nie zobaczyli, jak podpity Piotr Gulczyński wszedł do Pokoju Zwierzeń i zaczął kląć na program i domagać się papierosów, grożąc opuszczeniem Domu. Dźwiękowy zapis nocnej rozmowy zrobił błyskawiczną karierę w Internecie. Dopiero po dłuższej chwili Piotrowi odpowiedział damski głos (Wielki Brat w końcu też musi kiedyś spać). Kobieta zastępująca Wielkiego Brata kazała mu się położyć. Piotr nie rezygnował. Powiedział, co myśli o programie, realizatorach i warunkach, w jakich są przetrzymywani uczestnicy.
Czytaj