Mam Talent! 4

„Mam Talent! 4” – odcinek 12: Kacper Sikora i Marcin Muszyński w finale

Uczestnicy piątego półfinału czwartej edycji Mam Talent! | fot. TVN

Znakomity wokalista i oryginalny magik uzupełnili stawkę finalistów czwartej edycji „Mam Talent!”. Przeczytaj relację z ostatniego półfinału.

Uczestnicy piątego półfinału czwartej edycji Mam Talent! | fot. TVN
Uczestnicy piątego półfinału czwartej edycji Mam Talent! | fot. TVN

Dotychczas poznaliśmy ósemkę finalistów czwartej edycji „Mam Talent”. Do finałowego starcia zakwalifikowali się Ania Dudek, Olaf Bressa, Mira Art, Tomasz Piotrowski, Marta Podulka, Lena Romul, Piotr Karpienia i Sound’n’Grace.

W dzisiejszym odcinku na scenie zaprezentowali się DPS Kollektiv, Dawid Ciesielski, White Slide, Marcin Muszyńskio, Krzysztof Riewold, Kuba Jaźwiecki, Kinga Hornik i Kacper Sikora.

Krzysztof Riewold, zwany przez niektórych Diabolo, wystąpił jako drugi. Odziany w żółty t-shirt, efektownie żonglował dwoma diabolo, znajdując też czas na odebranie telefonu. – Kto dzwonił? – zapytał po występie wyższy z prowadzących. – Znajomi, którzy oglądają ten występ – odpowiedział Krzysztof.

– Powinien mieć nową ksywę – Krzysztof Wielki – powiedziała Chylińska. – Cały czas trzymasz poziom, było więcej, było lepiej. Przejąłeś się tym, że jesteś w półfinałach. Gratuluję, fantastyczny występ – dodała. – Masz umiejętności, które są niezbędne w polityce, czyli umiejętność pociągania za sznurki. Gratuluję. Trzeba mieć fantazję, żeby z niczego zrobić taki show. Masz w sobie dużo uroku i poczucie humoru – ocenił Kozyra. – Myślę, że dotychczas takiego występu nie było. Wyszedłeś taki skromny. Nie było show, ale była nieprawdopodobna perfekcja – zakończyła Foremniak.

Kacper Sikora wystąpił jako czwarty i zaśpiewał „Desert Rose” z repertuaru Stinga. – Nadałeś tej piosence mocy, której nie ma w wykonaniu Stinga – zaczął ocenianie Prokop.

– Skale wschodnie trudno śpiewać. Zabrałeś się za coś trudnego, ale to pięknie zaśpiewałeś. Emocje są nieprawdopodobne, kiedy śpiewasz. Nie masz się za co wstydzić. Jesteś fantastycznym chłopakiem – stwierdziła Chylińska. – Bardzo gratuluję wyboru i odwagi, że chciałeś walczyć o głosy niełatwą piosenką. Występ był rewelacyjny, poradziłeś sobie dobrze z momentami napisanymi dla Stinga, ale także z tymi wschodnimi. Jesteś mistrzowski w pokazywaniu emocji, nie każdy to potrafi. Mam jednak jedną radę: wibrowanie głosem jest passe, zostaw to innym, zostaw to Michałowi Bajorowi i Edycie Górniak – Kozyra pozwolił sobie na uszczypliwość pod adresem dobrze znanej sobie wokalistki. – Bardzo ci dziękuję, dokonałeś fenomenalnego wyboru. Dałeś sobie szansę i ją wykorzystałeś. To był piękny występ – zachwyciła się Foremniak.

Marcin Muszyński, mistrz sztuk magicznych, zaprezentował show, w którym podzielił się na dwie części, ale na pocieszenie otoczyły go trzy niewiasty przebrane za anioły. – Nie mamy pojęcia, jak to zrobiłeś. Jak to zrobiłeś? – pytał Prokop. – To magia – odpowiedź okazała się oczywista.

– Ty wariacie! Marzyłam o takim występie! Zaskoczyłeś mnie – zachwyciła się Foremniak. – Mam nadzieję, że pan to ćwiczy tylko na sobie, bo inaczej czeka pana 10 lat w zawiasach. Jest pan najlepszym magikiem spośród tych, którzy pojawili się we wszystkich edycjach „Mam Talent!”. Jest w tym dużo magii, mało ściemy. W finale niech się pan zajmie najpierw Marcinem, który jest za długi – powiedział Kozyra. – Ale to był numer! Cieszę się, że ta dolna część wróciła na miejsce. Macie jedno dziecko i chciałabym, żebyś mieli jeszcze kolejne – stwierdziła Chylińska.

Na koniec odcinka przyszła pora na najważniejsze decyzje. Na scenie pojawili się wszyscy uczestnicy ostatniego półfinału. Po podliczeniu głosów okazało się, że najlepszy okazał się Kacper Sikora, który automatycznie zakwalifikował się do finału.

O losie uczestników, którzy znaleźli się na drugim i trzecim miejscu, zadecydowali jurorzy. Decyzją sędziów do finału przeszedł Marcin Muszyński. Krzysztof Riewold musiał pożegnać się z dalszym udziałem w programie.

[Plejada.pl]

Poprzedni artykułNastępny artykuł