Bar 3: Bez Granic, Bar 4: Złoto dla Zuchwałych, Big Brother 3: Bitwa

„Frytka” poznała Polańskiego

27-letnia Agnieszka „Frytka” Frykowska zrobiła wszystko, aby osobiście poznać wielkiego reżysera, 72-letniego Romana Polańskiego. Stało się to w sobotni wieczór, na premierze „Tańca wampirów” w warszawskim Teatrze Roma. Losy rodziny Agnieszki są tragicznie związane z osobą reżysera. To z Polańskim przyjaźnił się jej dziadek Wojciech Frykowski, do niego wyjechał do USA. Jak się okazało – po śmierć. W nocy z 8 na 9 sierpnia 1969 roku został zamordowany przez bandę Mansona. Miał wtedy 33 lata. Tragedia rozegrała się w willi Polańskiego, Bel Air. Razem z Frykowskim i trzema innymi osobami zginęła 26-letnia żona Polańskiego, Sharon Tate. Teraz, po latach, Agnieszka, której nie było dane poznać dziadka, miała okazję porozmawiać z jego przyjacielem. Kiedy udało się jej dostać w pobliże obleganego reżysera i przedstawiła mu się, widać było, jak jest poruszony, słysząc jej nazwisko. Ściszonymi głosami zaczęli rozmawiać, jednak dla Agnieszki wspomnienie tej rodzinnej tragedii nadal jest zbyt bolesne, by relacjonować szczegóły. „Tak, chwilę rozmawialiśmy na temat moich bardzo osobistych spraw” – potwierdza „Frytka”. „Wywarł na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Jest człowiekiem z wielką głębią, pełen energii i ciepła. Zainteresował się też tym, co robię” – mówi Agnieszka. Obecnie „Frytka” kontynuuje rodzinne tradycje. Tak jak jej dziadek Wojciech oraz ojciec Bartosz Frykowski (operator filmowy, który zginął tragicznie w 1999 roku w podwarszawskiej willi Karoliny Wajdy), pragnie pracować w filmie. Jest na drugim roku aktorstwa.

[Fakt]

Poprzedni artykułNastępny artykuł