Bar 2

Pomoc dla Narine

Narine Torosjan z Armenii, znana z drugiej edycji „Baru”, być może nie będzie musiała opuszczać Polski i wracać do rodzinnej Armenii. – Nawet takie trudne sprawy cudzoziemców udawało się rozwiązać – mówi Piotr Gadzinowski, poseł z SLD, który przeczytał kilkanaście dni temu w „Super Expressie” o kłopotach Ormianki i zadeklarował swoją pomoc. Poseł zajmuje się jako parlamentarzysta pomocą imigrantom i cudzoziemcom.

-W sprawie Narine będę interweniował u prezesa Urzędu ds. Repatriacji i Cudzoziemców w Warszawie. Przecież dziewczyna nie stanowi dla naszego kraju żadnego zagrożenia. Myślę, że uda mi się wpłynąć na to, żeby mogła zostać w Polsce – obiecuje poseł. O kłopotach Ormianki dowiedział się z artykułu w „Super Expressie”. – Wcześniej znałem Narine z telewizji, bo czasem oglądałem „Bar” – zdradził nam parlamentarzysta. – Cieszyłem się, że w reality show nareszcie jest ktoś, kto reprezentuje mniejszość narodową. A potem okazało się, że Narine ma takie kłopoty! Udało mi się pomóc wielu cudzoziemcom, wierzę, że uda się też w sprawie Narine – dodaje. Skontaktowaliśmy ze sobą posła i Ormiankę. O sprawie Narine pisaliśmy dwa tygodnie temu. Polskie władze odmówiły Ormiance wydania wizy pobytowej. Przed Narine stanęła groźba powrotu do Armenii. Dla dziewczyny to szok: mieszka w Polsce od 12 roku życia, tu jest jej dom. Tu doszła do siebie po koszmarnych latach dzieciństwa w biedzie i ubóstwie w rodzinnym kraju. Znalazła przyjaciół. Mieszka i studiuje dziennikarstwo w Warszawie (właśnie jest w trakcie sesji egzaminacyjnej), nagrywa swoją debiutancką płytę, udział w programie „Bar” przyniósł jej popularność. Gdyby urzędniczej decyzji nie dało się odkręcić, musiałaby rzucić wszystko i wrócić do Armenii. – Bardzo się cieszę, że znaleźli się ludzie, którzy chcą mi pomóc i będę mogła zostać w Polsce – powiedziała nam wczoraj wzruszona Narine.

Poprzedni artykułNastępny artykuł