Big Brother 2

Kryzys w Domu Wielkiego Brata

Aby wyjść cało spod opieki Wielkiego Brata, trzeba mieć odpowiednie predyspozycje, dla ludzi o słabszej psychice stres udziału w reality show może okazać się zbyt silny. Pierwsza edycja programu „Big Brother” przebiegła niemal beztrosko. W drugiej Wielki Brat zaczął odsłaniać swoje niebezpieczne oblicze.

Po 66 dniach pobytu w jego Domu Irek Grzegorczyk przeżył głębokie załamanie nerwowe. Psycholog Krzysztof Korona, opiekujący się mieszkańcami Domu, nie chce rozmawiać z dziennikarzami na temat Irka. Natomiast rzecznik prasowy, a zarazem prowadzący „Big Brother”, Andrzej Sołtysik dla udowodnienia dobrego samopoczucia Irka przedstawił w programie „Big Brother – Ring” nagraną z nim rozmowę, podczas której częściowo z offu przekazywał słowa Irka i swoje do niego pytania. Było to widowisko żenujące…

Szok
Richard Levak, amerykański psycholog, który sprawował pieczę nad uczestnikami „Survivora”, „Big Brothera” i „Temptation Island”, uważa, że do żadnego z tych programów nie należy rekrutować ludzi o delikatnej psychice, którzy jednocześnie nie mieli okazji wcześniej zetknąć się z jakimś dramatyczniejszym przeżyciem – a więc niezahartowanych na ciosy. Jeszcze bardziej trzeba unikać osób z nierozwiązanymi problemami wewnętrznymi, bo okoliczności, jakie stwarza reality show, mogą je sprowadzić na krawędź wyczerpania nerwowego. Z ankiety wypełnionej przez Irka wynika, że wejście do Domu Big Brothera było jego największym życiowym sukcesem. Jako zawód wykonywany podał: rolnik, akrobata i gwiazda TV. Przed programem schudł 13 kg, był na diecie (jadł tylko chrupki i pił wodę), pracował nad sylwetką. Zapragnął zrobić karierę w Warszawie (marzy o mieszkaniu w bloku). Rzucił sobie wyzwanie. Na ekranie telewizora widoczne było, że chce zaskakiwać i oszałamiać. Widzowie go zaakceptowali, chcieli, żeby został w Domu, mimo że kilkakrotnie był nominowany do wyjścia. Współmieszkańcy Irka odepchnęli. Mieli do tego prawo, takie są zasady programu. – Doświadczony psycholog kliniczny – uważa Ewa Maciocha, psycholog i psychoterapeutka z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie – zwróciłby uwagę na pewne niepokojące objawy zachowania Irka, takie jak nadmierna ekstrawagancja, czasem dziwaczne poglądy. Głębokie załamanie nerwowe nie występuje w jednej chwili, to jest proces, pojawiają się symptomy, które wskazują, że dzieje się z człowiekiem coś niepokojącego. Jeśli nie ma się pewności co do oceny stanu psychicznego, można wprowadzić testy projekcyjne, one są dobrym miernikiem stanu psychiki. Niekoniecznie muszą wskazywać od razu patologię, po prostu pojawiają się przesłanki, że dana osoba potrzebuje pomocy. A Irek, w mojej opinii, swoim zachowaniem dawał sygnały dekompensacyjne i chyba trzeba było zastanowić się nad wcześniejszym wycofaniem go z programu. Odbyłoby to się zapewne mniej dramatycznie, choć z drugiej strony i taka decyzja ze strony organizatorów mogłaby także wywołać u niego szok.

Upokorzenie
-Nie czułam się upokorzona w trakcie programu – stwierdziła Elizabeth Woodstock, uczestniczka brytyjskiego „Big Brother” – ale zaczęłam je odczuwać po przejrzeniu tabloidów, które, mimo że mam chłopaka, portretowały mnie jako nudną lesbijkę. 28-letnia Narinder Kaur także wyznała, że odkąd przekroczyła próg Domu „Big Brother”, ale i po odejściu z niego, nie opuszcza jej uczucie upokorzenia. Korzysta z pomocy psychiatrów i przypuszcza, że będzie jeszcze na nią skazana przez długie miesiące.

[Polityka, nr 47/2001]

Poprzedni artykułNastępny artykuł