W tegorocznych wyborach parlamentarnych z list największych partii startowali ludzie nie związani bezpośrednio z polityką. Wśród nich byli uczeni, dziennikarze, muzycy, sportowcy oraz gwiazdy programów typu reality show. Ci ostatni nie uzyskali jednak wystarczającego poparcia wyborców. Jak wiadomo – zakończyła się polityczna kariera Sebastiana Florka, który bezskutecznie zabiegał o miejsce na liście Samoobrony. Czytaj
Gwiazdy szturmują Sejm
I tym razem, w wyborach parlamentarnych z list największych partii startują ludzie nie związani bezpośrednio z polityką. Wśród nich są między innymi uczeni, dziennikarze, muzycy, sportowcy oraz gwiazdy programów typu reality show. Socjaldemokracja zaufała Bartoszowi Arłukowiczowi – lekarzowi-pediatrze, zwycięzcy drugiej edycji telewizyjnego programu „Agent”, który kandyduje ze Szczecina. Czytaj
Bartek nominowany do Brzdąca 2005
Był show, teraz jest reality
Spośród ponad 150 osób, które przewinęły się przez polskie programy typu reality show, kilkanaście wpadło w lekką depresję, jedna przeżyła załamanie nerwowe, reszta mieści się w średniej krajowej. Powstały dwa filmy, dwie książki, nagrano cztery płyty.
Kiedy ponad dwa lata temu pierwsze programy typu reality show wchodziły na polskie ekrany, po kraju niosły się ponure proroctwa socjologów, psychologów, publicystów. Na przykład dr Artur Andrzejuk z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w pracy „Niebezpieczny eksperyment” przepowiadał „wyzwolenie nienaturalnych reakcji człowieka po umieszczeniu go w nienaturalnym środowisku i pobudzenie społecznego wścibstwa pod płaszczykiem eksperymentu naukowego”. Czytaj