Telewizja TVN zrealizowała 10 odcinków reality show „Ślub od pierwszego wejrzenia”. To projekt, w którym uczestnicy biorą ślub nie znając się w ogóle.
Poszukiwania uczestników do „programu dla singli” TVN rozpoczęła w październiku 2015 roku. Media informowały wówczas o castingu, ale stacja nie podawała o jaki projekt telewizyjny chodzi. Komentarza odmówił również Edward Miszczak, pytany o tę sprawę przez dziennikarzy na konferencji ramówkowej w styczniu tego roku.
Wiadomo już, że stacja poszukiwała uczestników do programu „Ślub od pierwszego wejrzenia”. Jest to polski odpowiednik duńskiego formatu pod nazwą „Gift Ved Første Blik…”. W show biorą udział ludzie stanu wolnego, a drugiej połowy dla każdego z uczestników poszukują eksperci. Opierają się oni na testach psychologicznych i rozmowach z bohaterami, analizują też ich cechy biologiczne. Ostatecznie wybierają „idealne pary”.
Problem w tym, że uczestnicy mogą poznać swoich wybranków dopiero w urzędzie stanu cywilnego. Wtedy od razu muszą zdecydować, czy wezmą z nimi ślub. Jeśli się na to zdecydują, wówczas eksperci pomogą im ułożyć sobie życie. Na tych, którzy zdecydują się powiedzieć „tak” nieznajomej osobie, będzie czekać wesele i podróż poślubna.
Idealnej partnerki lub partnera dla uczestników polskiej edycji programu szukać będą: prof. Bogusław Pawłowski – antropolog z Uniwersytety Wrocławskiego, Monika Staruch – seksuolog, oraz dr Piotr Mosak – psycholog. O doborze par zdecydują wyłącznie naukowe kryteria: testy psychologiczne, wzrost, zapach oraz dotychczasowe doświadczenie życiowe.
TVN ma już gotowe 10 odcinków programu „Ślub od pierwszego wejrzenia”. Za ich produkcję odpowiadał Grzegorz Madej, który wcześniej produkował m.in. format „Surowi rodzice”. – Samotność to plaga naszych czasów, która dotyka coraz większą część społeczeństwa. Słyszymy o kolejnych rozwodach i rozpadających się związkach. Czy winę za to może ponosić także biologia? Podczas tego eksperymentu chcemy pokazać, że o sukcesie związku często decydują czynniki, których nie jesteśmy nawet świadomi – tłumaczy Madej.
– Realizacja tego programu nie należała do łatwych. Wyzwaniem był nie tylko wybór uczestników, ale również wielostopniowy proces doboru ich przez ekspertów, czy utrzymywanie uczestników w izolacji do momentu ślubu – mówi Madej. Zdjęcia do pierwszego odcinka trwały ponad cztery miesiące, co się nie zdarza przy takich produkcjach. – Równie trudne było obserwowanie życia par, zachowanie równowagi pomiędzy ich intymnością a nasza potrzebą filmowania tego, co się między nimi dzieje – dodaje.
Program pojawi się na antenie TVN we wrześniu tego roku.
„Ślub od pierwszego wejrzenia” doczekał się też amerykańskiej wersji. Tamtejsza stacja kablowa FYI pokazała dotąd trzy edycje programu, a czwarta zadebiutuje na antenie jeszcze w tym miesiącu.
[Business Insider Polska/TVN]