W tym sezonie twórcy amerykańskiego „Big Brothera” są wyjątkowo atakowani przez widzów programu i podejrzewani o kolejne manipulacje. Do tego stopnia, że po ostatnim zdarzeniu jeden z producentów postanowił zareagować. Nie wyszło mu to jednak na dobre.
Jerry D’Alessandro, jeden z producentów wykonawczych, który pracuje przy amerykańskim „Big Brotherze” od piątego sezonu, zdecydował zabrać głos i bezpośrednio odnieść się do stawianych zarzutów, że w ostatnim czasie producenci – w celu zmiany przebiegu gry – celowo ujawnili jedną z rozmów przeprowadzanych w Pokoju Zwierzeń.
– Nie było w tym nic poza ludzkim błędem i zdarzyło się to pod koniec dziewiętnastogodzinnej zmiany. Nie zdarzyło się nic, co mogłoby zaszkodzić grze prowadzonej przez uczestników – stwierdził producent, w żaden sposób nie ustosunkowując się do faktu, że w wyniku tego „błędu” sekretny sojusz tzw. Milczącej Szóstki przestał już być sekretnym.
Następnie D’Alessandro przystąpił do ataku na Andy’ego Dehnarta, który na swojej stronie internetowej napisał artykuł dotyczący całego zajścia. – Czuję się obrażany podobnymi oskarżeniami. Pracujemy EKSTREMALNIE CIĘŻKO PRZEZ WIELE, WIELE GODZIN, by każdego sezonu wyprodukować uczciwy i rozrywkowy show – zapewnił.
– Nie mam nic przeciwko złośliwym komentarzom, bo każdy może mieć własne zdanie. Ale osobisty atak na moją osobę nie obędzie się bez echa. Co jak co, ale nie jestem kłamcą i oszustem. Robię w tym biznesie od długiego czasu i mam nieskazaną reputację. Więc pora, byś zdał sobie sprawę, że jesteś w BŁĘDZIE i powinieneś się wstydzić!
Pod komentarzem D’Alessandro zaczęli wypowiadać się widzowie programu, starając się w dowieść, że jedyną osobą, która jest w błędzie jest sam D’Alessandro. Podstawowy zarzut do producentów: „Skoro twierdzicie, że nie macie nic do ukrycia, dlaczego ciągle blokujecie przekaz z kamer na żywo?” pozostał bez odpowiedzi, podobnie jak i cała reszta miażdżących komentarzy wystosowanych przez internautów.
Nie trzeba było długo czekać, by D’Alessandro usunął z Twittera cały swój wpis.
A czy Wy – podobnie jak D’Alessandro – uważacie, że „Big Brother” uczciwością i ciężką pracą stoi?