Mam Talent! 4, X Factor

Robert Kozyra ostro o Wojewódzkim i Szpaku

Małgorzata Foremniak, Robert Kozyra i Agnieszka Chylińska | fot. TVN

Robert Kozyra w ostrych słowach wypowiedział się na temat konfliktu z Kubą Wojewódzkim oraz o jego podopiecznym z programu „X Factor”.

Małgorzata Foremniak, Robert Kozyra i Agnieszka Chylińska | fot. TVN
Małgorzata Foremniak, Robert Kozyra i Agnieszka Chylińska | fot. TVN

W najnowszym numerze „Show” Robert Kozyra w treściwy sposób odniósł się do konfliktu sprzed lat. – Nigdy nie chciałbym być Kubą Wojewódzkim. Kuba jest inteligentnym facetem, który wymyślił sobie rolę błazna, a mnie to nie interesuje. Odniósł niewątpliwie sukces i nikt mu tego nie odbierze. Gdy odchodziłem z Radia ZET, Kuba w swoim porannym programie radiowym drwił z mojego nazwiska. Drwiny z nazwiska są wyjątkowo poniżej pasa. Kilka dni później zobaczyłem w wąskiej uliczce Kubę w jego czerwonym, luksusowym samochodzie. Szedłem prosto na niego. Musiał się zatrzymać. Podszedłem do auta i poprosiłem, żeby otworzył okno. Powiedziałem mu dosadnie, co o nim myślę. On tylko potem zacytował mnie w „Polityce”, nie tłumacząc kontekstu – powiedział Kozyra.

– Chciał u mnie pracować, ale go nie przyjąłem. Pozwoliłem mu nagrać kilka próbnych audycji, ale żadna nie była dobra. To był jednak Kuba Wojewódzki sprzed „Idola”, który go tak naprawdę ukształtował. Najpierw naśladował Simona Cowella, potem kompromitował nas w Londynie na spotkaniu jurorów z krajów, gdzie pojawił się ten program, nie tylko tym, że nie umiał powiedzieć nawet jednego zdania po angielsku. To nie jest tak, że nie przyjmując go do radia, przepuściłem perłę. On nie był wtedy Kubą, który od momentu przejścia do TVN odnosi prawdziwy sukces. Dzisiaj, gdy coś na mój temat pisze, przyjmuję to po prostu do wiadomości – dodał.

Oberwało się również Michałowi Szpakowi – podopiecznemu Wojewódzkiego z programu „X Factor”. – Intuicyjnie przeczuwam, że zrobi spektakularną, ale bardzo krótką karierę. Prawdopodobnie tak krótką, że niewykluczone, że jej koniec już nastąpił – ironizuje Kozyra. – Jego duet z Alexandrą Burke w finale „X Factora” pokazał, że nad śpiewaniem musi dużo popracować. Nie rozumiałem, dlaczego jurorzy chwalili go, gdy spektakularnie położył kilka piosenek, bo zamiast wykonać pracę interpretacyjną, po prostu darł ryja – podsumował nowy juror „Mam Talent!”. Dodał, że w jego show do finału dotrą bardziej utalentowani muzycy.

Poprzedni artykułNastępny artykuł