Tylko Muzyka 01

Elżbieta Zapendowska: „W show-biznesie nie ma litości!”

Jury programu Tylko Muzyka | fot. Polsat

Elżbieta Zapendowska jak mało kto sprawdza się w jurorskim fotelu – zna się na muzyce, jest wygadana, ma specyficzne poczucie humoru, cięty język, bywa miła, ale nie szczędzi też ostrych słów.

Jury programu Tylko Muzyka | fot. Polsat
Jury programu Tylko Muzyka | fot. Polsat

Ze wszystkich jurorów programu „Tylko muzyka” Elżbieta Zapendowska ma największe doświadczenie w ocenianiu wokalnych talentów. Jest krytykiem muzycznym, a jednocześnie specjalistką od emisji głosu i była już jurorem w dwóch telewizyjnych show – „Idola” i „Jak Oni Śpiewają”. Z chęcią jednak przyjmuje też zaproszenia na różnego rodzaju mniej medialne konkursy, czy przeglądy piosenki, gdzie pomaga wyławiać uzdolnionych młodych artystów. Przyznaje, że czasem swoją jurorską rolą bywa zmęczona, ale nigdy nie myślała o innym zajęciu.

– Ja to robię całe życie, taki sobie wybrałam zawód. I nawet jeśli mnie on czasami nuży, to co mam zrobić? To jest zawód, który kocham. Czasami mam przesyt, owszem, ale zaraz później niedosyt, więc wracam do niego. To jak z księgowością – opowiadała jurorka.

Zapendowska wychowała się w rodzinie muzycznej. Tata był prawnikiem, ale grał na skrzypcach, brat na fortepianie, a mama śpiewała. Styczność z muzyką i doskonały słuch sprawiły, że z łatwością umie wychwycić każdy fałszywy dźwięk. Co więcej, potrafi być do bólu szczera i nigdy nie ma oporów, by występującym w show osobom powiedzieć prawdę o tym, czy mają szansę na muzyczną karierę. Uważa, że tak jest uczciwiej, bo denerwuje ją, że często na siłę z przeciętnej osoby próbuje robić się gwiazdę.

– Jest wielu utalentowanych wokalistów. Ale dobrze śpiewać to za mało, by zaistnieć na rynku muzycznym. Trzeba być silnym psychicznie i mieć osobowość – przekonuje jurorka show „Tylko Muzyka”. Zapendowska podczas lat swojej pracy udzielała lekcji śpiewu m.in. Edycie Górniak, Dodzie, Nataszy Urbańskiej i Katarzynie Zielińskiej.

– Myślałam nawet ostatnio, żeby przejrzeć moje kasety. Zawsze na początku nagrywałam ucznia na taśmach wideo, mijały lata i patrzyłam, co z niego wychodzi. Prowadziłam od dziecka Edytę Górniak i Dodę. Miały po czternaście lat, kiedy do mnie trafiły. Mają kompletnie inne osobowości i typ wrażliwości – opowiada Elżbieta Zapendowska.

– Mam zasadę: im bardziej kogoś lubię, tym bardziej wprost mówię, co mi się nie podoba – dodaje. – Wiem, że niektórym mogę sprawić przykrość. Ale czy życie nie sprawia przykrości? Albo jesteś dobry i cię kupują, albo jesteś kiepski i nijaki. I to wszystko. Wiem, że uczestnicy show boją się mnie. Poza telewizorem, w mojej pracy też się mnie boją. Wiem, że jestem straszna. I dobrze. Mogę zrobić jeszcze argh! – mówi jurorka.

Łagodniej Zapendowska oceniała jedynie uczestników „Jak Oni Śpiewają”. – Jeżeli ma się do czynienia z aktorami profesjonalnymi czy nieprofesjonalnymi jak w „Jak Oni Śpiewają”, to troszkę inaczej trzeba ich oceniać, bo to jest tylko ich hobby. Natomiast tutaj szukamy ludzi, którzy mają profesjonalnie wejść w rynek muzyczny. W show-biznesie nie ma litości. Nie mam zamiaru nikogo oszczędzać ani się zmieniać – stwierdza Zapendowska.

[Fakt]

Poprzedni artykułNastępny artykuł