„Bylebym wróciła piękna” – mówi Pani Bożena z Leszna. Urodziła dzieci i od tego czasu nie może wrócić do dawnej wagi. „Wstydzę się chodzić na basen, mam wielki brzuch, rozciągnięty po ciążach” – dodaje pani Bożena, która startowała w castingu. Właśnie kobiet z podobnymi problemami zgłosiło się do programu najwięcej. „Mąż się mnie wstydzi. Nigdzie razem nie wychodzimy. Od narodzin córki skończyło się moje małżeństwo” – mówi Karolina. Przyznaje, że mąż ucieszył się z jej zgłoszenia do „Chcę być piękna”. „Wcześniej nawet się do mnie nie odzywał. Gdy do niego mówiłam, wychodził do garażu. A wystarczy, że do nas zadzwoniliście, a już mu się poprawiło” – cieszy się. Kilkuosobowa komisja szczegółowo wypytywała panie o ich relacje z mężami. Kobiety bez skrępowania opowiadały o swoich intymnych problemach. „Mąż oświadczył mi, że nie będzie się kochał z baleronem” – zwierzała się jedna z uczestniczek. Panie śmiało mówiły o tym, co chciałyby zmienić. „Fałdy na brzuchu i biust, którego praktycznie nie mam” – mówiła Karolina. Inna uczestniczka chciała, by lekarze z programu zoperowali jej zeza. „Całe dzieciństwo koledzy się ze mnie wyśmiewali. A teraz muszę tę wadę ukrywać nawet przed mężem” – skarżyła się Katarzyna.
Program oparty jest na licencji holenderskiej. Oryginalną wersję oglądać mogliśmy w tym roku w TV4. „W Holandii realizatorzy wybierali głównie gospodynie domowe, które nie musiały nigdzie pracować i robiły operacje głównie dla siebie. Akceptowały swój wygląd. U nas zgłaszają się kobiety, które najczęściej chcą się zmienić dla kogoś. A przeraziło mnie, kiedy wyczytałem w ich listach, jak są traktowane przez mężów” – mówi Robert Meller. „Polki nie akceptują swojego wyglądu, czują się nieatrakcyjne. Tak duża liczba zgłoszeń świadczy o skali problemu i determinacji Polek, żeby coś zmienić” – dodaje. Do programu zgłosił się tylko jeden mężczyzna. Tomek ma twarz pokrytą trądzikiem, z tego powodu chciał kiedyś popełnić samobójstwo. „Byłem z tym u kilkunastu lekarzy, ale mi nie pomogli. Tępili mnie koledzy w szkole. Mam przez to problemy w nauce” – mówi chłopak. Castingi we Wrocławiu potrwają jeszcze do piątku. Kolejny etap przeprowadzony będzie w obecności chirurgów w Warszawie. Tam też najprawdopodobniej realizowany będzie program.
[Magda Nogaj, Gazeta.pl / fot. Łukasz Giza]