Big Brother

Holandia: Wielki Brat w stanie błogosławionym

Mimo upływu lat, „Big Brother” wciąż ma olbrzymi potencjał, aby zaskakiwać i szokować widzów. W sześć lat po telewizyjnej premierze, przełamane zostało kolejne tabu. Stało się to oczywiście w kolebce programu, Holandii. Z myślą o zwiększeniu oglądalności zaangażowano do show ciężarną kobietę. Kolejna edycja słynnego programu zagościła w stacji Talpa. Jej założycielem jest John de Mol, który sławę zyskał właśnie jako pomysłodawca „Wielkiego Brata”. Do udziału tradycyjnie zaproszono 12 osób. Od samego początku w grupie tej największe zainteresowanie widzów, mediów oraz polityków wzbudzała 27-letnia Tanja. Nie mogło być inaczej, skoro kobieta trafiła do programu, będąc w siódmym miesiącu ciąży!

To było prawdziwe błogosławieństwo dla twórców programu. Możliwość obserwacji porodu w Domu Wielkiego Brata stała się niezwykle realna. Według lekarzy, miał on nastąpić w szóstym tygodniu rywalizacji. Producenci nie mogli sobie wymarzyć lepszego scenariusza: najpierw widzowie stopniowo poznają Tanję, a później podglądają ją już w roli matki. Co prawda uczestnicy nominują kolejne osoby do opuszczenia programu, ale to widzowie mają decydujący głos w tej sprawie. Trudno było więc przypuszczać, że łatwo wyeliminują Tanję – gwarantkę nowych atrakcji medialnych. Momentalnie pojawiły się głosy krytyki w sprawie ewentualnego porodu. Rządzący krajem Chrześcijańscy Demokraci zdecydowanie stwierdzili, że takie rozwiązanie nie wchodzi w grę. Im mocniej podkreślali swoje stanowcze opinie, tym bardziej zwiększali popularność programu. A twórcy cieszyli się z darmowej reklamy pojawiającej się we wszystkich środkach masowego przekazu. Kwestie dobrego smaku to jedno, ale trzeba pamiętać, iż w Holandii obowiązują rygorystyczne przepisy dotyczące udziału dzieci w programach telewizyjnych, filmach oraz występach scenicznych. Całą sprawą zajęło się Ministerstwo Spraw Socjalnych. W efekcie zabroniono relacjonowania porodu, ale zezwolono na pobyt w programie noworodka. Według ustaleń, dziecko mogło pojawiać się na szklanym ekranie raz na osiem dni. Większość czasu spędzać miało w specjalnym pokoju bez kamer. Nieograniczony dostęp do tego pomieszczenia miała mieć jedynie matka dziecka.

Ostatnio pojawiła się moda na sławne osoby w ciąży, sama ciąża również jest smakowitym kąskiem dla marketingu. Pokazanie kobiety w stanie błogosławionym momentalnie zwiększa zainteresowanie konkretnym projektem i daną marką. (…) A „Big Brother”, jaką podąży drogą? Zapewne szokować będzie widzów jeszcze nie raz, gdyż taka jest już konwencja tego programu. Trzeba jednak przyznać, że z edycji na edycję pole manewru staje się coraz węższe.

[Marcin Gazda, „MpK-A”, nr 127 / Marketing-News.pl]

Poprzedni artykułNastępny artykuł