Riket

Trwa realizacja „Imperium”

Wiceprzewodniczący rosyjskiej Dumy i znany z wrogich Polsce wypowiedzi Władimir Żyrinowski, występuje w reality show „Imperium”. Rosjanie nagrywają je na zamku w Grodźcu na Dolnym Śląsku. Widowisko obsadzone jest w trzynastowiecznej rzeczywistości, a w trakcie programu uczestnicy walczą o utrzymanie się w grupie bogaczy lub włączenie do niej. Ściany zamku zostały udekorowane rosyjskimi malowidłami, przywieziono rosyjskie dekoracje, tkaniny. Elementy dla chat ubogich takie jak stare beczki, pługi czy kosze wiklinowe wypożyczono bądź odkupiono od miejscowej ludności. W pierwszym dniu kręcenie programu, pod otoczone lasami stare zamczysko podjechały dwa policyjne radiowozy. Chwilę później z innego samochodu wyskoczyli oficerowie Biura Ochrony Rządu. W środku kawalkady znajdowała się limuzyna, w której siedzieli konsul Federacji Rosyjskiej w Polsce i wódz rosyjskich nacjonalistów Władimir Żyrinowski. Na miejscu powitał ich kierownik Zakładu Usług Turystycznych „Zamek Grodziec” Zenon Bernacki. „Witam serdecznie. Cieszę się, że znów mogę być w Polsce” – mówił Żyrinowski. „Problem stosunków polsko-rosyjskich to problem polityczny. Lubię Polaków i mam nadzieję, że ten program wpłynie na poprawę stosunków między naszymi narodami” – dodał lider Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji, przed wejściem do Zamku Grodziec.

W odróżnieniu od nagrywanych już w Grodźcu innych edycji „Riket”, w rosyjskim programie występują same znane osobistości – słynni rosyjscy aktorzy, sportowcy i politycy. Producenci liczą, że dzięki znanym osobom przedsięwzięcie będzie miało dużą oglądalność. Na razie nie zdradzają, jaki jest budżet reality show. W programie nie dochodzi do eliminacji zawodników. Najbardziej znaną postacią miał być Żyrinowski. Jak się jednak okazuje, to nie on jest dla rosyjskiej ekipy najważniejszy. Pomysłodawcy rosyjskiej wersji „Imperium” poprosili gwiazdę polskiego kina Daniela Olbrychskiego o poprowadzenie show i to jego uważają za największą osobistość na planie. „Jako mistrza ceremonii, czyli głównego prowadzącego, Rosjanie zatrudnili Daniela Olbrychskiego. Świetnie zna rosyjski i co najważniejsze jest bardzo ceniony w Rosji. Zresztą żaden z dotychczasowych prowadzących, ani z Belgii, ani z Francji nie był tak honorowo traktowany. Olbrychski nocuje w apartamencie prezydenckim w legnickim hotelu Qubus” – mówi Zenon Bernacki, kasztelan zamku w Grodźcu. Tymczasem Władimir Żyrinowski zgodnie ze scenariuszem został w pierwszym dniu – razem z innymi uczestnikami reality show, przywiązany powrozem do słupa. Miał za zadanie wyplątanie się z więzów. W przypadku niepowodzenia, w programie mogła mu przypaść rola parobka. Ostatecznie, wyłoniono cztery osoby, które znalazły się w grupie bogaczy (w tym Wladimir Żirinowski) oraz dwanaście osób biednych. „Jestem żywym przykładem, że Rosjanie lubią Polaków, w każdym razie tych znanych. Jestem na planie reality show realizowanego za rosyjskie pieniądze w Polsce. Do jego prowadzenia wybrano polskiego aktora. Jeśli Rosjanie czegoś w nas nie lubią, to winnymi są politycy obu stron, którzy od wieków przeszkadzali zgodnie żyć” – mówi „Życiu Warszawy” Daniel Olbrychski.

Kolejni chętni do kręcenia średniowiecznego reality show to Włosi i Grecy, którzy już kupili licencję. Zdjęcia przyszłych edycji rozpoczną się wiosną przyszłego roku. Chętni są także Polacy i Amerykanie. „Tylko jak Amerykanie dostosują tę stylistykę do swojej historii, przecież oni nie mieli średniowiecza?” – zastanawia się Anna Dabrowski, która nadzoruje pracę na zamku ze strony szwedzkiej.

[Jacek Różalski, Sylwia Mucha, Gazeta.pl / Życie Warszawy]

Poprzedni artykułNastępny artykuł