Wyemitowany wczoraj casting odbył się 12 listopada ubiegłego roku w Warszawie. Przed czteroosobowym jury, Piotr wykonał utwór „New York State of Mind” Billy Joela oraz fragment swojej własnej piosenki. Następnie Kuba Wojewódzki (dziennikarz), Elżbieta Zapendowska (specjalistka od emisji głosu), Jacek Cygan (autor tekstów piosenek) oraz Robert Leszczyński (krytyk muzyczny) przystąpili do oceny jego występu. „Jestem skłonny być na tak, ponieważ uważam, że jeśli puścimy cię dalej, to coś się z tym wszystkim wydarzy, będzie jakiś interesujący ciąg dalszy” – powiedział Robert Leszczyński. „Ja cię widzę pierwszy raz w życiu i twoja przeszłość dla mnie nie istnieje. Prawda jest taka: nie bardzo umiesz śpiewać. Wymyśliłeś sobie tę chrypę – ona jest interesująca, ale ty bardziej mówisz, poszczególne linijki wyrzucasz z siebie. Nie ma tu melodii, pulsu. Przeczuwam, że pozostali cię przyjmą i żeby nie było tak, że z takim entuzjazmem cię unosimy do chmur, to ja będę na nie” – mówił Jacek Cygan. Na koniec swoje głosy oddali Kuba Wojewódzki i Elżbieta Zapendowska. Oboje dali Piotrowi szansę na dalszy udział w „Idolu”. „Myślę sobie, że wokalistą to ty nie jesteś, ale jesteś postacią, która nas trochę zaintrygowała. Piotrek, zawsze możemy cię wywalić w teatrze. Jestem na tak, jesteś przyjęty” – ogłosiła Ela Zapendowska. Głosami 3:1 Piotr Lato trafił więc do kolejnego, teatralnego etapu eliminacji, gdzie z pozostałymi kandydatami rywalizować będzie o szansę na nagranie solowej płyty w wytwórni BMG.