-Czy przeczuwałaś, że Ania posadzi cię na Gorącym Krześle?
-Nie sądziłam, że Ania – moja najlepsza koleżanka w programie, wsadzi mi nóż w plecy. Skazała mnie na odejście z „Baru”.
-Może była to zwykła zazdrość osoby zakochanej?
-Kiedy znalazłam się na Gorącym Krześle, zrozumiałam, że tak właśnie było. Tylko o kogo ta zazdrość? O Dobruśkę?
-Od którego momentu zrozumiałaś, że to nie jest przyjaźń, tylko coś więcej?
-Od kiedy pojawiła się Dobrusia. Ania nie mogła ścierpieć, kiedy widziała nas razem. A w sobotę rano dotarło do mnie, że to nie jest przyjaźń, tylko chora miłość.
-Jak zareagowałaś na to, że Ania jest w tobie zakochana?
-Wyszły mi oczy na wierzch. A tak naprawdę czuję się skrępowana tą sytuacją.
-Czy wiedziałaś, że woli kobiety?
-Zorientowałam się, kiedy usłyszałam, co powiedziała w sobotę. Usłyszałam wtedy: „Jedyną osobą, z która mogłabym mieć romans w tym programie jest Iza Grodecka”.
-Doszły mnie słuchy, że wracasz do „Baru”?
-Uczestnicy o tym jeszcze nie wiedzą. A muszę wrócić by odrobić pożyczone mi przez Jacka Kocha pieniądze na studia. No i będę mogła ponownie spotkać się z Anią i jakoś wyprostować tę chorą sytuację.
-Ostatnie pytanie, które muszę zadać: czy jesteś lesbijką?
-Z całym szacunkiem dla lesbijek i gejów… Nigdy nie byłam i nie będę lesbijką!
[Fakt]