World Idol

Wojewódzki nie szczędził krytyki

Kuba Wojewódzki w czasie „Światowego Idola” nie szczędził uczestnikom przykrych słów. Wzbudził ogromne emocje. Ala Janosz powiedziała mu, że go… nienawidzi. Na nagraniu światowego „Idola” atmosfera była bardzo napięta. 11 uczestników zaśpiewało najlepiej jak potrafiło. Wiedzieli, że tylko jednemu z nich widzowie dadzą szansę na międzynarodową karierę. Nerwowość spotęgowały wypowiedzi polskiego jurora Kuby Wojewódzkiego. „Uwielbiam tę piosenkę, dlatego wolę nie wypowiadać się na temat twojego występu” – powiedział Kuba podczas próby generalnej do ulubieńca brytyjskich nastolatek, Willa Young’a. Piosenkarz nie pozostał mu dłużny. „Czy mógłbyś ocenić mój występ, a nie wypowiadać się o twoich ulubionych kawałkach? Twoja ocena jest do dupy” – odparował.

W czasie właściwego występu rozmowy były bardziej kurtuazyjne. Kuba z wrodzoną „delikatnością” skomentował występ Willa, stwierdzając, że „tak sobie wyobrażał Jasia Fasolę naśladującego Jima Morrisona”. Ale nie tylko Will zapamięta Kubę na długo. Reprezentant Niemiec – Alexander Klaws, dostał od naszego jurora krawat Samoobrony w biało-czerwone paski i usłyszał kilka sarkastycznych komentarzy. Natomiast Australijczyk Guy Sebastian, ku zdumieniu wszystkich, został przez Kubę pochwalony i w nagrodę za występ otrzymał dwie butelki polskiej wódki i zaproszenie na wspólną popijawę. Kuba docenił również oryginalność reprezentanta Belgii. Peter Evrard wyłamał się z popowej konwencji i rockowo zaśpiewał utwór Nirvany. Dostał za to od polskiego jurora koszulkę z nadrukiem „I do it my way” (robię to po swojemu), co Kuba przetłumaczył na polski: „Mam was wszystkich w dupie”. Oceniając występ faworytki światowego „Idola” – Amerykanki Kelly Clarkson, Kuba nawiązał do słów Lecha Wałęsy. „Wałęsa mówił, że są plusy dodatnie i ujemne. W twoim występie więcej było plusów dodatnich” – powiedział. Porównania do Renaty Beger i pikantne dowcipy Kuby wprawiły zagranicznych Idoli w osłupienie. Zdaniem obserwatorów koncertu polski juror uznany został za najsurowszego. „Who’s that man?” („Co to za facet?”) – pozostali uczestnicy pytali w garderobie Alę Janosz. Ta na scenie powiedziała Kubie: „Nienawidzę cię”. „Jurorzy odgryźli się na mnie za komentarze Kuby Wojewódzkiego. Trochę mi było przykro, bo większość uczestników Kuba potraktował ostro. Głupio mi było tłumaczyć się za niego, dlatego tak mu powiedziałam. Ale to był tylko żart. Jestem pewna, że Kuba go zrozumie” – wyjaśniała Ala. Alicja żartowała także z innymi jurorami, co bardzo spodobało się publiczności. „Wydaje mi się, że pokazałam charakter. Większość jurorów mnie chwaliła, ale i tak odniosłam wrażenie, że cały ten show był stworzony nie dla tych, co śpiewali, ale dla tych, co komentowali. To im poświęcano najwięcej uwagi” – mówi. Koncert „Światowego Idola” zostanie wyemitowany już 25 grudnia w Polsacie. Przez 24 godziny widzowie będą decydować o tym, kto powinien zwyciężyć. Głosy zostaną przeliczone na punkty. W ten sposób osoba, która zdobyła ich najwięcej otrzyma 11 punktów, zdobywca drugiego miejsca – 10 punktów, itd. Nie będzie możliwości głosowania na reprezentanta własnego kraju, gdyż na samym starcie otrzyma od 12 punktów od własnego państwa. O tym, kto oczarował widzów dowiemy się 1 stycznia 2004 roku.

[Super Express]

Poprzedni artykułNastępny artykuł