Kawaler do wzięcia

„Kawaler do wzięcia” – odcinek 8

W ósmym odcinku „Kawalera do wzięcia” Bartek zaprosił Joannę na imieninową randkę. Z przystani zabrał ją w romantyczny rejs pełen niezapomnianych chwil, rozmów o miłości i… wielorybów. Obserwowanie zalotów tych niezwykłych zwierząt nasunęło obojgu miłe skojarzenia. Wzruszająca dla Joanny była dalsza część randki. Kolacja w uroczym miejscu przy dźwiękach muzyki, bliskość w tańcu i… portret w prezencie. Żeby poznać bliżej swoje szanse u Bartka, dziewczyny udały się do afrykańskiego wróżbity. Ten namaścił wszystkie trzy na szczęście, ale Izę wskazał jako najbliższą zdobycia serca Bartka. Zaś Justyna i Joanna wyznały, że nie są zwolenniczkami wróżb i zabobonów. Kolejna randka, na którą Bartek zaprosił Izę i Justynę miała być romantycznym piknikiem. Zabrał je do najsłynniejszego miejsca w Kapsztadzie – na szczyt Góry Stołowej. Nie przypuszczał, że fantastyczne widokowo miejsce zamieni się w gorący wulkan. Iza i Justyna od początku nie pałały do siebie sympatią. Efektem był wybuch nagromadzonych niechęci i uprzedzeń. Padły zarzuty o sztuczność, dwulicowość, podlizywanie… Tym sposobem mile zapowiadający się piknik zakończył się karczemną awanturą. Podczas kolejnej, ósmej już Ceremonii róże otrzymały Joanna i Justyna. Iza opuściła program. Ale już chwilę później podczas pożegnania z nią, Bartek poważnie zastanawiał się czy aby się nie pomylił. Rano zwierzył się prowadzącemu, że popełnił błąd.

Poprzedni artykułNastępny artykuł