Big Brother 3: Bitwa

Czat z Piotrkiem Boruckim

Piotr Borucki trafił do „Big Brother – Bitwy” za sprawą swojej mamy, która wysłała za niego SMS ze zgłoszeniem. „Chemik” okazał się nie tylko najbardziej lubianym uczestnikiem tej edycji programu, ale i zwycięzcą. Na chacie przeprowadzonym w Onet.pl, który odbył się kilkanaście minut po zakończeniu programu finałowego, nadal był pełen wrażeń. „Świat dla mnie zawirował. Nie wiem co się dzieje, ale się bardzo cieszę. Ja pitolę!” – mówił.

„Chemik” wypowiedział się na temat przegranej Kasi i Jędrka – „Na pewno bardzo jest mi ich żal. Najbardziej Kasi, bo ona mówiła, że bardzo dużą wagę przywiązuje do tej wygranej. Ale mam nadzieję, że los się do nich uśmiechnie”. Piotrek dodał, że wszystkich traktował jak przyjaciół. Po odejściu Arka wierzył, że zwycięzcą zostanie „Harnaś”. Przed samym wyjściem z Domu napisał na ścianie: „Kimkolwiek jestem, kimkolwiek oni myślą, że jestem, kimkolwiek Ty myślisz, że jestem, ja na zawsze pozostanę sobą”. Na chacie „Chemik” został zapytany, czy miał wyrzuty sumienia po tym, jak w Domu spędzał czas z „Chudą” i Moniką, a na zewnątrz pozostawił swoją dziewczynę, Weronikę – „Wyrzuty były, ale jestem uczuciowym facetem i poddaję się chwilom. Gdy czuję motyle nie potrafię się im oprzeć i po prostu frunę. Będę musiał poważnie porozmawiać z Weroniką. Musimy dużo spraw wyjaśnić i to niedługo. Myślę, że jako facet nie potrafiłbym spojrzeć jej w oczy w taki sposób jak przed wejściem do Domu Wielkiego Brata. Mam nadzieję, że wszystko się ułoży i będziemy przyjaciółmi”. Piotrek opowiedział także o swoich obecnych odczuciach do Kasi Woźnej – „Myślę, że zarówno motylki Kasi, jak i moje odleciały. Ale pozostawiły po sobie wiele dobrego. Myślę, że pozostaniemy przyjaciółmi. To bardzo fajna kobieta”. „Chemik” wypowiedział się też na temat swojego ewentualnego związku z Moniką – „Nie wiem co jeszcze z tego wyniknie. Na pewno zabiorę ją na spacer i porozmawiamy. Chyba wszystko zmierza w dobrym kierunku, ale za wcześnie żeby o tym mówić. W końcu 85 dni byłem w zamknięciu”. Piotrek zdradził, że na kartce, którą wraz z Kasią Woźna niemal na samym początku programu zakopał w ogrodzie, było zapisane imię osoby, która jako pierwsza miała opuścić Dom. W ten sposób Kasia i „Chemik” mieli sprawdzić dar wróżbiarski „Chudej”. Piotrek zdradził też, że specjalnie nie wykonał ostatniego zadania w „Big Brother – Bitwie” – „Ta kładka miała szerokość 60 cm. Tak więc myślałem, że będzie zero adrenaliny jak po niej najzwyczajniej przejadę”. Za najlepszą bitwę „Chemik” uznał pobyt na poligonie, a najgorszym momentem w Domu Wielkiego Brata było dla niego wyjście Moniki. Obecnie Piotrek ma zamiar dokończyć studia, a być może zająć się także tworzeniem muzyki.

Poprzedni artykułNastępny artykuł