Big Brother 3: Bitwa

Wywiad z Magdą Szewczyk

Przedstawiamy wywiad z Magdaleną Szewczyk – uczestniczką trzeciej edycji „Big Brothera”.

-Przegrałaś dużą różnicą głosów. Było ci przykro?
-Spodziewałam się, że mogę wyjść. A nie każdemu musiał podobać się sposób, w jaki prowadziłam walkę.

-W Domu Wielkiego Brata trwa walka o pieniądze?
-Tak. Każdy walczy jak umie. Większość używa jakichś forteli.

-Ty też?
-Tak, ale dopiero pod koniec. Na początku starałam się jak najdłużej przetrwać.

-Jakie sytuacje były dla ciebie najtrudniejsze?
-Przed programem krążyła plotka, że będzie w nim uczestniczyć transseksualista, a Łukasz wymyślił, że to ja. Zauważyłam, że grupa dziwnie na mnie patrzy i wtedy dopiero dowiedziałam się, o co chodzi. Bardzo mnie to poruszyło.

-Masz o to żal do „Kena”?
-Trochę tak, ale nie chciałabym go pochopnie oceniać.

-Zaprzyjaźniłaś się z kimś?
-W Domu Wielkiego Brata nie można mówić o przyjaźni. Nikomu nie można wierzyć, bo to przecież jest gra o duże pieniądze.

-Widzowie odnoszą wrażenie, że „Hydro” (Arek Batorski) już jest pewny wygranej.
-On od początku dużo mówił o swojej trudnej sytuacji. Widzowie mogą uznać, że należy pomóc jemu albo Kasi, bo ona też ma rodzinę. Trochę to przykre, bo może gdybym ja wygrała, to miałabym szansę na założenie swojej rodziny.

-Komu życzysz wygranej?
-Piotrkowi Boruckiemu albo Jędrkowi Galicy. Wiem, że Jędrek mało mówi i może robić wrażenie osoby, która nie ma nic do powiedzenia, ale to nieprawda. Jest wspaniałym i szczerym człowiekiem.

-Przedstawiasz się jako fotograf. Czy to jedyny twój zawód?
-Wykonywałam różne zawody. Mam firmę i zajmuję się fotografowaniem dzieci z przedszkoli i szkół. Byłam nauczycielką, pracowałam w dziale reklamy w jednej z gazet.

-Byłaś też tancerką erotyczną?
-Był taki epizod w moim życiu i nie wstydzę się go. Kocham tańczyć. Taniec erotyczny mnie bawił, czułam w nim artyzm. Nie ukrywam, że to zajęcie pomogło mi też rozwiązać pewne problemy finansowe. Mam taką sytuację, że to ja pomagam rodzicom, a nie oni mnie.

[Super Express]

Poprzedni artykułNastępny artykuł